forum.peugeot205.pl

Ten krucieć na lewo od dyszy to do czego służy?

schemat mówi "wtryskiwacz" - chyba to główny natrysk paliwa jest...

edit - to kranik z pompki przyspieszenia, leje paliwo przy nagłym otwarciu przepustnicy, zapobiega zubożeniu mieszanki przy przyspieszaniu.

kazdy szczęsciu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może!

podaję zwycięskie numery tololotka:

VF3741A98F5405505 = couleur brun Tibétain 1586

VF320CHD224199867 = couleur pas disponible

VF320CT2207965610 = couleur rouge Vallélunga 1607 ou POC8

VF320CT2207938838 = couleur blanc Meige 1574 ou POWT

VF320CT2207965610 = couleur IDEM

Masz pięć vinów na leżaku

tak.. sto

ja wiem że to info długo szło, ale... dopiero dzisiaj dostałem info z Francji.

wczoraj byłem na próbnym przeglądzie - bardzo miły starszy niż młodszy pan był, sprawdził wszystko, no i wszystko w normie - co nie oznacza że dobrze - amortyzatory pomiędzy 60 a 70% tłumienia tylko - choć wiem że ten wynik zawodny jest, to jednak wkrótce trzeba będzie znaleźć coś w zamian.

ale tylnych hamulców było 0. zero.

no cóż, zdjąłem potem bębny, cylinderki stały jak dąb.

dzisiaj, po rozruszaniu cylinderków /poszukuję nowych, tylko w mnogości systemów się pogubiłem ciut/ podjechałem tam ponownie, i w cenie tego przeglądu, co to go jeszcze nie zrobiłem pan sprawdził hamulce, no i przy oakzji korzystając z tego że nikogo nie było ustawiłem sobie CO na gaźniku używając analizatora - było... szkoda gadać coś koło 6% początkowo, po regulacji dalo się zejść poniżej 1%, z tym że lambda jest około 1,3.... trzeba bedzie z tym jeszcze pokombinować.

przegląd w poniedziałek.

60-70% to dosyć dobry wynik

no to przemyślę

za to hamowania z tyłu mało... ale zdajsie nie ma co się spodziewać cudów.

stacja kontroli na obrokach MPGK?

tak! pomyślałem - "mają tam śmieciarki, nie mogą być zbyt rygorystyczni"


tym tropem rozumowania, na stacji PKS-u powinni podbijac korespondencyjnie

woocash pisze:
za to hamowania z tyłu mało... ale zdajsie nie ma co się spodziewać cudów.

U mnie po wymianie całego układu pokazywał kiepskie hamulce z tyłu więc nie masz się co martwić.

Ilekroć jadę na przegląd to się czepiają o te hamulce z tyłu, ten typ chyba po prostu tak ma ;p

Słabo to rozumiem, ale prawie nic to nie bardzo.

wczoraj...

wybralem się na nocne zakupy GR-em - z żoną, a jakże.

wszystko było fajnie, dopóki nie zorientowałem się, że źle złożyłem gaźnik - skutkowało to częściowym ograniczeniem ruchomości przepustnicy. więc pod tym tesco, po północy już złożyłem tak jak powinno to być - i nagle - pazurrrrrr... lew pokazał pazur.

tak pokazywał, że zacząłem się lekko ścigać z jakimś kolesiem w beczce

no i wszystko było super, dopóki pod wiaduktem, na zadupiu pod chorzowem samochód nie zakaszlał i nie zgasł...

a że wcześniej mrygnęła kontrolka rezerwy - to pomyślałem, że może paliwa brak - objaw podobny. Żona za kierownicę, ja za samochód i dopychamy na parking, z którego na stację po kanister i benzynę, nalewam, odpalał - odpalił, jadę - jedzie

za 100 metrów znów gaśnie.

i tym sposobem droga z chorzowa do katowic zajeła nam ponad godzinę, ponieważ trzeba było się toczyć nie dodając gazu, bo inaczej się zalewał, przed górkami trzeba było się zatrzymywać i gasić silnik na jakiś czas by potem się chwilę rozpędzić zanim go zaleje.

i co się stało? się zawór iglicowy WYKRĘCIŁ od tego pazurrra. dzisiaj jak poszedłem sprawdzić co jest grane, to paliwo się przelewało odpowietrzeniem komory pływakowej do gardzieli wprost

ale już dokręcone, jeździ znów normalnie - no i ma pazurrr. /140 pojechał/

jak ja kocham gaźniki, niestety bez wzajemności raczej.

krok po kroczku...

przegląd mam, najlepsze było, że zostawiłem samochód z włączonymi światłami, wychodzę z SKP - a tu bida, nie da sie odpalić, skończyło się na tym, że trzech diagnostów wypychało mnie spod stacji, ale że jest tam z górki to udało się odpalić... szkoda że nie mam tego na zdjeciu