205 mi16 - "Tuptuś"
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Zdjęcia od Stefa i profesjonalizm od nich bijący są dla mnie ostatnim promykiem nadziei że ten samochód kiedykolwiek będzie jeździł. Dzisiaj przeżyłem kolejne załamanie. Bliższe oględziny samochodu ukazały ogrom fuszerki jakiej dopuścił się lakiernik. To że pomalował pas przedni na zły kolor to w sumie pikuś (nawet mi się tak bardziej podoba niż w czarnym oryginale). Problem w tym że pod pasem nie pomalował w ogóle! Na nowym okularze został podkład, na starym po prostu rdza. To jeszcze nic. Kawałka jednej podłóżnicy, tam gdzie akurat podwieszona była wiązka elektryczna nawet nie tknął. Po podniesieniu kabli oczom moim ukazał się płat rdzy 20x10cm. Więcej : w jednym, najmniej widocznym narożnikowym miejscu nie położył warstwy bezbarwnego...W poniedziałek chyba go zatłukę...
Ogólnie to to i tak nie wszystko. Zabrałem się za malowanie tej blachy, trzymającej serwo, którą pomalowałem wcześniej dwoma warstwami podkładu. Podczas malowania zepsuł się rozpylacz na puszce sprayu i lakier zaczął lecieć jednym, grubym strumieniem. Zrobił się jeden wielki zaciek...
Podsumowując dotychczasowe wypadki:
- F.C Auto na Marcowej namówiło mnie rok temu na remont silnika. Zrobili go tak że po 3tys km się rozpadł. Prosiłem ich o wymianę sondy lambda to powiedzieli że jest ok i że to wina przepływki że auto tak słabo jeździ. Jak wiadomo po tripie - przepływka była ok a lambda wyglądała tak jakby 10 lat nie działała... Oszuści i nieudacznicy.
- Polecany tapicer zrobił zagłówki z innej skóry niż reszta siedzeń.
- Silnik kupiony w bułgarii, reklamowany jako w pełni sprawny okazał się stukać panewkami. Tutaj aż tak bardzo nie psioczę bo przynajmniej wróciłem jakoś do Polski. Tak czy siak, gdyby nie pech to może bym trafił na coś zdatnego do użytku.
- Blacharz ominął kawałek błotnika podczas konserwacji i nie przyczepił na nowo kółka do holowania. Nie przekazał też lakiernikowi aby pomalował blachę od serwa, która leżała na siedzeniu.
-Lakiernik (ul. Kalinowa 5) odwalił taką fuszerkę że brak słów
- Lakiernia proszkowa zgubiła dwa elementy spośród tych, które dałem im do malowania
Ja już mam dość tego samochodu. Chyba nie chcę nim już nigdzie jeździć...
Ogólnie to to i tak nie wszystko. Zabrałem się za malowanie tej blachy, trzymającej serwo, którą pomalowałem wcześniej dwoma warstwami podkładu. Podczas malowania zepsuł się rozpylacz na puszce sprayu i lakier zaczął lecieć jednym, grubym strumieniem. Zrobił się jeden wielki zaciek...
Podsumowując dotychczasowe wypadki:
- F.C Auto na Marcowej namówiło mnie rok temu na remont silnika. Zrobili go tak że po 3tys km się rozpadł. Prosiłem ich o wymianę sondy lambda to powiedzieli że jest ok i że to wina przepływki że auto tak słabo jeździ. Jak wiadomo po tripie - przepływka była ok a lambda wyglądała tak jakby 10 lat nie działała... Oszuści i nieudacznicy.
- Polecany tapicer zrobił zagłówki z innej skóry niż reszta siedzeń.
- Silnik kupiony w bułgarii, reklamowany jako w pełni sprawny okazał się stukać panewkami. Tutaj aż tak bardzo nie psioczę bo przynajmniej wróciłem jakoś do Polski. Tak czy siak, gdyby nie pech to może bym trafił na coś zdatnego do użytku.
- Blacharz ominął kawałek błotnika podczas konserwacji i nie przyczepił na nowo kółka do holowania. Nie przekazał też lakiernikowi aby pomalował blachę od serwa, która leżała na siedzeniu.
-Lakiernik (ul. Kalinowa 5) odwalił taką fuszerkę że brak słów
- Lakiernia proszkowa zgubiła dwa elementy spośród tych, które dałem im do malowania
Ja już mam dość tego samochodu. Chyba nie chcę nim już nigdzie jeździć...
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
no wszystko bym zrozumiał, ale jakim cudem zakupiony na ślepo w Bułgarii silnik miał czelność zacząć stukać panewkami tego nie pojmę...
współczuję,
i dalej podtrzymuję "tanio kupię"
współczuję,
i dalej podtrzymuję "tanio kupię"
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
- Filipczak
- Junior
- Posty: 484
- Rejestracja: 25 sty sob, 2014 9:32 pm
- Posiadany PUG: Był: GT 1992 1.4, Green 1991 1.4, CTI 1990 1.9, Junior 1987 1.1 Jest: XR 1.1 '91
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wieliczka/Kraków
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Na przyszlosc jesli chodzi o kwestie mechaniczne, to z czystym sumieniem polecam Ras-Art Artur Woszczyk w Krakowie. Koles wie co robi, sam ma chyba 4 pugi, to jest taki krakowski 205 garage. Remontowal silniki w kilku okolicznych Pugach i Cytrynach i nie slyszalem jeszcze zlej opini, moj silnik remontowany u niego 7-8 lat temu mimo upalania w KJS'ach przez kilka lat, nadal chodzi bardzo ladnie, remontowal tez silnik w aucie jacka, a dokladniej poprawial to co zostalo zle zrobione w Auto Szlifie
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 -
Będę dalej walczył. Masakra jest z tym samochodem ale bez niego moje życie byłoby jednak uboższe i mniej ciekawe. Zamiast przeklinać chwile gdy go kupiłem, pewnie nie pozostałoby mi nic innego do roboty jak tylko zajmować się dzieckiem:)woocash pisze:
i dalej podtrzymuję "tanio kupię"
Do listy nieszczęść dorzucę kilka kolejnych:
Wczoraj idąc do garażu spożyłem pizzę w pobliskiej pizzerii. Cały wieczór i całą noc myślałem że się porzygam. Z powodu bólu brzucha nie mogłem zasnąć. Od rana jestem jak zombie. Przepadły mi zawody wspinaczkowe do których się ostatnio przygotowywałem. Pomyślałem jednak że nie będę się załamywał i chociaż poprawię robotę po lakierniku. Poszedłem, pomalowałem, wracam. Ula dzwoni że Kukuncio wymiotuje i ma srakę. Znowu zachorował. Mam mu kupić jakieś precelki bo nic innego nie chce jeść a te co ma już się kończą. Zatrzymałem się więc komombem pod biedronką i już nie odpaliłem... Musiałem wrócić na nogach do garażu, przynieść kawałek kabla i zewrzeć rozrusznik na krótko. Na szczęście to pomogło. Dodam tutaj że rozrusznik ma niecały rok i został kupiony nowy, oryginalny valeo. Podejrzewam więc tym razem stacyjkę albo instalację no ale mniejsza z tym. Od jakiegoś czasu gdy tylko za coś się biorę to spadają na mnie kolejne nieszczęścia.
Tak czy siak coś mi się udało zrobić. Dokładnie to tyle:
Na czerwono miejsca, które musiałem poprawić po lakierniku. To w sumie źle powiedziane. To miejsca, które musiałem pomalować za niego. Cały dzień grzania garażu dwoma kaloryferami i udało mi się nawet położyć wszystkie warstwy. Oprócz tego wstawiłem nowe migacze. Niestety w intercarsie nie mieli valeo więc będzie depo. Są bardziej pomarańczowe niż oryginały ale wyglądają całkiem spoko. Wymontowałem też w końcu pompę hamulcową. Jutro spróbuję kupić nową. Aby pozbyć się płynu hamulcowego z układu zakupiłem w aptece taką oto strzykawę:
Myślę że nie muszę o tym pisać żeby każdy domyślił się że okazała się być badziewna. Napełniając ją ostrożnie udaje się wypełnić ją w 3/4 (reszta to powietrze zaciągane górą). Po napełnieniu sama się opróżnia w ok 5 sek. Jeśli takim sprzętem ktoś komuś robi zastrzyki to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć zdrowia.
Na koniec złożyłem do kupy serwo z blachą i pedałem hamulca (teraz jak na to patrzę to coś mi mówi, że źle to skręciłem. Będzie wiadomo jak zacznę przypasowywać pompę hamulcową:) )
Zapamiętam sobie ten adres chociaż akurat jeśli chodzi o silniki to całym sercem ufam Stefowi, że złoży ten mój bez zarzutu. Już kiedyś dałem mu do obrobienia głowicę i byłem bardzo zadowolony. Wstępnie wybierałem się po odbiór złożonej jednostki w przyszłą sobotę ale problemy z kombo-406 mogą te plany pokrzyżować...Filipczak pisze:Na przyszlosc jesli chodzi o kwestie mechaniczne, to z czystym sumieniem polecam Ras-Art Artur Woszczyk w Krakowie.
- kubas
- Maniak
- Posty: 1183
- Rejestracja: 14 lip pt, 2006 10:15 am
- Posiadany PUG: rallye
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
O 90 stopni źle założyłeś serwo Uwielbiam czytać twoje posty to chyba jeden z niewielu tematów na forum który śledzę jeszcze z zapartym tchem
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Ten silnik jest tak piękny że aż brak mi słów aby opisać mój zachwyt. Żal będzie zakrywać pasek i koła pasowe...to majstersztyk sztuki użytkowej. Zacząłem się zastanawiać czy jest ktoś, kto byłby w stanie dorobić przeźroczystą osłonę na to cudo:)
Jeśli tylko uda mi się odpalić komombo to w weekend wybieram się po odbiór. Będę musiał poodkurzać wcześniej bagażnik żeby nie ubrudzić silnika samochodem:) Wielkie dzięki Stef! Kawał dobrej roboty! Jeszcze tylko przywiozę odnowioną pokrywę zaworów i arcydzieło zostanie godnie zwieńczone.
Jeśli tylko uda mi się odpalić komombo to w weekend wybieram się po odbiór. Będę musiał poodkurzać wcześniej bagażnik żeby nie ubrudzić silnika samochodem:) Wielkie dzięki Stef! Kawał dobrej roboty! Jeszcze tylko przywiozę odnowioną pokrywę zaworów i arcydzieło zostanie godnie zwieńczone.
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Wczoraj wybrałem się w końcu w podróż w okolice Lublina i przywiozłem silnik. Komombo o dziwo nie sprawiało problemów a pogoda była wystarczająco dobra aby dojechać cało na letnich oponach. Fenkju-Szyba dotrzymał mi towarzystwa a Stef zaprosił nas na obiad, poopowiadał o samochodach a na koniec jeszcze obdarował prezentami. Aż ciężko uwierzyć że przez cały dzień nic złego się nie stało:)
Silnik jest więc już u mnie. U Stefa zostały jeszcze wtryski, które pójdą do czyszczenia i sprawdzenia.
Dzisiaj zabrałem się za dalsze składanie samochodu. W okolicach modułu zapłonowego odkryłem kilka kabli z pękniętą izolazją:
Połatałem to jak mogłem taśmą izolacyjną a same kable przesunąłem tak aby zginały się w innym miejscu. Wstawiłem nowe poduszki. Na swoje miejsce wrócił moduł i filtr paliwa:
Wstawiłem serwo i przykręciłem nową pompę hamulcową. Niestety oryginalna ATE już jest nie do kupienia. Najlepsze co udało mi się zdobyć to Metelli. Podpiąłem linki i przykręciłem na nowo wszystkie pedały. O ile samo serwo nie sprawiało kłopotów to namęczyłem się przeokropnie przy wciskaniu uszczelki w grodzi wokół linki prędkościomierza. Miałem jej już przyznać nagrodę za najbardziej upierdliwą rzecz do zamontowania gdy na niespodziewane prowadzenie wysunął się zbiorniczek płynu hamulcowego. Wciśnięcie go w pompę hamulcową to jedno z zadań przy których, będąc nieostrożnym, można się posrać. Gdy już myślałem że nic z tego nie będzie i będę musiał się poddać, wpadłem na pomysł wykorzystania do tego obejmy:
Owinąłem pakułami zbiorniczek i pompę i ściskając obejmę wcisnąłem zbiorniczek na miejsce. Voila!
Na koniec jeszcze przymierzyłem nowe naklejki, które udało mi się znaleźć u jakiegoś chłopa w Irlandii:
Przed naklejeniem ich poszukam jednak jakiegoś zakładu, który mógłby je skopiować. A nuż ktoś będzie takich potrzebował i może choć częściowo zwróci mi się ich zakup.
Jeśli w przyszły weekend uda mi się ogarnąć instalację elektryczną to za dwa będę mógł chyba powoli ładować do środka silnik.
Silnik jest więc już u mnie. U Stefa zostały jeszcze wtryski, które pójdą do czyszczenia i sprawdzenia.
Dzisiaj zabrałem się za dalsze składanie samochodu. W okolicach modułu zapłonowego odkryłem kilka kabli z pękniętą izolazją:
Połatałem to jak mogłem taśmą izolacyjną a same kable przesunąłem tak aby zginały się w innym miejscu. Wstawiłem nowe poduszki. Na swoje miejsce wrócił moduł i filtr paliwa:
Wstawiłem serwo i przykręciłem nową pompę hamulcową. Niestety oryginalna ATE już jest nie do kupienia. Najlepsze co udało mi się zdobyć to Metelli. Podpiąłem linki i przykręciłem na nowo wszystkie pedały. O ile samo serwo nie sprawiało kłopotów to namęczyłem się przeokropnie przy wciskaniu uszczelki w grodzi wokół linki prędkościomierza. Miałem jej już przyznać nagrodę za najbardziej upierdliwą rzecz do zamontowania gdy na niespodziewane prowadzenie wysunął się zbiorniczek płynu hamulcowego. Wciśnięcie go w pompę hamulcową to jedno z zadań przy których, będąc nieostrożnym, można się posrać. Gdy już myślałem że nic z tego nie będzie i będę musiał się poddać, wpadłem na pomysł wykorzystania do tego obejmy:
Owinąłem pakułami zbiorniczek i pompę i ściskając obejmę wcisnąłem zbiorniczek na miejsce. Voila!
Na koniec jeszcze przymierzyłem nowe naklejki, które udało mi się znaleźć u jakiegoś chłopa w Irlandii:
Przed naklejeniem ich poszukam jednak jakiegoś zakładu, który mógłby je skopiować. A nuż ktoś będzie takich potrzebował i może choć częściowo zwróci mi się ich zakup.
Jeśli w przyszły weekend uda mi się ogarnąć instalację elektryczną to za dwa będę mógł chyba powoli ładować do środka silnik.
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Na zbiorniczek hamulcowy mam inny patent. Wystarczy lekko posmarować króćce pastą, której wulkanizatorzy używają do opon Wchodzi jak w masło. No ale skądś tą pastę trzeba zdobyć.
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
- DJPreZes
- Moderator
- Posty: 4593
- Rejestracja: 01 sie ndz, 2004 6:40 pm
- Posiadany PUG: Roland Garros/307
- Numer Gadu-gadu: 2516096
- Lokalizacja: Gdynia
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Lubię to czytać, ale w pracy muszę cudów dokonywać, żeby do dziadostwo (Photobucket) nie było blokowane przez proxy, skrypty, i inne badziewia. Nie możesz wrzucać zdjęć przez forum normalnie?
No, ale jak już odczarowałem na kilka chwil interłnet, to mówię - ja pierdziu, ale będzie pięknie.
No, ale jak już odczarowałem na kilka chwil interłnet, to mówię - ja pierdziu, ale będzie pięknie.
Peugeot 205 Roland Garros Cabrio
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Jakoś nie podobają mi się ramki, w których wyświetlają się zdjęcia wrzucone normalnie. Dopóki żył będę to zdjęcia z photobucketa nie znikną. Jak padnę to znikną ale jakie to już będzie miało znaczenie?:)DJPreZes pisze:Lubię to czytać, ale w pracy muszę cudów dokonywać, żeby do dziadostwo (Photobucket) nie było blokowane przez proxy, skrypty, i inne badziewia. Nie możesz wrzucać zdjęć przez forum normalnie?
No, ale jak już odczarowałem na kilka chwil interłnet, to mówię - ja pierdziu, ale będzie pięknie.
Myślałem żeby to posmarować np smarem silikonowym ale ostatecznie nie mogłem się zdecydować czy to w czymś nie zaszkodzi jak takie rzeczy dostaną się do układu hamulcowego i jak to zareaguje razem z płynem. Tak to jest być ignorantem - trzeba się dwa razy bardziej namęczyć:)grzesiek309 pisze:Na zbiorniczek hamulcowy mam inny patent. Wystarczy lekko posmarować króćce pastą, której wulkanizatorzy używają do opon Wchodzi jak w masło. No ale skądś tą pastę trzeba zdobyć.
Udało mi się w końcu kupić nowy lewy wahacz. Nie przypuszczałem że może z tym być taki problem. Pytałem w kilku sklepach i w żadnym nie umieli mi takiego znaleźć. W końcu skusiłem się na ogłoszenie na olx'ie i mam taki oto z metką Polcaru:
Pewnie to jakaś padaka ale jeśli ma być ładnie i czysto to stary musiał wylecieć. Wyglądał jakby był w tym samochodzie od nowości. Śruby prezentowały się jeszcze gorzej więc wybrałem się z Kukunciem na wycieczkę po nowe. Zamiast 8.8 będą teraz 10.9. Po skręceniu tego wszystkiego widzę że nie ma wyjścia - muszę wyczyścić i pomalować sanki. Przy nowym wahaczu wyglądają paskudnie...(potem pewnie też zwrotnice ale to już może przy wymianie amortyzatorów)
Zabrałem się też za rozplątywanie wiązki. Ogarnąłem mniej więcej lewą stronę. Nie wiem który to już raz myłem wszystkie kable i czyściłem wtyczki... Pozostała część wiązki jest tak poplątana i powiązana w supły że chyba będę musiał niejeden kabel wyrwać i zlutować na nowo żeby to jakoś poukładać.
Z ciekawych wydarzeń to wylała mi się na narzędzia butelka coli a jak tylko wszystko wyczyściłem i poukładałem na nowo to przewróciła mi się na to flaszka benzyny ekstrakcyjnej...Podsumowując - jak była rozpierducha tak jest nadal. Końca nie widać
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Chciałbym mieć tylko takie "wypadki" w garażuFox pisze: Z ciekawych wydarzeń to wylała mi się na narzędzia butelka coli a jak tylko wszystko wyczyściłem i poukładałem na nowo to przewróciła mi się na to flaszka benzyny ekstrakcyjnej...Podsumowując - jak była rozpierducha tak jest nadal. Końca nie widać
Pug wygląda podobnie do mojego w chwili obecnej, ale Tobie chyba szybciej uda się to wszystko ogarnąć do kupy Powodzenia
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Niedawno, będąc u Stefa, zachwyciłem się minimalizmem panującym w jego samochodzie. Pod maską ma tam praktycznie sam silnik i tylko to co absolutnie niezbędne. Zainspirowało mnie to do wstępnego rozeznania co mógłbym zrobić u siebie by i tutaj coś podobnego osiągnąć. Ściągnąłem więc podszybie celem oszacowania ile tam jest miejsca i co można by tam wepchnąć. Chyba nigdy wcześniej tam nie zaglądałem. Na miejscu, gdzie Stef ma teraz akumulator, u mnie było czarne pudełko:
Czy jest mi w stanie ktoś powiedzieć po co to jest? Wygląda na puste i do niczego nie podłączone. Nie widząc dla tego czegoś jakiegokolwiek zastosowania, wymontowałem to:
Zaciekawiony tym tajemniczym pudełkiem poszedłem do garażu Gada, zajrzałem do jego samochodu i też tam coś takiego znalazłem. Dziwne...Co by to nie było to już tego nie ma:) W zwolnionej przestrzeni akurat mieści się zbiorniczek płynu do spryskiwacza:
Jak tylko uda mi się wykoncypować jak to zrobić, żeby dało się go napełniać bez konieczności zdejmowania wycieraczek, to go tam zostawię. Nie dość że pasuje tam jak ulał i nie będą już potrzebne tak długie przewody wodne to jeszcze cała ta komora wygląda na lepiej zabezpieczoną przez korozją niż blacha za reflektorem. Zna ktoś może już na to jakiś patent?
Oprócz tych luźnych dywagacji ogarnąłem też pozostałą część wiązki od świateł. Wyciągnąłem wszystkie kable z peszli, umyłem wszystko na błysk i poskładałem z powrotem:
Umieszczając te wszystkie wymyte kabelki na nowo na swoich miejscach i spinając czyste wtyczki poczułem się trochę tak, jakbym 23 lata temu, w fabryce w Sochaux, po raz pierwszy składał ten samochód. Wszystko co wraca pod maskę jest albo nowe albo umyte lub zregenerowane. Rewelacyjne uczucie:)
Trochę gorsze odczucia towarzyszą odkrywaniu kabli, które nigdzie nie prowadzą:
Każda lampa ma dwa kabelki. Nie mam pojęcia do czego był ten szary przewód i czy kiedykolwiek czemuś w tym aucie służył...
Tutaj już druga ogarnięta strona instalacji:
Podpiąłem też sterowanie wysokością świateł. Została do zrobienia wiązka silnikowa. Mam nadzieję że znajdę w tym tygodniu wolny wieczór i to skończę przed świętami.
Czy jest mi w stanie ktoś powiedzieć po co to jest? Wygląda na puste i do niczego nie podłączone. Nie widząc dla tego czegoś jakiegokolwiek zastosowania, wymontowałem to:
Zaciekawiony tym tajemniczym pudełkiem poszedłem do garażu Gada, zajrzałem do jego samochodu i też tam coś takiego znalazłem. Dziwne...Co by to nie było to już tego nie ma:) W zwolnionej przestrzeni akurat mieści się zbiorniczek płynu do spryskiwacza:
Jak tylko uda mi się wykoncypować jak to zrobić, żeby dało się go napełniać bez konieczności zdejmowania wycieraczek, to go tam zostawię. Nie dość że pasuje tam jak ulał i nie będą już potrzebne tak długie przewody wodne to jeszcze cała ta komora wygląda na lepiej zabezpieczoną przez korozją niż blacha za reflektorem. Zna ktoś może już na to jakiś patent?
Oprócz tych luźnych dywagacji ogarnąłem też pozostałą część wiązki od świateł. Wyciągnąłem wszystkie kable z peszli, umyłem wszystko na błysk i poskładałem z powrotem:
Umieszczając te wszystkie wymyte kabelki na nowo na swoich miejscach i spinając czyste wtyczki poczułem się trochę tak, jakbym 23 lata temu, w fabryce w Sochaux, po raz pierwszy składał ten samochód. Wszystko co wraca pod maskę jest albo nowe albo umyte lub zregenerowane. Rewelacyjne uczucie:)
Trochę gorsze odczucia towarzyszą odkrywaniu kabli, które nigdzie nie prowadzą:
Każda lampa ma dwa kabelki. Nie mam pojęcia do czego był ten szary przewód i czy kiedykolwiek czemuś w tym aucie służył...
Tutaj już druga ogarnięta strona instalacji:
Podpiąłem też sterowanie wysokością świateł. Została do zrobienia wiązka silnikowa. Mam nadzieję że znajdę w tym tygodniu wolny wieczór i to skończę przed świętami.
- pawel
- Maniak
- Posty: 1120
- Rejestracja: 06 lis czw, 2003 11:16 pm
- Posiadany PUG: 1.9 GTI
- Lokalizacja: Włocławek
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Zbiornik podciśnienia na potrzeby uszczelki panoramicznego szyberdachu.Fox pisze:Czy jest mi w stanie ktoś powiedzieć po co to jest?
Pięknie Ci idzie z elektryką!
P205
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
zbiornik - akumulator bajdełej - podciśnienia do szybra.
widzę, że rzutem na taśmę mnie paweł ubiegł
ciekawe, jak działa ci szyber bez tego, pewnie efekt taki, że da się otworzyć szyber tylko na włączonym silniku, no chyba że jakoś czerpie podciśnienie z serwa ale to by musial być tam zawór przeciwzwrotny inaczej zamontowany.
widzę, że rzutem na taśmę mnie paweł ubiegł
ciekawe, jak działa ci szyber bez tego, pewnie efekt taki, że da się otworzyć szyber tylko na włączonym silniku, no chyba że jakoś czerpie podciśnienie z serwa ale to by musial być tam zawór przeciwzwrotny inaczej zamontowany.
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]