Dzięki za słowa otuchy dla dieselka. Tak dla ścisłości - przez ostatni tydzień zrobiłem 1029 kilometrów na 46 litrach. Wychodzi 4.47 l na sto... Ale narzekać nie zamierzam. Ponad tysiak zasięgu na jedym baku to zawsze miły gest ze strony poczciwego klekota.woocash pisze:Niby taki daily driver a to naprawdę fajna sztuka. No i niemal nic nie pali.... Z moich kalkulatorowych wyliczeń wynika że... 4.3/100?
Zauważyłem, że ważne jest ciśnienie w oponach. Dbam o to, żeby było zgodne z zaleceniami producenta, czyli 2.0. Komfort może nieco niższy, niż jazda na lekkim kapciu, ale za to pozwala utrzymywać spalanie na niższym poziomie.
Tu parę fot dieselka z wyprawy do Zabrza. Nie dawałem rady w pościgu za dwoma Gentry, dobrze że chociaż tym razem zdążyłem ustawić się do foty nie tylko z Trabantem