CTI by RafGentry
: 20 paź śr, 2010 12:17 pm
Stało się! Kupiłem CTI!
Z dumą przedstawiam Wam mojego nowego Puga, piękne białe 205 CTI.
Drugiego auta szukałem od jakiegoś czasu. Na moim radarze znalazły się m.in. słynne częstochowskie Griffe wożące węgiel , CTI z Jasła - dziś auto Mai, GTI ze Zdzieszowic i GTI Monte Carlo ze Sztokholmu. Z różnych powodów żaden z powyższych samochodów nie trafił w moje ręce. Ale jak to mówią - "kto szuka, ten znajdzie", więc w końcu znalazłem swoją "perełkę".
To chyba żadna tajemnica - kupiłem CTI od Xonaxa, który wystawiał auto od sierpnia. Miałem jechać obejrzeć je od razu, lecz do Opola wybrałem się dopiero w zeszły weekend. Życzliwy Xonax wpuścił mnie za kierownicę, przejechałem autkiem kilkanaście kilometrów i wiedziałem, że to samochód wart swojej ceny. Po powrocie do domu trwały kalkulacje, konsultacje z "wtajemniczonymi", w końcu zapadła decyzja. Jadę i biorę, bo drugiego takiego auta mogę nie znaleźć i przez najbliższą zimę będę pluć sobie w brodę.
Auto jest z września 1991 roku, ma autentyczny przebieg 156 tysięcy kilometrów i jest zachowane w oryginalnym stanie. Co ważne - bezwypadkowe. Bardzo ładny lakier ,do wymiany jedynie prawy błotnik z przodu, na którym pojawiła się korozja.
Samochód nie wytłuczony, bardzo dzielnie znosi jazdę po polskich drogach. Skrzypi jedynie cerata podszewki szyberdachu ocierając się o pałąk
Drzwi otwierają i zamykają się idealnie, ograniczniki nie strzelają. Szwankuje tylko centralny zamek, ale tym zajmę się w odpowiednim czasie...
Wyposażenie jest dosyć bogate jak na CTI. Auto ma elektryczne szyby, wspomaganie kierownicy, elektrycznie otwierany dach (z pokrowcem w komplecie). W dodatku wzbogacony o piękne skórzane fotele z Griffe. Jeździ się na nich cudownie, wyglądają nieziemsko... Po przyjeździe do Krakowa auto otrzymało gałkę zmiany biegów z GTI (dzięki Druan!) i felgi SL434 z Gentry.
Dach jest brezentowy, uszyty jakiś czas temu przez poprzednich właścicieli. Jego stan jest OK. Tylna szyba nie jest super przejrzysta i puściło kilka szwów tu i ówdzie, ale myślę że posłuży jeszcze parę lat. Konstrukcja w porządku. Janek zakupił nowe łyżwy z ASO, 180 złotych za sztukę, dach otwiera się i zamyka bez problemów...
Co do silnika - wszystko gra i buczy. Xonax zrobił mu profilaktyczny remont, dotarł go i teraz motor zachowuje się jak po wyjeździe z fabryki. Zalany Castrolem Magnatekiem aż prosi się o wkręcanie na obroty. Po odpaleniu trzyma 6 barów. Nie ma problemów z temperaturą, ani właściwie z niczym innym... Więcej o wymianach dokonanych przez Xonaxa dowiecie się TU http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.php?f=2&t=21141
Hamulce są nieseryjne. Zaciski pochodzą z ZX, klocki Textar z nacinanymi tarczami Speedmax 266 mm zapewniają dużo lepsze hamowanie niż seryjne heble z CTI. Ręczny również zrobiony, chodzi leciutko i fajnie chwyta. Jedyne co mi pozostało w tym temacie, to pomalowanie zacisków i bębnów na jakiś kolor pasujący do klimatu auta. Byle nie czerwony. Jakieś pomysły
Wydech jest nieoryginalny. To Remus z dość dużym "kominem", ale widziałem już gorsze tłumiki w 205-tkach (pozdro Maja ). Na szczęście nie buczy, tylko spokojnie mruczy. Nie jest głośniejszy niż seryjny wydech z 1,9. Na razie nie planuję go demontować, ale jakby ktoś miał oryginalnego Bosala, to mogę się kiedys podmienić
Wizualnie CTI nie można nic zarzucić. Jest prosty, niepoobijany, poszerzenia trzymają się jak pan Pug przykazał, zderzaki wymienione są na nowe. Dzieła zniszczenia dopełniają nowe lampy przednie Valeo sprowadzone przez Xonaxa z Francji Pięknie współgrają z żółtymi halogenkami Denji (te z kolei sprowadzone przez Józka z Dalekiego Wschodu). Lakier z wyjątkiem wspomnianej małej purchli na przednim błotniku jest prześliczny. Kod lakieru na przednim pasie to EWL IVI - zna ktoś taki? Czy to nie Meije White jak w Józkowym GTI?
Cóż więcej mówić? Auto doinwestowane, właściwie to na upartego można go po prostu umyć, odkurzyć i cieszyć się jazdą. Bo nic mu nie dolega. Nie zapłaciłem mało, ale już teraz wiem, że dobrze ulokowałem gotówkę. 205-tek jest coraz mniej i trzeba wyłapywać zadbane i rzadkie egzemplarze, póki w ogóle jeszcze są...
Teraz parę fotek. Na lepsze ujęcia przyjdzie czas...
Pierwsze oględziny Komin, przez który przeszedłby św. Mikołaj Cząstka Griffe w białym CTI Auto już w Krakowie (fotki by Druan)
Z dumą przedstawiam Wam mojego nowego Puga, piękne białe 205 CTI.
Drugiego auta szukałem od jakiegoś czasu. Na moim radarze znalazły się m.in. słynne częstochowskie Griffe wożące węgiel , CTI z Jasła - dziś auto Mai, GTI ze Zdzieszowic i GTI Monte Carlo ze Sztokholmu. Z różnych powodów żaden z powyższych samochodów nie trafił w moje ręce. Ale jak to mówią - "kto szuka, ten znajdzie", więc w końcu znalazłem swoją "perełkę".
To chyba żadna tajemnica - kupiłem CTI od Xonaxa, który wystawiał auto od sierpnia. Miałem jechać obejrzeć je od razu, lecz do Opola wybrałem się dopiero w zeszły weekend. Życzliwy Xonax wpuścił mnie za kierownicę, przejechałem autkiem kilkanaście kilometrów i wiedziałem, że to samochód wart swojej ceny. Po powrocie do domu trwały kalkulacje, konsultacje z "wtajemniczonymi", w końcu zapadła decyzja. Jadę i biorę, bo drugiego takiego auta mogę nie znaleźć i przez najbliższą zimę będę pluć sobie w brodę.
Auto jest z września 1991 roku, ma autentyczny przebieg 156 tysięcy kilometrów i jest zachowane w oryginalnym stanie. Co ważne - bezwypadkowe. Bardzo ładny lakier ,do wymiany jedynie prawy błotnik z przodu, na którym pojawiła się korozja.
Samochód nie wytłuczony, bardzo dzielnie znosi jazdę po polskich drogach. Skrzypi jedynie cerata podszewki szyberdachu ocierając się o pałąk
Drzwi otwierają i zamykają się idealnie, ograniczniki nie strzelają. Szwankuje tylko centralny zamek, ale tym zajmę się w odpowiednim czasie...
Wyposażenie jest dosyć bogate jak na CTI. Auto ma elektryczne szyby, wspomaganie kierownicy, elektrycznie otwierany dach (z pokrowcem w komplecie). W dodatku wzbogacony o piękne skórzane fotele z Griffe. Jeździ się na nich cudownie, wyglądają nieziemsko... Po przyjeździe do Krakowa auto otrzymało gałkę zmiany biegów z GTI (dzięki Druan!) i felgi SL434 z Gentry.
Dach jest brezentowy, uszyty jakiś czas temu przez poprzednich właścicieli. Jego stan jest OK. Tylna szyba nie jest super przejrzysta i puściło kilka szwów tu i ówdzie, ale myślę że posłuży jeszcze parę lat. Konstrukcja w porządku. Janek zakupił nowe łyżwy z ASO, 180 złotych za sztukę, dach otwiera się i zamyka bez problemów...
Co do silnika - wszystko gra i buczy. Xonax zrobił mu profilaktyczny remont, dotarł go i teraz motor zachowuje się jak po wyjeździe z fabryki. Zalany Castrolem Magnatekiem aż prosi się o wkręcanie na obroty. Po odpaleniu trzyma 6 barów. Nie ma problemów z temperaturą, ani właściwie z niczym innym... Więcej o wymianach dokonanych przez Xonaxa dowiecie się TU http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.php?f=2&t=21141
Hamulce są nieseryjne. Zaciski pochodzą z ZX, klocki Textar z nacinanymi tarczami Speedmax 266 mm zapewniają dużo lepsze hamowanie niż seryjne heble z CTI. Ręczny również zrobiony, chodzi leciutko i fajnie chwyta. Jedyne co mi pozostało w tym temacie, to pomalowanie zacisków i bębnów na jakiś kolor pasujący do klimatu auta. Byle nie czerwony. Jakieś pomysły
Wydech jest nieoryginalny. To Remus z dość dużym "kominem", ale widziałem już gorsze tłumiki w 205-tkach (pozdro Maja ). Na szczęście nie buczy, tylko spokojnie mruczy. Nie jest głośniejszy niż seryjny wydech z 1,9. Na razie nie planuję go demontować, ale jakby ktoś miał oryginalnego Bosala, to mogę się kiedys podmienić
Wizualnie CTI nie można nic zarzucić. Jest prosty, niepoobijany, poszerzenia trzymają się jak pan Pug przykazał, zderzaki wymienione są na nowe. Dzieła zniszczenia dopełniają nowe lampy przednie Valeo sprowadzone przez Xonaxa z Francji Pięknie współgrają z żółtymi halogenkami Denji (te z kolei sprowadzone przez Józka z Dalekiego Wschodu). Lakier z wyjątkiem wspomnianej małej purchli na przednim błotniku jest prześliczny. Kod lakieru na przednim pasie to EWL IVI - zna ktoś taki? Czy to nie Meije White jak w Józkowym GTI?
Cóż więcej mówić? Auto doinwestowane, właściwie to na upartego można go po prostu umyć, odkurzyć i cieszyć się jazdą. Bo nic mu nie dolega. Nie zapłaciłem mało, ale już teraz wiem, że dobrze ulokowałem gotówkę. 205-tek jest coraz mniej i trzeba wyłapywać zadbane i rzadkie egzemplarze, póki w ogóle jeszcze są...
Teraz parę fotek. Na lepsze ujęcia przyjdzie czas...
Pierwsze oględziny Komin, przez który przeszedłby św. Mikołaj Cząstka Griffe w białym CTI Auto już w Krakowie (fotki by Druan)