Z XS'a do XS'a :)
: 21 maja pn, 2012 2:15 pm
Po zakupie swojego drugiego w życiu XS'a, a łącznie już czwartej 205-ki w rodzinie poczułem, że i ja muszę tu coś naskrobać.
Mój pierwszy XS 1.4 TU3M pochodził z Torunia, gdzie jeździł nim starszy Pan, jednak stan ogólny auta był średni i nosiło ono znaki zaniedbania. Mimo to jazda dawała dużo radości aż do pierwszego dnia tegorocznej wiosny, kiedy to miałem wydawało się z początku nie aż tak groźną kolizję. Opisałem z resztą ten przypadek na forum. Gdy byłem bardzo blisko brania się do jego naprawy zobaczyłem ogłoszenie kolegi daro_06 i natychmiast wziąłem telefon do ręki.
Tym oto sposobem stałem się właścicielem XS'a TU3S z 1988 roku. Podróż z Łodzi 150 KM do Ostrowa Wlkp przebiegła bezproblemowo, a na obwodnicy autko pokazało swoje możliwości (katalogowy V-max)
Samochód kosztował mnie sporo więcej niż poprzedni, ale jego stan odzwierciedla różnicę w cenie. Mechanicznie o wiele mniej zużyty. Niemal na pewno bezwypadkowy - oryginalny kluczyk pasuje do wszystkich 6 zamków (drzwi: lewe, prawe, klapa bagażnika, korek wlewu paliwa, schowek w kabinie no i oczywiście stacyjka). Przebieg trochę ponad 221 tys. też wygląda na oryginalny. Jedynym mankamentem była kończąca się tylna belka, ale mając świetną beleczkę w domu do przełożenia nie przejmowałem się tym podczas zakupu. Swoją drogą lepsza belka z poprzedniego autka jest już w nowym razem z felgami BBS z niemieckiego katalogu dodatków
to te powiększone na fotce Brakuje mi do nich dekielków, ale i tak są cudowne, choć z bliska zdradzają wyraźne blizny z przeszłości, dlatego kolejnym celem jest ich renowacja, bo autko samo w sobie po wymianie belki jest teraz w 100% sprawne. I jak to w XS'ach jest też świetnie wyposażone:
- silnik 1.4 TU3S na Solexowym dwugardzielu 32/34 Z2 - 84 KM i 120 NM to już prawie jak w GTi
- elektryczne szyby
- centralny zamek na pilota
- duży szyberdach
- uchylane tylne szyby
- zegary z obrotkiem
- genialnie wyprofilowane kubły - mam 180 wzrostu i nie siedziałem jeszcze w lepszym fotelu niż ten
- przelot z Dużego Fiata z grubą końcówką dają wspaniałe efekty dźwiękowe - każde mocniejsze dodanie gazu daje wrażenie prosto jak z tras odcinków specjalnych
- zabezpieczenie antykradzieżowe: dodana manualna odcinka zapłonu - dobrze ukryty pstryczek elektryczek
- o alufelgach już było
Z planów na przyszłość to jak wspomniałem renowacja felg oraz zabezpieczenie auta przed rdzą wraz z polerką lakieru, a na najbliższy czas wyjęcie z rozbitego wszystkiego co może się przydać i oddanie reszty na złom, bo auto ma przesunięty pas przedni i jego remont jest po prostu bez sensu.
Mój pierwszy XS 1.4 TU3M pochodził z Torunia, gdzie jeździł nim starszy Pan, jednak stan ogólny auta był średni i nosiło ono znaki zaniedbania. Mimo to jazda dawała dużo radości aż do pierwszego dnia tegorocznej wiosny, kiedy to miałem wydawało się z początku nie aż tak groźną kolizję. Opisałem z resztą ten przypadek na forum. Gdy byłem bardzo blisko brania się do jego naprawy zobaczyłem ogłoszenie kolegi daro_06 i natychmiast wziąłem telefon do ręki.
Tym oto sposobem stałem się właścicielem XS'a TU3S z 1988 roku. Podróż z Łodzi 150 KM do Ostrowa Wlkp przebiegła bezproblemowo, a na obwodnicy autko pokazało swoje możliwości (katalogowy V-max)
Samochód kosztował mnie sporo więcej niż poprzedni, ale jego stan odzwierciedla różnicę w cenie. Mechanicznie o wiele mniej zużyty. Niemal na pewno bezwypadkowy - oryginalny kluczyk pasuje do wszystkich 6 zamków (drzwi: lewe, prawe, klapa bagażnika, korek wlewu paliwa, schowek w kabinie no i oczywiście stacyjka). Przebieg trochę ponad 221 tys. też wygląda na oryginalny. Jedynym mankamentem była kończąca się tylna belka, ale mając świetną beleczkę w domu do przełożenia nie przejmowałem się tym podczas zakupu. Swoją drogą lepsza belka z poprzedniego autka jest już w nowym razem z felgami BBS z niemieckiego katalogu dodatków
to te powiększone na fotce Brakuje mi do nich dekielków, ale i tak są cudowne, choć z bliska zdradzają wyraźne blizny z przeszłości, dlatego kolejnym celem jest ich renowacja, bo autko samo w sobie po wymianie belki jest teraz w 100% sprawne. I jak to w XS'ach jest też świetnie wyposażone:
- silnik 1.4 TU3S na Solexowym dwugardzielu 32/34 Z2 - 84 KM i 120 NM to już prawie jak w GTi
- elektryczne szyby
- centralny zamek na pilota
- duży szyberdach
- uchylane tylne szyby
- zegary z obrotkiem
- genialnie wyprofilowane kubły - mam 180 wzrostu i nie siedziałem jeszcze w lepszym fotelu niż ten
- przelot z Dużego Fiata z grubą końcówką dają wspaniałe efekty dźwiękowe - każde mocniejsze dodanie gazu daje wrażenie prosto jak z tras odcinków specjalnych
- zabezpieczenie antykradzieżowe: dodana manualna odcinka zapłonu - dobrze ukryty pstryczek elektryczek
- o alufelgach już było
Z planów na przyszłość to jak wspomniałem renowacja felg oraz zabezpieczenie auta przed rdzą wraz z polerką lakieru, a na najbliższy czas wyjęcie z rozbitego wszystkiego co może się przydać i oddanie reszty na złom, bo auto ma przesunięty pas przedni i jego remont jest po prostu bez sensu.