Strona 1 z 13

Roland Garros by andi_kamachi

: 10 maja wt, 2011 11:09 am
autor: andi_kamachi
W lipcu 2010r., do pracy podwiózł mnie kolega. Jeszcze nie miałem pojęcia czym właściwie jedziemy co to za marka, model itp.. Rozglądałem się z zazdrością po wnętrzu. Podziwiałem w myślach białą skórę foteli, czerwone pasy, wielgaśny szyberdach. Zdziwiła mnie "reklama" znanych francuskich kortów zamieszczona na kierownicy :) , zrywność tego autka, wygoda fotela…
Wyszedłem z samochodu pod wrażeniem pierwszego kontaktu z PUGiem na dodatek z Pugiem w (tu może znajdą się przeciwnicy) najpiękniejszej wersji >>>>>Roland Garros<<<<<.. Jeszcze w pracy zacząłem szukać auta dla mnie…
..Szukałem 2 miesiące, aż w końcu zdecydowałem się na zakup. Dodam, że kompletnie nie znam się na autach. Nie wiedziałem na co zwracać uwagę. Wiedziałem, że >chcę go mieć<
Nie bacząc na nic i głos szwagra, który mówił: „daj sobie spokój,nie kupuj tego, ani to ładne, ani sprawne!”.
Jazda próbna (w mniemaniu szwagra) nie wypadła obiecująco… :roll:
Źle wyregulowany ręczny nie odpuszczał (aż z koła dym poszedł :evil: ),
coś zgrzytało podczas ruszania, i ostrych zakrętów,
ale koniec końców kupiłem… :-D

Droga do domu była jedną z fajniejszych chwil, jakie przeżyłem…… (chociaż szyberdach był nie do ruszenia, wnętrze śmierdziało wilgocią, a radio rzęziło.. :-(), a był wrzesień, pogodne południe wrr…

A tak wyglądał (już mój) PUG :) w tym historycznym dniu (pierwsze tankowanie.. :-))


Obrazek

c.d.n.

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 11 maja śr, 2011 1:16 pm
autor: RafGentry
Andi, czekamy na ciąg dalszy :)

Miłej jazdy Pugiem. Uwierz, że w dobrych rękach, te auta potrafią być naprawdę wdzięczne...

A śwagrem się nie przejmuj, przemawia przez niego zazdrość :twisted:

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 11 maja śr, 2011 2:35 pm
autor: andi_kamachi
Dzięki Raf. Słowa otuchy się przydadzą.. :)
A co do kontynuacji, to spróbuję odtworzyć (na podstawie zakupów allegro) dalsze kroki.., aż do dnia dzisiejszego :-)
Ano!
1) Zacząłem przygodę od otwarcia szyberdachu, który w szynach miał piach, zgniłe liście, patyczki, błotko... Pomógł mi slikonowy, wielozadaniowy środek w sprayu, a potem? Potem już było wszystko proste... ;-)
2) Kolejnym krokiem było zlokalizowanie źródła stęchłego zapaszku.. poszlaki wskazywały na bagażnik- bingo! Wykładzina żyła tam własnym życiem.. :o , próba jej osuszenia zakończyła się jej rozkładem.., to wilgoć trzymała ją w kupie... ;)
3) Zassałem ze strony fanklubu wszystkie poradniki o eksploatacji..
4) szukałem (bezskutecznie) żaróweczek od podświetlenia licznika.. w końcu kupiłem cały licznik z zamiarem potraktowania go jako dawcę.. Jakież było moje zdziwienie, gdy znalazłem w nim zamontowane żarówki...! C H O I N K O W E ! :( . Z pomocą przyszedł kolega, który miał na zbyciu 3 właściwe żarówki..
5) Wymiana wycieraczek (te, które były, nie miały praktycznie gum, a metal trący o szybę, zdążył narobić szkód.. :evil:
6) Przy okazji wymiany wycieraczek odkryłem niesprawną pompkę spryskiwacza (przód)- znowu allegro...
7) Wymiana oleju i filtrów
8) W filtrze powietrza znalazłem szczątki gniazda os i parę zdechłych osobników tej rasy..- to normalne? :wink:

To tyle jak na pierwszy etap...

P.S. Uruchomiłem też radio, odkurzyłem parę kaset i zaczęło być miło, aż tu nagle!... c.d.n.

;)

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 11 maja śr, 2011 5:00 pm
autor: MiceK
Stary, dawaj, dawaj, a nie nowelę w odcinkach tutaj uskuteczniasz 8)7

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 11 maja śr, 2011 5:50 pm
autor: tok
Spokojnie MiceK, ten dreszczyk w oczekiwaniu na kolejne odcinki.... ach bezcenne. 8)7
Co do os to miały dodać polotu twojemu pugowi.... bądz poganiać kuce drzemiące pod maską _O_

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 11 maja śr, 2011 7:15 pm
autor: KurczaK
z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek ! :D

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 12 maja czw, 2011 1:24 pm
autor: andi_kamachi
Tak, wiem.. sam się nie mogę doczekać, kiedy zamieszczę ciąg dalszy.., niestety zarobiony jestem..
W weekend spóbuję pyknąć parę zdjęć, dodam opisy (będzie trudno, bo kobieta jest zazdrosna o mój czas spędzany z Rolandem... :? )..-jednakże kibicujcie! ;-)

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 12 maja czw, 2011 3:17 pm
autor: andi_kamachi
andi_kamachi pisze:Dzięki Raf. Słowa otuchy się przydadzą.. :)
A co do kontynuacji, to spróbuję odtworzyć (na podstawie zakupów allegro) dalsze kroki.., aż do dnia dzisiejszego :-)
Ano!
1) Zacząłem przygodę od otwarcia szyberdachu, który w szynach miał piach, zgniłe liście, patyczki, błotko... Pomógł mi slikonowy, wielozadaniowy środek w sprayu, a potem? Potem już było wszystko proste... ;-)
2) Kolejnym krokiem było zlokalizowanie źródła stęchłego zapaszku.. poszlaki wskazywały na bagażnik- bingo! Wykładzina żyła tam własnym życiem.. :o , próba jej osuszenia zakończyła się jej rozkładem.., to wilgoć trzymała ją w kupie... ;)
3) Zassałem ze strony fanklubu wszystkie poradniki o eksploatacji..
4) szukałem (bezskutecznie) żaróweczek od podświetlenia licznika.. w końcu kupiłem cały licznik z zamiarem potraktowania go jako dawcę.. Jakież było moje zdziwienie, gdy znalazłem w nim zamontowane żarówki...! C H O I N K O W E ! :( . Z pomocą przyszedł kolega, który miał na zbyciu 3 właściwe żarówki..
5) Wymiana wycieraczek (te, które były, nie miały praktycznie gum, a metal trący o szybę, zdążył narobić szkód.. :evil:
6) Przy okazji wymiany wycieraczek odkryłem niesprawną pompkę spryskiwacza (przód)- znowu allegro...
7) Wymiana oleju i filtrów
8) W filtrze powietrza znalazłem szczątki gniazda os i parę zdechłych osobników tej rasy..- to normalne? :wink:

To tyle jak na pierwszy etap...

P.S. Uruchomiłem też radio, odkurzyłem parę kaset i zaczęło być miło, aż tu nagle!... c.d.n.

;)

… aż tu nagle skończyła mi się benzyna.. niby nic dziwnego…, gdyby nie fakt, że na rezerwie nie dojechałem nawet do najbliższej stacji.. a moje cacko spaliło 17l/100km… :evil: !!! I co k…a? może te osy z filtra tyle benzyny mi wypiły? ! :cry: Po zatankowaniu patrzyłem, czy nigdzie nie kapie- i nic… Zacząłem szukać przyczyny, dla której spalanie Z N A C Z N I E różniło się od deklarowanego przez sprzedawcę (5,5-7litrów/100 km :x ).. Wymieniłem przewody wysokiego napięcia, świece, lambdę… (allegro, allegro, allegro..).. W efekcie tych działań przy kolejnym tankowaniu wyszło 12,5l/100 km…- lepiej, ale ciągle dużo… Do 10l/100 km zszedłem po wymianie linki ręcznego (miała tendencję do blokowania się)… i stop… mniej nie chciało wyjść, aż przypadkowo odkryłem nieszczelność w kolektorze wydechowym.. wymiana uszczelki zaowocowała spadkiem spalania do 7l/100 km (po mieście).. uff…

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 13 maja pt, 2011 8:17 am
autor: andi_kamachi
Nie do końca w temacie...,paczka przyszła wczoraj :) .. a w środku to:
Obrazek
:D

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 18 maja śr, 2011 9:05 am
autor: andi_kamachi
Obiecanych kilka zdjęć stanu obecnego...

zbok

Obrazek

fotel kierowcy zaatakował tygrys, pasażer ocalał (ledwie)..

Obrazek

nie sprzątam do zdjęć..

Obrazek

..bo liczy się wnętrze..

Obrazek


Co powiecie?

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 18 maja śr, 2011 10:24 am
autor: RafGentry
Nie jest zły ten Garros. Bonus za oryginalne dywaniki. Ty to jesteś farciarz. Niewiele kompletów uchowało się przez te 20 lat ;)

Powiedz tylko: nie rdzewieją Ci czasem numery nadwozia? Uważaj na nie, bo one sobie lubią skorodować, a potem klops jest!

Pozdro

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 20 maja pt, 2011 11:22 am
autor: andi_kamachi
wczoraj dotarły 2 rzeczy :D

pierwsza

Obrazek


druga :D :D :D

Obrazek

Przy okazji... te numery o których mówił rafgentry są niemal nieczytelne.. co robić? co robić?

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 20 maja pt, 2011 11:55 am
autor: grzesiek309
Musisz powołać rzeczoznawcę aby wykonał ekspertyzę. Następnie w urzędzie wystawiają Ci nowe numery, które nabija stacja diagnostyczna.

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 21 maja sob, 2011 12:22 am
autor: don padre
Panowie czego straszycie kolegę tymi numerami to najprostsza naprawa jeśli chodzi o naprawy w naszych autach. Odczyt numerów to mniej niż 1 minuta każdego nieczytelnego numerka tak tak panowie w białych rękawiczkach :Y pozdrawiam :W

Re: Roland Garros by andi_kamachi

: 21 maja sob, 2011 12:24 am
autor: RafGentry
Padre, co masz na myśli? Bo dosć tajemniczo się wypowiedziałeś 8)