W sobotę CTI zaliczyło bezproblemowo przegląd:
Tzn bezproblemowo samo badanie, ale z papierami było już gorzej. Pracownik SKP nie wiedział jak postępować z instalacją gazową, która została wymontowana. Zadzwonił do innej stacji - tam mu kolega powiedział, że w takich przypadkach robi badanie pozytywne, ale nie wstawia pieczątki, właściciel musi się zgłosić do wydziału komunikacji w celu wykreślenia gazu, a następnie wrócić do niego po pieczątkę.
Zadzwonił do jeszcze innej stacji - tam mu podpowiedziano, że powinien zrobić badanie negatywne, ale z adnotacją że wymontowano gaz, a po wizycie w wydziale komunikacji - kolejne badanie, dodatkowe za 20zl i przegląd pozytywny.
Po ok 30minutowych dyskusjach, wspieraniu się informacjami na info-car.pl stanęło na scenariuszu uzyskanym na pierwszej stacji.
Także badanie zostało wykonane, ale chłopak na koniec powiedział „i co? Ja mam panu teraz nie wstawić pieczątki?” Pieczątka w dowodzie się pojawiła, a ja mam 30 dni na uaktualnienie tego w WK.
W niedzielę CTI zostało wreszcie umyte i posprzątane, pierwszy raz od prawie roku stania w garażu.
Zdecydowałem również, wykorzystując fakt, że żona z synkiem zostają u teściów, że 205 pojadę do Warszawy i pokażę się nią w pracy. Było to nieco ryzykowne, ponieważ prosto z garażu, auto wyjechało na zatłoczoną autostradę Stryków - Warszawa. Na szczęście wszystko działa jak należy i trasę przejechałem bezproblemowo
W firmie CTI prezentowało się bardzo ładnie między nowymi Peugeotami:
Po pracy, wciąż wykorzystując fakt, że rodzina jest poza domem, zrobiłem małą rundkę po stolicy:
Najlepsze na koniec: Stoję sobie na światłach i słyszę że jakiś człowiek z auta obok (nowy mercedes e-klasa) coś do mnie krzyczy. Odwracam się a on pyta mnie czy sprzedam mu CTI bo jego syn ma jutro 18 urodziny i chciałby mu kupić moje auto
Oczywiście odpowiedziałem że nie jest na sprzedaż.