Peugeot 205 El Charro

[cejot]

Sęk w tym, że zawadziłem o nierówność w jezdni i poszło... Musiało to być nieźle napięte. Teraz te dwie części wydechu nie chcą się do siebie zbliżyć. Pamiętam, że z założeniem tylnego tłumika był problem, bo rura nie sięgała.

Trzeba będzie naprawić.

[cejot]

Dzisiaj po pracy postanowiłem w końcu doprowadzić auto do porządku. Zawiozłem je więc do warsztatu.
"Słuchaj, kupa roboty. Wszystkie terminy zajęte. Zostaw je nam to w wolnej chwili zrobimy." No trudno, zostawiłem.
Korzystając z ładnej pogody do domu wróciłem piechotą, a po drodze postanowiłem przez chwilę posiedzieć nad Wisłą.

Zjadłem obiad i w zasadzie miałem udać się na drzemkę poobiednią, ale zadzwonił telefon. Auto gotowe.
Na miejscu krótka rozmowa o 205 w okolicy... podobno jakieś srebrne cabrio jest do sprzedania.
Miło było, ale rozeszliśmy się szybko, bo już po godzinach, a roboty mieli jeszcze dużo.
Po powrocie do domu El Charro zajął miejsce w doborowym towarzystwie.

Na koniec szybki rzut oka na naprawiony fragment wydechu.

Nie jest źle, na razie będzie się trzymać.

[cejot]

18 czerwca
Na ostatnim YTW pod stadionem moje El Charro załapało się na fajną fotkę.

Jak niektórzy wiedzą, 14 czerwca wieczorem ktoś obił mi trochę samochód.
Choć zdjęcie jest do bani to wygląda to mniej-więcej tak:

19 czerwca
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że uszkodzenia nie są duże. Na dodatek wczoraj pojawiła się karteczka z numerem rejestracyjnym samochodu, który przyatakował mój błotnik.
Byłem dzisiaj zgłosić to na Policji. Po przedstawieniu sprawy dowiedziałem się, że niestety nie ma kto dzisiaj przyjąć zgłoszenia. Już miałem iść, a Policjant rzucił jeszcze pytanie, które zapoczątkowało dłuższą rozmowę.
-Co to za samochód?
-Peugeot 205, już dosyć leciwy.
-Wiem, wiem. Miałem trzy. Brat miał 1.9 GTI, ale padł mu silnik i wstawił 2.0 16V. To była rakieta.
Opowieść była bogata. Okazało się, że Pan Policjant, jego brat, ojciec i jeszcze ktoś jeździli różnymi 205tkami. Zachwalał silnik 1.9D, wersję Roland Garros (pamiętał kolor, silnik, wnętrze). Byłem zaskoczony. Rozmowę przerwał nam dopiero inny interesant.

20 czerwca
Sprawę udało mi się zgłosić na Policji. Spędziłem tam praktycznie cały wieczór. Zgłoszenie przyjął ode mnie inny policjant, więc tym razem o 205 sobie nie pogadaliśmy.

[cejot]

Kontynuując monolog... dziś dokonałem małej, ale jakże istotnej naprawy. Po niej silnik zaczął równiej pracować, przestał się tak strasznie nagrzewać, trochę lepiej się zbiera i nieznacznie lepiej hamuje.
Zagadka: Na czym polegał problem?

[Orfister]

Termostat ?

( przerwałem monolog.. hehehe i Ty przerwij mój bo mnie juz "członek" strzela heheh )

[Orfister]

Ale to hamowanie to jaki ma mieć związek z nagrzewaniem się i równą pracą ?

[cejot]

To nie termostat.
Jest pewien związek, ale nie mogę powiedzieć jaki, bo zagadka będzie zbyt łatwa.

[Orfister]

Zatem musi mieć, to związek z podciśnieniem cos
Ale nie znam dokładnie XU5 bo tam może byc cos nakombinowane

[cejot]

Zatem musi mieć, to związek z podciśnieniem cos
Ale nie znam dokładnie XU5 bo tam może byc cos nakombinowane

Brawo! Wygrałeś pęknięty wężyk podciśnienia.

To nie jest zwykłe XU5... to jest XU5M. M jak Mono, a może jak Magneti Marelli. Włoski system wtryskowy bazujący na podciśnieniach. Jest tu na przykład MAP sensor. Całkiem fajnie, bo nie mam problemów z przepływką. Jest tu też, podobnie jak w TU3M, klapka sterująca ciepłym/zimnym powietrzem. Jest ona poruszana za pomocą podciśnienia. Ktoś tam zastosował gumowy wężyk w materiałowym oplocie. Wężyk sobie delikatnie pękł pod materiałem i nie było tego widać. Silnik ciągnął lewe powietrze i stąd były różne problemy. Pęknięcie wężyka się pogłębiało, aż całkiem się rozpadł. Wtedy na biegu jałowym obroty nagle poszły w górę, a usterkę szybko dało się zdiagnozować.
Przyznam szczerze, że takiego zachowania nie kojarzyłem z nieszczelnym podciśnieniem / lewym powietrzem. Człowiek uczy się całe życie...

Jak się okazuje czasem niewiele trzeba by pozbyć się kilku problemów.

[cejot]

Od ostatniego wpisu nic specjalnego się nie działo i temat umarł. Zadziwiające, że ostatnio dostałem kilka razy ofertę kupna El Charro - nie skorzystałem. Za to później ktoś pstryknął kilka brudnych fotek i wrzucił na facebookowe Wraki Warszawy.

Chyba muszę poświęcić mu więcej uwagi...

[woocash]

Na zdjeciach faktycznie wygląda jak kup teraz jedynytaki 900 pln

[andi_kamachi]

Na zdjeciach faktycznie wygląda jak kup teraz jedynytaki 900 pln

100% racji

[RafGentry]

Bo to jedyny taki El Charro w Polsce. Nie kojarzę, żeby było ich więcej.

BTW: znam takich, co by mu na żywca maseczkę i halogeny targali, więc to cud, że jeszcze są na miejscu

[woocash]

hmm... kto z okolic Rafa sprzedaje halogeny i maski... hmmm

[cejot]

Na zdjeciach faktycznie wygląda jak kup teraz jedynytaki 900 pln

100% racji

No nie wygląda dobrze, muszę zrobić z nim trochę porządku. Najpierw w kolejce do sztorcowania jest La Moisissure.

znam takich, co by mu na żywca maseczkę i halogeny targali, więc to cud, że jeszcze są na miejscu

To powiedz lepiej gdzie się nie zapuszczać 205 albo kogo unikać.