byłem na innej stacji diagnostycznej i sprawdziłem co i jak...
tłoczki w regulatorach chodzą, ale sprężyny są dość luźno ustawione.
zmierzona siła hamowania na kołach to 0.98 i 0.97 kN więc mało ale równo.
z tego co wyczytałem to ten regulator działa tak, że gdy tłoczek jest wciśnięty to puszcza cały płyn na na zacisk /sytuacja tył obciążony wciśnięta sprężyna dźwignia trzymająca - wpychająca tłoczek.
gdy idzie płyn na zacisk to tłoczek się wysuwa, popycha dźwignię i napotyka /albo i nie/ opór sprężyny dużej. jeśli ten opór jest duży to tłoczek się nie wysuwa i płynie płyn na zacisk, jeśli oporu nie ma to tłoczek się wysuwa i ogranicza przepływ na zacisk
więc...
na rolkach jest tak, że hamując -w związku z brakiem przyspieszenia samochodu /bo kręcą się rolki tylko nie ;P / -
tył samochodu się coraz to obniża - nie wiem czy to związane jest z tym że jest belka - ciekawe co jest przy innym typie zawieszenia - gdy tył się obniża to opór sprężyny rośnie, tłoczek napotyka na opór i ciśnienie powinno się zwiększać.
wychodzi na to, że mam za słabo skręcone sprężyny.
ktoś wie jaka powinna być siła hamowania tego tyłu? bo normy ogólnej z tego co wiem to nie ma.
na TUV -ie sprzed 2 lat czyli 2000 km temu
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
mam wartości:
przód lewy 240 prawy 260
tył lewy 130 prawy 130 ręczny podobnie podane w daN czyli dekaniutonach czyli 1,3kN
ma być tyle? więcej? ktoś coś wie?
EDIT -
suma siły hamowania w Niutonach podzielona przez masę /DMC/* 9.81/przypieszenie ziemskie
czyli u mnie - 2400+2300+980+970 =6650
podzielone przez 1325kg *9.81
wychodzi jakieś 0,51
wszystko co powyżej 0,5 znaczy że jest ok.
podany wynik z DMC to minimalny współczynnik hamowania - bo dla maksymalnej masy
można z tego wyliczyć w przybliżeniu maksymalne opóźnienie podczas hamowania i drogę hamowania z danej prędkości - oczywiście w warunkach idealnych
teoretycznie można obliczyć też współczynnik dla jednej osi podając sumę sił dla osi dzieląc przez nacisk osi razy g - przy moich wartościach sa powyżej 0,5 - jak wiadomo tył 205-tki jest bardzo lekki...
____________________________________________________________________________________
wymieniłem 2 litry oleju w skrzyni automatycznej przypominam
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
na valvoline max life atf - żeby było śmieszniej, ten sam olej leje się do skrzyni w moim espace... spełnia wszystkie normy chyba wszystkich skrzyń i śmierdzi jak pot diabła chyba..
okazało się że mam o 0,5 -0.6 litra oleju za dużo, to po pierwsze, po drugie olej taki czerwonografitowy - więc dramatu nie ma, z 5 malutkich opiłków - razem wielkości lebka od szpilki, słowem czysto.
po wymianie jazda próbna - czy wrzuca tą 4-kę... no i... teraz zakochałem się jeszcze bardziej - zmienia biegi z 3 na 4 niezauważalnie - tylko po obrotomierzu da się poznać że zaszła zmiana biegu - musiałem redukowac na dźwigni żeby się na 100% przekonać.. tak w to nie wierzyłem - więc "
skrzynia naprawiona" /jeszcze za jakis czas zmienię olej - to w końcu tylko statyczna wymiana...
_____________________________________________________________________________________
przepływka "056" - samochód z przepływką jeździ, moc ma -
nie dzwoni - nie wiem jak z dawką paliwa bo pacan w stacji diagnostycznej nie potrafił obsługiwać urządzenia do pomiaru co2 itd...