205 Mi16 by Levis

[levis]

BRAWO.

Jakbyś mi sprzedał samochód, a z nim silnik z pękniętą głowicą, to wsadziłbyś zapasową do bagażnika i powiedział masz w bagażniku wymień sobie ?

no tak, posiadanie 17 rekompensuje to, że samochodem strach skręcać albo wjechać w dziurę, bo koło trze tak, że mało dziury w karoserii nie zrobi.

Wielki Pugowcu - wskaźnik ciśnienia oleju działa, nie działa wskaźnik TEMPERATURY oleju i temperatury płynu chłodniczego.

moja stara 205 miała przejechane 269 tyś i nie było żadnego luzu na drążku. Tutaj wrzucenie 3 biegu z 2 na szybko graniczy z cudem, wiecznie wpada 5 bieg...

Co do przeglądu, to ja go nie miałem robić. Powiedziałem, że ja samochodem jechać nie będę dopóki nie ma przeglądu. Po za tym, człowieku sprzedałeś samochód bez przeglądu, bo Ci nie chcieli go puścić z braku naklejki, która faktycznie tak brzydko wyglądała na szybie, że zdecydowałeś się jej nie naklejać.

Co do umowy, to prawda jest taka, że Ty możesz sobie sprzedać samochód komu chcesz bez patrzenia na dokument od osoby kupującej. No ale fakt, dla Ciebie dowód rejestracyjny mojego taty od 406 V6 to nie jest wystarczające potwierdzenie prawdziwości danych... Przestępstwo ? zgłoś to, na pewno mój tata strasznie się przejmie, że to nie jego podpis... z resztą i tak samochód będzie współwłasnością jego i moją.

W Twoim poście o sprzedaży nigdzie nie zaznaczyłeś, że maska i lewy błotnik do lakierowania, już nie mówiąc o tym czymś nad drzwiami...

A tłumik czym wytłumaczysz ? popsuł się w drodze z Gdańska ?

Nie wiem o jakiej kwocie mówisz. Umówione było 8000, dostałeś zaliczkę 800 pln + 7200 pln.

Aaa chodzi Ci o to, że Ci się popsuł akumulator i musiałeś kupić nowy... Mówiłem Ci wyraźnie, żebyś go nie kupował, bo ja mam w zapasie kilka i nowy noname za 300 pln mi był zbędny. No ale skoro już go kupiłeś po za moimi plecami, to dzięki Ci wielkie.

Ale najgorsze jest to, że to wszystko zataiłeś i postawiłeś mnie przed faktem dokonanym. Owszem, zrobię sobie to, ale czas i pieniądze, które na to pójdą nie były na to przeznaczone.

[martinop]

Chętnie wszyscy zobaczymy jakieś fotki.
Szkoda tylko, że takie kwasy wychodzą

[moralez]

Mnie tylko ciekawi czemu kupiles to auto skoro roznilo sie od tego co bylo na zdjeciach. Zaliczke mozna zwrocic, a jesli umowiles sie inaczej to nie mam pytan.

[kubagti]

Jeśli auto odbiega od tego co było mówione to masz prawo go zwrócić, chyba że w umowie było napisane że stan techniczny jest kupującemu znany, A co do tłumaczenia to leży tu, to kosztuje tylko tyle jest bezsensowne i trochę poniżej poziomu , skoro tak to dlaczego nie jest zamontowane jak należy.

[kubas]

Mnie tylko ciekawi czemu kupiles to auto skoro roznilo sie od tego co bylo na zdjeciach. Zaliczke mozna zwrocic, a jesli umowiles sie inaczej to nie mam pytan.

i na dodatek za 8tys zł hehehe

[Munne]

Reasumujac wychodzi na to ze kupil padline, po tym jak ja widzial na zywo:)

[MiceK]

Lepiej było pożałować te 800 zł zaliczki. Przynajmniej munne miał za co przyjechać i wrócić

[Munne]

Dokladnie!!!!

Ja kupujac auto to przynajmniej maske bym otworzyl lub nawet wsiadl do auta ale to taki drobny szczegol.

Lepiej było pożałować te 800 zł zaliczki. Przynajmniej munne miał za co przyjechać i wrócić

[bez_polotu]

Zawsze trzeba pamiętać o ograniczonym zaufaniu... chociaż po tym co munne i lord pisał o tym aucie to spodziewałbym się cudu na 4 kółkach
Pomijając wasze uzgodnienia; levis pozostało Ci wziąć to na klatę i wyciągnąć wnioski Zawsze możesz dać ogłoszenie na allegro i pozbyć się "problemu"

[Wojtek]

Nie chcę się wtrącać między "wódkę a zakąskę", ale czytając ten wątek mam mieszane uczucia. Z jednej strony pozostaje niesmak po tym jak nie wszystko zostało napisane w ogłoszeniu - jeżeli oczywiście to co pisze Levis jest zgodne z prawdą, ale pewnie jest, bo po co by miał kłamać. Płacąc za 19 letnie auto 8000 zł ogłoszenie moim zdaniem powinno odsłaniać wszystko - zarówno wszystkie zalety jak i wszystkie wady.

Z drugiej strony pretensje do Munne są troche dziwne bo jak to mówią "widziały gały co brały". Też bym się zdenerwował jakby coś co miało być cudne i warte swojej ceny okazuje się troche odbiegać od stanu faktycznego. No ale przecież nikt nas do zakupu nie zmusza i zawsze można się dogadać. To tak jakbym ja teraz miał pretensje do Czaka Albo Osmolova - bylych właścicieli mojego XSa, że musze pomalować prawy bok o czym doskonale wiedziałem jak decydowałem się na kupno samochodu.

Generalnie wyciąganie przez obydwu panów jakiś osobistych spraw związanych np z wypełnianiem umowy jest trochę nie na miejscu, takie sprawy powinny pozostać tylko między Wami. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

Zazwyczaj nie wtrącam się w takie dyskusje, tak jak nie wtrącałem się w kłotnie w grupie krakowskiej, no ale martwi mnie, że coraz częściej forum dzieli zamiast łączyć.

Jak to mawiał klasyk " Munne i Levisie - nie idźcie tą drogą"

Mam nadzieje, że się dogadacie i wyjaśnicie wszystko i będzie spokój

To pisałem ja, Wujek Dobra Rada

[Munne]

Juz nie robmy z auta "problemu" do pozbycia Panowie bez przesady!!!! Opisal auto jak jakas padline, auto ma swoje lata bylo kilkakrotnie malowane i swoje przezylo. Mechanicznie ma sie dobrze. Nie jezdzilem autem pol roku wiec mam prawo nie o wszystkim wiedziec.
Zgadzam sie co do niektorych jego uwag ale wiekszosc to jakies drobiazgi.
Zarowke sobie chlopak wymieni i bedzie mial dzialajacy migacz, pasek naciagnie i nie bedzie piszczal, zalozy inne kola lub zdejmie dystans i nie bedzie ocieralo(belka po remoncie).
Super blotniki i tak wstawia od Guttmana wiec po co plakac, generalnie pol auta rozbiera i jakbym wiedzial ze taki byl plan to by zostalo u mnie.

Nikt go nie zmuszal do brania auta i tyle z mojej strony.

[Para]

Wszyscy macie racje

Swoja droga auto Munira bylo owiane tajemnica i jedyne zdjecia jakie widzielismy to byly mocno dopieszczone "profesionalne portrety" . Opowiesci Lozy + pozostale (tez nie tanie) auta Munira prawdopodobnie wyostrzyly wyobraznie o perfekcyjnym aucie z kazda czescia wymieniona na nowa. No niestety to nie jest nowe auto, i nawet odbudowane kiedys auto moze miec swoje wady. Wymienianie takich pierdol w opisie jak niedzalajaca zarowka nie ma tutaj sensu.

Rozumiem rozczarowanie Levisa, sam kiedys takie przezylem. Trzeba sie szybko uczyc, zakaszac rekawy i zaczac zabawe z 205. Ja tam bym sie cieszyl ze mam cos do naprawienia Jaka to frajda miec w 100% sprawne auto ?!

[MiceK]

Levis, ja na Twoim miejscu bym się zaparł i na ostro wziął się do roboty. Nie łam się i pokaż, że auto jest warte uwagi i pieniędzy. Pomyśl ile satysfakcji sprawi Ci "zrobienie" go

[Młody]

Moim zdaniem to sprawa jest obu Panów. Teraz tj: płacz matki nad zasranym dzieckiem. Wylewanie sobie nie ma najmniejszego sensu. Levis masz jaja to walcz, mimo ze to nie 405 zycze powodzenia. I zebys sam nie robil przy tym aucie jak przy 405:) Powodzenia

[-BARON-]

szkoda słów