205 mi16 - "Tuptuś"
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Mam u siebie panoramiczny szyberdach i zawsze działał prawidłowo, pomimo iż do tego zbiorniczka nie dochodzi z żadnej strony żaden przewód...Wygląda mi to albo na czary albo na istnienie w moim samochodzie innego doprowadzenia podciśnienia do panoramy:) Przyjrzę się temu zagadnieniu bliżej przy okazji następnej wizyty w garażu. Szyber otwierał się i bez włączonego silnika. Być może rzeczywiście u mnie to było jakoś podłączone do serwa. Jest zagadka, jest zabawa:)
Ostatnio zmieniony 20 gru ndz, 2015 11:00 pm przez Fox, łącznie zmieniany 1 raz.
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
może po prostu nigdy nie działał prawidłowo, i to dla ciebie znaczy prawidłowo
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Bez zbiornika może działać prawidłowo. Jego zadaniem jest utrzymanie próżni pozwalającej na odessanie uszczelki i zamknięcie/otwarcie szyberdachu na zgaszonym silniku. Bez tego wykonalne jest to tylko na uruchomionym silniku.
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
W tym roku wyjątkowo lubię święta. Akurat tak się złożyło że w jeden przedświąteczny dzień (dzisiaj) dotarło do mnie sporo dłużej lub krócej wyczekiwanych fantów. Tak mnie to natchnęło do pracy że zamiast na trening znów pojechałem do garażu trochę się umorusać.
Na początek serwo-zagadka. Cały ten plastik wydał mi się tak tajemniczy gdyż nie wystawał z niego żaden króciec, do którego można by cokolwiek podłączyć. Bliższe oględziny wykazały obecność czegoś takiego:
Nawet jeśli kiedyś było to wyprowadzenie jakiegoś przewodu to było tylko jedno i się urwało. Pozostała część tej czarnej skrzynki jest całkowicie gładka. Szyber działał prawidłowo gdyż (tak jak podejrzewał Woocash) podpięty był do serwa przez trójnik i zaworek zwrotny:
Na początek wziąłem się za wiązkę. Wyczyściłem i rozplątałem jej część silnikową. O dziwo odkryłem w niej tylko jeden urwany kabel. Nie miałem weny na lutowanie więc dokończę to innym razem. Na razie jest tak:
Teraz świąteczne prezenty. Pierwszy to rura dolotu, która ma zastąpić wysłużoną i wprowadzającą niepotrzebne perturbacje w dolocie rurę harmonijkową:
Druga paczka zawierała komplet przewodów wodnych:
Oryginalne przewody wysłałem jakieś 3 miesiące temu, zostały dorobione na wzór i dotarły właśnie dzisiaj. Robił je gość z firmy Marsil. Mają wiele warstw i wyglądają bardzo porządnie. Jedyny minus to fakt że brud się do nich wyjątkowo dobrze klei. Pewnie ciężko będzie utrzymać je w czystości.
Tutaj po wstępnej przymiarce z rurą z nierdzewki od Piotra Dizla:
Przykręciłem też tą czarną, plastikową osłonę za rurą. Tutaj pytanie - czy taka osłona była też montowana po drugiej stronie samochodu? U mnie jej nie było a dziury na śrubki w sankach i karoserii są rozmieszczone podobnie. Może ma ktoś taką osłonę na sprzedaż?
Na koniec zabrałem się za malowanie obdartego z lakieru fragmentu sanek. Kolega z pracy wysnuł śmiałą tezę że to płyn hamulcowy musiał kapać na te sanki i stąd te odbarwienia i zanik lakieru.
Zdjęcia po nałożeniu pierwszej warstwy podkładu epoksydowego Boll nie mam gdyż atmosfera w garażu zrobiła dość szybko toksyczna. Malowałem z maską, na wdechu i co chwile wybiegałem na zewnątrz zaczerpnąć powietrza. W końcu zamknąłem garaż i uciekłem. Chyba już czas przykręcać łapy do silnika i go ładować do środka...
PS: Żeby nie było tak dobrze to odkryłem dziurę w osłonie prawego drążka kierowniczego. Trzeba będzie to jeszcze powymieniać póki nie ma silnika
Na początek serwo-zagadka. Cały ten plastik wydał mi się tak tajemniczy gdyż nie wystawał z niego żaden króciec, do którego można by cokolwiek podłączyć. Bliższe oględziny wykazały obecność czegoś takiego:
Nawet jeśli kiedyś było to wyprowadzenie jakiegoś przewodu to było tylko jedno i się urwało. Pozostała część tej czarnej skrzynki jest całkowicie gładka. Szyber działał prawidłowo gdyż (tak jak podejrzewał Woocash) podpięty był do serwa przez trójnik i zaworek zwrotny:
Na początek wziąłem się za wiązkę. Wyczyściłem i rozplątałem jej część silnikową. O dziwo odkryłem w niej tylko jeden urwany kabel. Nie miałem weny na lutowanie więc dokończę to innym razem. Na razie jest tak:
Teraz świąteczne prezenty. Pierwszy to rura dolotu, która ma zastąpić wysłużoną i wprowadzającą niepotrzebne perturbacje w dolocie rurę harmonijkową:
Druga paczka zawierała komplet przewodów wodnych:
Oryginalne przewody wysłałem jakieś 3 miesiące temu, zostały dorobione na wzór i dotarły właśnie dzisiaj. Robił je gość z firmy Marsil. Mają wiele warstw i wyglądają bardzo porządnie. Jedyny minus to fakt że brud się do nich wyjątkowo dobrze klei. Pewnie ciężko będzie utrzymać je w czystości.
Tutaj po wstępnej przymiarce z rurą z nierdzewki od Piotra Dizla:
Przykręciłem też tą czarną, plastikową osłonę za rurą. Tutaj pytanie - czy taka osłona była też montowana po drugiej stronie samochodu? U mnie jej nie było a dziury na śrubki w sankach i karoserii są rozmieszczone podobnie. Może ma ktoś taką osłonę na sprzedaż?
Na koniec zabrałem się za malowanie obdartego z lakieru fragmentu sanek. Kolega z pracy wysnuł śmiałą tezę że to płyn hamulcowy musiał kapać na te sanki i stąd te odbarwienia i zanik lakieru.
Zdjęcia po nałożeniu pierwszej warstwy podkładu epoksydowego Boll nie mam gdyż atmosfera w garażu zrobiła dość szybko toksyczna. Malowałem z maską, na wdechu i co chwile wybiegałem na zewnątrz zaczerpnąć powietrza. W końcu zamknąłem garaż i uciekłem. Chyba już czas przykręcać łapy do silnika i go ładować do środka...
PS: Żeby nie było tak dobrze to odkryłem dziurę w osłonie prawego drążka kierowniczego. Trzeba będzie to jeszcze powymieniać póki nie ma silnika
Ostatnio zmieniony 22 gru wt, 2015 11:20 pm przez Fox, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Z lewej strony też były osłony
A firma od przewodów nazywa się Marsil
http://www.ma-przewodysilikonowe.marsil.pl/
A firma od przewodów nazywa się Marsil
http://www.ma-przewodysilikonowe.marsil.pl/
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dzięki, poprawiłem literówkę.
W takim razie - ma ktoś może taką osłonę na sprzedaż? Fajnie jakby udało się ten samochód doprowadzić do kompletności.
W takim razie - ma ktoś może taką osłonę na sprzedaż? Fajnie jakby udało się ten samochód doprowadzić do kompletności.
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Znam ja to uczucie komory gazowej w garażu. Ostatnio jak wybiegłem już na wpół przytomny to chwyciłem kurtkę odruchowo która leżała na dachu samochodu, na kurtce leżał telefon przyleciał że 4 metry i walnął w beton
Ale przynajmniej się nie zaczadziłem...
Fajnie że prace postępują, choć już teraz pewnie nie sprzedasz tanio
Ale przynajmniej się nie zaczadziłem...
Fajnie że prace postępują, choć już teraz pewnie nie sprzedasz tanio
Ostatnio zmieniony 23 gru śr, 2015 12:20 am przez woocash, łącznie zmieniany 1 raz.
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
- simon3
- Maniak
- Posty: 1082
- Rejestracja: 03 lis ndz, 2013 3:53 pm
- Posiadany PUG: 205 XS 1.4 XY8 Leżak '88
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Takie dorobienie przewodów na zamowienie to bardzo droga impreza?
Leżak, Monoblok, Suitcase... XY...
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
600zl łącznie z przesyłką. U mnie w instalacji jest 10 przewodow.
- simon3
- Maniak
- Posty: 1082
- Rejestracja: 03 lis ndz, 2013 3:53 pm
- Posiadany PUG: 205 XS 1.4 XY8 Leżak '88
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Wow... no to nie tak źle Rozumiem, że kolor do wyboru?
Leżak, Monoblok, Suitcase... XY...
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Tak. Sa bodajze grafitowe, czarne, niebieskie i czerwone. Jako ze postanowilem dorzucic troche radosnych barw do komory silnika to wahalem sie pomiedzy niebieskimi a czerwonymi. Ostatecznie postanowilem ze kupie rozporke czerwona OMP a przewody beda niebieskie. Czy wyjdzie z tego straszna wiocha to sie okaze dopiero na koncu. Wazne zeby strach przed rozpadnieciem sie czegos kolejnego w tym samochodzie juz nie byl tak ogromny i zeby Ula zdecydowala sie jeszcze ze mna gdzies nim pojechac:)
- simon3
- Maniak
- Posty: 1082
- Rejestracja: 03 lis ndz, 2013 3:53 pm
- Posiadany PUG: 205 XS 1.4 XY8 Leżak '88
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Zawsze można rozpórkę przemalować A niebieski wygląda całkiem ciekawie!
Leżak, Monoblok, Suitcase... XY...
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dzisiejszy wieczór zapowiadał się dość marnie. Miałem zajmować się Kukunciem. Ostatnio jednak szczęście mi sprzyja. Ula zadzwoniła że nie ma ochoty jednak iść na aerobik i zostaje w domu. Decyzja mogła być tylko jedna. Jak tylko kupiłem prezent pod choinkę dla taty, pomknąłem od razu do garażu. Dziś rano odebrałem zamówioną gumę na przegub drążka kierowniczego. Wypadało ją założyć. Jako że nigdy tego wcześniej nie robiłem to nie miałem pojęcia jak się za to zabrać. Starą, poszarpaną gumę po prostu rozciąłem i ściągnąłem siłą. Pod spodem było jeszcze trochę smaru ale niezbyt wiele. Wykonałem telefon do kolegi z pracy z pytaniem czy mogę dowalić tam więcej smaru nie wiedząc jaki typ smarowidła był tam wcześniej. Odpowiedź - lepiej nie mieszać. Hmmm no dobra. Wykonałem kolejny telefon. Tym razem do Gada.
- Gadzino, mam tylko smar silikonowy w garażu. Mogę go nawalić do przegubu?
- Taki w sprayu czy stały?
- Stały, gęsty, w pudełku, do nakładania garściami.
- Jak wyczyścisz dokładnie ten przegub ze starego smaru i piachu, który pewnie Ci tam naleciał to powinno być ok. Tam nie ma wysokich temperatur więc się nie rozpuści.
- No tak, nic się tam nie kręci tylko co najwyżej rusza góra-dół
- Dokładnie. Pamiętaj tylko żeby dać na bogato.
Niestety, jako że wyjście było spontaniczne, to nie miałem przy sobie aparatu. Fotka jest więc zrobiona taboretem i to zapaćkanym smarem:
Tak przy okazji to ten czarny element, najbardziej na prawo, rusza się tak o pół centymetra prawo-lewo. Mam nadzieję że to nie świadczy o tym że jak ruszę tym autem to od razu odpadną mi koła i zginę.
Zacząłem myśleć jakby tu założyć nową gumę. Drążek wyglądał na niespecjelnie rozbieralny więc chyba trzeba to naciągnąć. Odkręciłem końcówkę drążka, która okazała się wyglądać jakby poszarpało ją wściekłe psisko i zabrałem się za czyszczenie drążka. Nie ma co naciągnąć gumą brudu do przegubu. Ależ to było brudne! Czyściłem to bite 20min a i tak co się tego dotknąłem to się brudziłem.
W końcu się udało. Przeciągnąłem gumę przez drążek i wsadziłem na miejsce. Z jednej strony była oryginalna opaska zaciskowa z metalu. Z drugiej docisnąłem to trytytką:
Podejrzewam że poprzednia guma przetarła się o jeden z metalowych przewodów paliwowych. Muszę je jakoś podnieść do góry bo są niebezpiecznie blisko. Jako że miałem w garażu zapasową końcówkę drążka to mogłem ją od razu wymienić. Wkręciłem ją o tyle obrotów o ile należało wykręcić starą. 21. Może nie zetrę dzięki temu opon jadąc kiedyś na ustawienie geometrii. Na koniec znowu zonk. Nakrętka z silikonem dokręcała się na tyle ciężko że próbując to wszystko przykręcić do zwrotnicy kręciłem całym elementem pod spodem. Olaboga! Co robić? Również tym razem Gad przyszedł z pomocą. Dał mi dobrą, telefoniczną radę, aby za pomocą podnośnika podnieść nieco ten element. Podobno jest tam w środku coś stożkowego co w ten sposób się pięknie blokuje. Tak też zrobiłem:
Voila! Działa! Ależ cudowny trik! Drążek nareperowany. Psiknąłem jeszcze na odchodne drugą warstwę podkładu na sanki. Tym razem akrylowego. Ten jest już mniej toksyczny ale i tak czym prędzej uciekłem do domu.
- Gadzino, mam tylko smar silikonowy w garażu. Mogę go nawalić do przegubu?
- Taki w sprayu czy stały?
- Stały, gęsty, w pudełku, do nakładania garściami.
- Jak wyczyścisz dokładnie ten przegub ze starego smaru i piachu, który pewnie Ci tam naleciał to powinno być ok. Tam nie ma wysokich temperatur więc się nie rozpuści.
- No tak, nic się tam nie kręci tylko co najwyżej rusza góra-dół
- Dokładnie. Pamiętaj tylko żeby dać na bogato.
Niestety, jako że wyjście było spontaniczne, to nie miałem przy sobie aparatu. Fotka jest więc zrobiona taboretem i to zapaćkanym smarem:
Tak przy okazji to ten czarny element, najbardziej na prawo, rusza się tak o pół centymetra prawo-lewo. Mam nadzieję że to nie świadczy o tym że jak ruszę tym autem to od razu odpadną mi koła i zginę.
Zacząłem myśleć jakby tu założyć nową gumę. Drążek wyglądał na niespecjelnie rozbieralny więc chyba trzeba to naciągnąć. Odkręciłem końcówkę drążka, która okazała się wyglądać jakby poszarpało ją wściekłe psisko i zabrałem się za czyszczenie drążka. Nie ma co naciągnąć gumą brudu do przegubu. Ależ to było brudne! Czyściłem to bite 20min a i tak co się tego dotknąłem to się brudziłem.
W końcu się udało. Przeciągnąłem gumę przez drążek i wsadziłem na miejsce. Z jednej strony była oryginalna opaska zaciskowa z metalu. Z drugiej docisnąłem to trytytką:
Podejrzewam że poprzednia guma przetarła się o jeden z metalowych przewodów paliwowych. Muszę je jakoś podnieść do góry bo są niebezpiecznie blisko. Jako że miałem w garażu zapasową końcówkę drążka to mogłem ją od razu wymienić. Wkręciłem ją o tyle obrotów o ile należało wykręcić starą. 21. Może nie zetrę dzięki temu opon jadąc kiedyś na ustawienie geometrii. Na koniec znowu zonk. Nakrętka z silikonem dokręcała się na tyle ciężko że próbując to wszystko przykręcić do zwrotnicy kręciłem całym elementem pod spodem. Olaboga! Co robić? Również tym razem Gad przyszedł z pomocą. Dał mi dobrą, telefoniczną radę, aby za pomocą podnośnika podnieść nieco ten element. Podobno jest tam w środku coś stożkowego co w ten sposób się pięknie blokuje. Tak też zrobiłem:
Voila! Działa! Ależ cudowny trik! Drążek nareperowany. Psiknąłem jeszcze na odchodne drugą warstwę podkładu na sanki. Tym razem akrylowego. Ten jest już mniej toksyczny ale i tak czym prędzej uciekłem do domu.
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Świątecznych prezentów ciąg dalszy. Rozpakowałem, co prawda już po wigilii, paczkę od Grześka309:
Licznik wskazuje 90tys km więcej niż mój, więc chwilowo nie został zamontowany. Wymieniłem natomiast zdezelowaną konsolę. Było tak:
Jest trochę schludniej:
Przy tej okazji jak zwykle odkryłem ciekawostkę. Żarówkę na drucie, która wygląda trochę jakby była podświetleniem zegarka:
Sam zegarek, na przekór żarówce, sam się doświetla czymś takim:
Zarówno w moim jak i w tym od Grześka wygląda to tak samo. Żarówka dalej będzie więc niekochaną sierotą. Skręciłem też część wnętrza w nogach kierowcy. Tutaj niestety było trochę rozczarowań. Po pierwsze wyciszenia nie udało mi się wepchnąć tak ładnie jak było oryginalnie. Jest trochę krzywo i nic nie jestem w stanie z tym zrobić. Znalazłem też pod dywanem taki oto bolec i pamiątkę z warsztatu w Sofii:
Po chwilowej konsternacji uświadomiłem sobie że to jest bolec z zawleczką od pedału hamulca. Zapomniałem o nim i skręciłem pedał na śrubie z samohamowną nakrętką. Trzeba będzie to mimo wszystko wymienić tak jak było. Druga padaka to fakt że blacharz, który rozkręcił dolną część deski rozdzielczej, nie zostawił w samochodzie do nich śrub. Ostała się tylko ta duża od linki zamka maski. Eh...
Kolejne zadanie na dzisiaj to wyczyszczenie łap silnika. Tutaj w trakcie renowacji śrubek:
A tutaj już wyczyszczone
Górna łapa została dodatkowo upiększona lakierem do silników:
Dolna zostanie taka jaka jest. Nawet po kilku myciach nie wydaje się być na tyle czysta żeby ją malować.
Uzupełniłem też w końcu lakier na sankach:
Niestety jest za ładny i znowu nie pasuje. Podobno idą srogie mrozy więc nic już z tym nie robię. Może w przyszłym roku na nowo to rozkręcę i oddam do lakierni. Idze to wszystko wolniej niż bym chciał ale powoli ten rupieć zaczyna przypominać samochód:)
Licznik wskazuje 90tys km więcej niż mój, więc chwilowo nie został zamontowany. Wymieniłem natomiast zdezelowaną konsolę. Było tak:
Jest trochę schludniej:
Przy tej okazji jak zwykle odkryłem ciekawostkę. Żarówkę na drucie, która wygląda trochę jakby była podświetleniem zegarka:
Sam zegarek, na przekór żarówce, sam się doświetla czymś takim:
Zarówno w moim jak i w tym od Grześka wygląda to tak samo. Żarówka dalej będzie więc niekochaną sierotą. Skręciłem też część wnętrza w nogach kierowcy. Tutaj niestety było trochę rozczarowań. Po pierwsze wyciszenia nie udało mi się wepchnąć tak ładnie jak było oryginalnie. Jest trochę krzywo i nic nie jestem w stanie z tym zrobić. Znalazłem też pod dywanem taki oto bolec i pamiątkę z warsztatu w Sofii:
Po chwilowej konsternacji uświadomiłem sobie że to jest bolec z zawleczką od pedału hamulca. Zapomniałem o nim i skręciłem pedał na śrubie z samohamowną nakrętką. Trzeba będzie to mimo wszystko wymienić tak jak było. Druga padaka to fakt że blacharz, który rozkręcił dolną część deski rozdzielczej, nie zostawił w samochodzie do nich śrub. Ostała się tylko ta duża od linki zamka maski. Eh...
Kolejne zadanie na dzisiaj to wyczyszczenie łap silnika. Tutaj w trakcie renowacji śrubek:
A tutaj już wyczyszczone
Górna łapa została dodatkowo upiększona lakierem do silników:
Dolna zostanie taka jaka jest. Nawet po kilku myciach nie wydaje się być na tyle czysta żeby ją malować.
Uzupełniłem też w końcu lakier na sankach:
Niestety jest za ładny i znowu nie pasuje. Podobno idą srogie mrozy więc nic już z tym nie robię. Może w przyszłym roku na nowo to rozkręcę i oddam do lakierni. Idze to wszystko wolniej niż bym chciał ale powoli ten rupieć zaczyna przypominać samochód:)
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Żarówka jest od zapalniczki
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/