XS laleczka ;)
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 736
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: XS laleczka ;)
Dwie skrajne były dokręcone solidnie, a dwie środkowe tak sobie. Olej kapie prawdopodobnie spod pokrywy zaworów i moim zdaniem uszczelniacze zaworowe są zjechane, bo dymił na niebiesko, przy czym po zastosowaniu uszczelniacza silnikowego przestał dymić na niebiesko, a zaczął normalnie zapach benzyny w każdym razie jest. Nie przejmuję się tym za bardzo, bo jeździ jak trzeba. Tak mi się przynajmniej zdaje
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 736
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: XS laleczka ;)
Nadszedł dzisiaj ten dzień, o którym wiedziałem, że kiedyś nadejść MUSI!!!
Zapaliła się wzięła kontrolka płynu chłodniczego wyobraźnia oraz wiedza życiowa podsunęła mu już kilka możliwości, które bynajmniej nie natchnęły mnie optymizmem póki co nabyłem bezzwłocznie płyn chłodniczy i dolałem do zbiornika wyrównawczego, który był pusty (co mnie w sumie dziwiło, bo w październiku wymieniałem płyn i wlałem całą bańkę - 5 litrów i wg moich obliczeń, część powinna była zostać w wyrównawczym). Następnie, po ostudzeniu silnika naturalnie, poluzowałem korek chłodnicy i zrobiłem jakieś 30 km - jak stanąłem na kilka minut, był wyciek spod korka, po czym dokręciłem korek - wyciek zniknął.
Wycieku żadnego obecnie nie ma, sprawdzałem. Kontrolka od tamtej pory się nie pali Mam nadzieję, że tak zostanie. Zasadniczo więc mam nadzieję, że jest to przeziębienie, bądź katar, a nie choroba realnie zagrażająca życiu, tak jak w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. skutkująca koniecznością:
1. wymiany pompy wody (a jak pompa wody, to od razu rozrząd),
2. wymiany chłodnicy,
3. wymiany obu + zbiornik wyrównawczy,
4. wymiany uszczelki pod głowicą + planowanie + reszta.
Zamierzam oczywiście pracować nad moim wozem, ale powoli stopniowo, bez szaleństw! Co prawda mam zamiar zrobić z niego najpiękniejszego XS'a w Polsce, ale obliczyłem ten program na co najmniej 2 lata
Tak czy siak, udam się jeszcze przed Świętami do France Car polecanego przez Jędrka.
Zapaliła się wzięła kontrolka płynu chłodniczego wyobraźnia oraz wiedza życiowa podsunęła mu już kilka możliwości, które bynajmniej nie natchnęły mnie optymizmem póki co nabyłem bezzwłocznie płyn chłodniczy i dolałem do zbiornika wyrównawczego, który był pusty (co mnie w sumie dziwiło, bo w październiku wymieniałem płyn i wlałem całą bańkę - 5 litrów i wg moich obliczeń, część powinna była zostać w wyrównawczym). Następnie, po ostudzeniu silnika naturalnie, poluzowałem korek chłodnicy i zrobiłem jakieś 30 km - jak stanąłem na kilka minut, był wyciek spod korka, po czym dokręciłem korek - wyciek zniknął.
Wycieku żadnego obecnie nie ma, sprawdzałem. Kontrolka od tamtej pory się nie pali Mam nadzieję, że tak zostanie. Zasadniczo więc mam nadzieję, że jest to przeziębienie, bądź katar, a nie choroba realnie zagrażająca życiu, tak jak w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. skutkująca koniecznością:
1. wymiany pompy wody (a jak pompa wody, to od razu rozrząd),
2. wymiany chłodnicy,
3. wymiany obu + zbiornik wyrównawczy,
4. wymiany uszczelki pod głowicą + planowanie + reszta.
Zamierzam oczywiście pracować nad moim wozem, ale powoli stopniowo, bez szaleństw! Co prawda mam zamiar zrobić z niego najpiękniejszego XS'a w Polsce, ale obliczyłem ten program na co najmniej 2 lata
Tak czy siak, udam się jeszcze przed Świętami do France Car polecanego przez Jędrka.
Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie, że człowiek ten naprawiał nasze peugeoty, jak były nowe chcę żeby podłączył do kompa i zobaczył, czy nie ma błędów, a jeżeli są to gdzie, co robić, w jakiej kolejności, żeby przemieszczać się po Trójmieście bez stresu że stanie i będzie siara i szejm bo to przecież najpiękniejszy i najlepszy wóz na świecie, co nie?????Jedrek pisze:
Az dziwne, ze nie ma tu jeszcze France Car.
Ul. Walowa w Gdansku
France Car Andrzej Bielinski
Facet naprawia Peugeoty od 1973 roku i wszystko z czym mamy problemy on zdazyl juz przerobic na biezaco za czasow, kiedy nasze auta byly mlode ;p
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- simon3
- Maniak
- Posty: 1082
- Rejestracja: 03 lis ndz, 2013 3:53 pm
- Posiadany PUG: 205 XS 1.4 XY8 Leżak '88
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: XS laleczka ;)
Yyyy… To mój będzie najpiękniejszy! Kiedyś….szasz pisze:Co prawda mam zamiar zrobić z niego najpiękniejszego XS'a w Polsce
Leżak, Monoblok, Suitcase... XY...
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 736
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: XS laleczka ;)
Ehhhh,
skończyło się u mechanika!!
Diagnoza: alternator. Ładowanie na poziomie 11 V (?) - zbyt małe. Poza tym wypięty kabel od podciśnienia i to z obu stron. Nadmieniam, iż odwiedziłem pana Andrzeja Bielińskiego z France Car, który NIE JEST JUŻ W GDAŃSKU na WAŁOWEJ, ale w PRUSZCZU GD.!!!!!
Także lalka została na noc, jutro ją odbiorę. Przy okazji wyczyszczą monowtrysk, psikając go z góry jakimś środkiem w spray'u. Majster powiedział, że jest to zasadniczo urządzenie, które im mniej się dotyka, tym lepiej będzie działać
Powiedział również, iż olej leje się zewsząd czyli spod pokrywy zaworów i spod głowicy i zasadniczo wymaga to uszczelnienia, ponieważ prędzej czy później zapcha mechanizm rozrządu i olej zacznie przedostawać się do płynu chłodniczego zaproponował obróbkę głowicy (razem z uszczelniaczami), dodatkowo wymianę pierścieni, żeby dołem potem nie zaczęło ciec.
Zayeahbiście
No i skonkludował, że silniki TU to silniki a) lubiące wycieki, b) niezbyt oszczędne przy czym dodał, że fałszywe powietrze dostające się przez otwór po wypiętym przewodzie na pewno miało wpływ na zwiększone spalanie.
To wszystko podałem z pamięci. Mam nadzieję, że nic nie popierniczyłem, jako mechaniczny lajkonik
Ps. Dziękuję Grzesiek309
Ps. 2 Prawie zapomniałem: Dziękuję Dzikson!@!
skończyło się u mechanika!!
Diagnoza: alternator. Ładowanie na poziomie 11 V (?) - zbyt małe. Poza tym wypięty kabel od podciśnienia i to z obu stron. Nadmieniam, iż odwiedziłem pana Andrzeja Bielińskiego z France Car, który NIE JEST JUŻ W GDAŃSKU na WAŁOWEJ, ale w PRUSZCZU GD.!!!!!
Także lalka została na noc, jutro ją odbiorę. Przy okazji wyczyszczą monowtrysk, psikając go z góry jakimś środkiem w spray'u. Majster powiedział, że jest to zasadniczo urządzenie, które im mniej się dotyka, tym lepiej będzie działać
Powiedział również, iż olej leje się zewsząd czyli spod pokrywy zaworów i spod głowicy i zasadniczo wymaga to uszczelnienia, ponieważ prędzej czy później zapcha mechanizm rozrządu i olej zacznie przedostawać się do płynu chłodniczego zaproponował obróbkę głowicy (razem z uszczelniaczami), dodatkowo wymianę pierścieni, żeby dołem potem nie zaczęło ciec.
Zayeahbiście
No i skonkludował, że silniki TU to silniki a) lubiące wycieki, b) niezbyt oszczędne przy czym dodał, że fałszywe powietrze dostające się przez otwór po wypiętym przewodzie na pewno miało wpływ na zwiększone spalanie.
To wszystko podałem z pamięci. Mam nadzieję, że nic nie popierniczyłem, jako mechaniczny lajkonik
Ps. Dziękuję Grzesiek309
Ps. 2 Prawie zapomniałem: Dziękuję Dzikson!@!
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- fila1223
- Uzalezniony
- Posty: 844
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 8:47 pm
- Posiadany PUG: 205 zenith s16 in progres
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kielce
Re: XS laleczka ;)
Emmm nie zbyt oszczędne ? mój zdechnięty 1.0 robi 7.6 litra na 100 a jeżdżę głównie na krótkich dystansach po mieście
- dzikson
- Maniak
- Posty: 1191
- Rejestracja: 23 sty wt, 2007 10:23 pm
- Posiadany PUG: 205XS
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: XS laleczka ;)
Fakt, zespół monowtrysku na bieżąco brudzi się olejem zaciąganym przez odmę, ale sam wtryskiwacz cały czas sika benzyną, trudno o lepszy sposób, by doznawał samooczyszczenia Wystarczy spojrzeć na klapkę przepustnicy - wszystko poniżej wtryskiwacza jest zmywane mieszanką paliwowo-powietrzną, a powyżej i tak zaraz będzie ufajdane olejem, chyba że puści się odmę luzem...szasz pisze:Przy okazji wyczyszczą monowtrysk, psikając go z góry jakimś środkiem w spray'u. Majster powiedział, że jest to zasadniczo urządzenie, które im mniej się dotyka, tym lepiej będzie działać
Bez przesady... Typowo-mechanikowe nabijanie kosztówszasz pisze:[...] zaproponował obróbkę głowicy (razem z uszczelniaczami), dodatkowo wymianę pierścieni, żeby dołem potem nie zaczęło ciec.
Przecież pierścienie można wcześniej sprawdzić próbą olejową! Jest sens wymieniać je w ciemno? Ciekawe o ile jego zdaniem podniosłoby to koszty operacji.
Pamiętam remont swojej głowicy - nagle okazało się, że co drugi zawór jest krzywy i zasługuje na wymianę. Taaa...
Zapcha co? A co ma olej wypływający spod głowicy na zewnątrz do mieszania się z płynem chłodniczym?szasz pisze:Powiedział również, iż olej leje się zewsząd czyli spod pokrywy zaworów i spod głowicy i zasadniczo wymaga to uszczelnienia, ponieważ prędzej czy później zapcha mechanizm rozrządu i olej zacznie przedostawać się do płynu chłodniczego
Widzę, że wymiana uszczelki pod głowicą to taki standard w warsztacie. To jak u Barei: "Kawa i WZtka są obowiązkowe dla każdego"
Jest różnica między wymianą uszczelki pod pokrywą zaworów (koszt rzędu 20zł i zrobisz to sam), a wymianą uszczelki pod głowicą wraz z obróbką głowicy.
Może się mylę, może ktoś mnie poprawi, ale wygląda to jak typowe straszenie klienta i naciąganie na koszty.
Nie daj się naciągnąć, nie daj poznać, że jesteś laikiem - za Tobą stoi globalna wiedza forum
Ostatnio zmieniony 19 gru pt, 2014 12:55 am przez dzikson, łącznie zmieniany 3 razy.
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: XS laleczka ;)
dzikson /jak zwykle chyba?/ dobrze mówi - piszę się znaczy, dobrze że o czarnej wołdze mechanik ci nie powiedział jeszcze.
pierścienie, i zawory da się przecież sprawdzić - tzn.. zawory /naftą/ po zdjęciu głowicy jednak /choć może wystyknie sprawdzić sprężanie przecież.../, no ale się da, a jak zdejmiesz głowicę to nowe śruby i tak dalej
najpierw to bym sprawdził skąd ten olej cieknie... z wyciekiem na rozrząd - o tyle ważne, że olej+pasek = nieszczęście, ale żeby lało na pasek to trzeba porządnego wycieku - wymienić uszczelkę górną, umyć silnik, sprawdzić czy - i jeśli - gdzie pojawi się olej, jeśli naprawdę cieknie spod głowicy to uszczelkę wymienić /choć znam śmieszną historię o pewnym silniku, gdzie właściciel odtłuścił i zasilikonował.. a jak ten silikon wybuliło i znowu wyciekło to znowu zasilikonował.. a potem mój znajomy odkrył taki czerwony nawis
pierścienie, i zawory da się przecież sprawdzić - tzn.. zawory /naftą/ po zdjęciu głowicy jednak /choć może wystyknie sprawdzić sprężanie przecież.../, no ale się da, a jak zdejmiesz głowicę to nowe śruby i tak dalej
najpierw to bym sprawdził skąd ten olej cieknie... z wyciekiem na rozrząd - o tyle ważne, że olej+pasek = nieszczęście, ale żeby lało na pasek to trzeba porządnego wycieku - wymienić uszczelkę górną, umyć silnik, sprawdzić czy - i jeśli - gdzie pojawi się olej, jeśli naprawdę cieknie spod głowicy to uszczelkę wymienić /choć znam śmieszną historię o pewnym silniku, gdzie właściciel odtłuścił i zasilikonował.. a jak ten silikon wybuliło i znowu wyciekło to znowu zasilikonował.. a potem mój znajomy odkrył taki czerwony nawis
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
- dzikson
- Maniak
- Posty: 1191
- Rejestracja: 23 sty wt, 2007 10:23 pm
- Posiadany PUG: 205XS
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: XS laleczka ;)
Proponuję zasłonić co trzeba, silnik zmyć karcherem (póki pogoda na to pozwala), wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów (samodzielnie) i obserwować.
Pocieszę Cię, że to są dość dzielne silniki. Przypomniał mi się XR Jaremy, którego silnik był cały zalany olejem, zagotował się na Słowacji, a i tak jeździł jeszcze dlugo potem (może nawet nadal jeździ). Ten przypadek potwierdził jednocześnie, że węże gumowe nie lubią się z olejem - warto sprawdzić, czy Twój aparat zapłonowy nie przecieka i wąż biegnący pod nim nie wygląda jak boa po posiłku...
Pocieszę Cię, że to są dość dzielne silniki. Przypomniał mi się XR Jaremy, którego silnik był cały zalany olejem, zagotował się na Słowacji, a i tak jeździł jeszcze dlugo potem (może nawet nadal jeździ). Ten przypadek potwierdził jednocześnie, że węże gumowe nie lubią się z olejem - warto sprawdzić, czy Twój aparat zapłonowy nie przecieka i wąż biegnący pod nim nie wygląda jak boa po posiłku...
- fila1223
- Uzalezniony
- Posty: 844
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 8:47 pm
- Posiadany PUG: 205 zenith s16 in progres
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kielce
Re: XS laleczka ;)
Walczył dzielnie ale ostatnio chyba panewke przekręcił :pdzikson pisze:Proponuję zasłonić co trzeba, silnik zmyć karcherem (póki pogoda na to pozwala), wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów (samodzielnie) i obserwować.
Pocieszę Cię, że to są dość dzielne silniki. Przypomniał mi się XR Jaremy, którego silnik był cały zalany olejem, zagotował się na Słowacji, a i tak jeździł jeszcze dlugo potem (może nawet nadal jeździ). Ten przypadek potwierdził jednocześnie, że węże gumowe nie lubią się z olejem - warto sprawdzić, czy Twój aparat zapłonowy nie przecieka i wąż biegnący pod nim nie wygląda jak boa po posiłku...
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 736
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: XS laleczka ;)
Chłopaki - Dzikson, Woocash, Fila1223,
dziękuję za wszystkie sugestie. Mechanik się nie narzucał z robieniem pierścieni. Mówił, że zdarzyło mu się kilka razy, że robił głowicę, z planowaniem i uszczelniaczami, a potem po złożeniu okazywało się, że ciekło "dołem", stąd też zasugerował wymianę pierścieni. Koszt operacji oszacował na jakieś 1000 zł ale jak powiedział, że dopiero po zdjęciu głowicy będzie można ustalić dokładny koszt naprawy. Co oznacza, że trzeba byłoby dodać jeszcze co najmniej 500 zł, uwzględniając to, co teraz zapłaciłem i jaka była różnica pomiędzy tym, co mówił na początku. zasugerował również zmianę oleju na 15W40, żeby był gęstszy. Ale alternator mam wymieniony, wtrysk przeczyszczony, sprawdzony aparat zapłonowy, cewka i garść porad
Tak czy siak, nie zamierzam się tego na razie czepiać, ponieważ na wiosnę czekają mnie wydatki związane z regeneracją alufelg - moich speedline'ów (700) i kupnem opon letnich (500 - 600). Muszę też kupić opony do tepee, a tam rozmiar nominalny 215/55/16 więc żartów nie ma cena zabije, nawet, gdy będę chciał oszukać na rozmiarze i wziąć 205/60/16.
Ciągle przede mną konserwacja podwozia i kilka drobnych prac (np. dam kieszenie do pospawania/lutowania, bo kupić nie ma gdzie, a chcę je wreszcie zaczepić, żeby szyby normalnie otwierać i kable nie wisiały zawiązane na sznurek, bo to siarka przy każdym otwarciu drzwi
Zasada jest taka, że póki coś działa, nie dotykamy się.
Późną wiosną chcę robić środek - siedzenia do tapicera na poprawki, stelaże po spawania, potem piaskowanie i malowanie. Jesień - blacha. Przez ten czas będę kompletował części - lampy i chciałbym dostać ory zderzaki.
Ale w tzw. międzyczasie i tak coś wyskoczy
Z partyjnym pozdrowieniem!
Ps. W jednej z moich poprzednich prac jeden gość mówił, że chłopaki, to u szewca zębami drewniane gwoździe prostują
Porządeczek z wolnymi obrotami
dziękuję za wszystkie sugestie. Mechanik się nie narzucał z robieniem pierścieni. Mówił, że zdarzyło mu się kilka razy, że robił głowicę, z planowaniem i uszczelniaczami, a potem po złożeniu okazywało się, że ciekło "dołem", stąd też zasugerował wymianę pierścieni. Koszt operacji oszacował na jakieś 1000 zł ale jak powiedział, że dopiero po zdjęciu głowicy będzie można ustalić dokładny koszt naprawy. Co oznacza, że trzeba byłoby dodać jeszcze co najmniej 500 zł, uwzględniając to, co teraz zapłaciłem i jaka była różnica pomiędzy tym, co mówił na początku. zasugerował również zmianę oleju na 15W40, żeby był gęstszy. Ale alternator mam wymieniony, wtrysk przeczyszczony, sprawdzony aparat zapłonowy, cewka i garść porad
Tak czy siak, nie zamierzam się tego na razie czepiać, ponieważ na wiosnę czekają mnie wydatki związane z regeneracją alufelg - moich speedline'ów (700) i kupnem opon letnich (500 - 600). Muszę też kupić opony do tepee, a tam rozmiar nominalny 215/55/16 więc żartów nie ma cena zabije, nawet, gdy będę chciał oszukać na rozmiarze i wziąć 205/60/16.
Ciągle przede mną konserwacja podwozia i kilka drobnych prac (np. dam kieszenie do pospawania/lutowania, bo kupić nie ma gdzie, a chcę je wreszcie zaczepić, żeby szyby normalnie otwierać i kable nie wisiały zawiązane na sznurek, bo to siarka przy każdym otwarciu drzwi
Zasada jest taka, że póki coś działa, nie dotykamy się.
Późną wiosną chcę robić środek - siedzenia do tapicera na poprawki, stelaże po spawania, potem piaskowanie i malowanie. Jesień - blacha. Przez ten czas będę kompletował części - lampy i chciałbym dostać ory zderzaki.
Ale w tzw. międzyczasie i tak coś wyskoczy
Z partyjnym pozdrowieniem!
Ps. W jednej z moich poprzednich prac jeden gość mówił, że chłopaki, to u szewca zębami drewniane gwoździe prostują
Porządeczek z wolnymi obrotami
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 736
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: XS laleczka ;)
Przyszła, przyszła!
Dzięki extra oponom stworzonym na śnieg, wóz trzyma się jak przyklejony
Śnieg ponadto pozwolił mi dokonać kolejnych obserwacji odnośnie użytkowania wozu. Na szybkich łukach leciutka podsterowność, po puszczeniu gazu przechodząca w nadsterowność - tył zaczyna wyprzedzać przód, co przy stonowanym dawkowaniu prędkości i gazu daje niezłą frajdę
Jeździ się zupełnie inaczej niż partnerem, który jest ciężki i dość krótki, stąd dobrze wgryza się w śnieg. A lalka z kolei jakby się od niego odpychała. Przyspiesza rewelacyjnie. Nie wiem, czy inni też mają takie wrażenia i czy jest to bardziej kwestia samochodu czy opon. Jest rewelacja. Żebym tylko nie przesadził z tą prędkością
Pzdr
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: XS laleczka ;)
tył zaczyna wyprzedzać przód, co przy stonowanym dawkowaniu prędkości i gazu daje niezłą frajdę
https://www.youtube.com/watch?v=BNBv5CNqcm8
byle nie przesadzić
frajdy życzę zimowej
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
- krzyska
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2097
- Rejestracja: 02 paź pt, 2009 9:49 pm
- Posiadany PUG: Forever, Griffe, Honda CB125Twin 1978, Alfa Romeo 147JTDm, P207UjemnieDynamiczny, Patriot KS90
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: okolice Kruszwicy
Re: XS laleczka ;)
To jest ten gicior z przekoszonym lewym tylnym kołem?woocash pisze:tył zaczyna wyprzedzać przód, co przy stonowanym dawkowaniu prędkości i gazu daje niezłą frajdę
https://www.youtube.com/watch?v=BNBv5CNqcm8
byle nie przesadzić
frajdy życzę zimowej
GTI_Efekt Masy
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: XS laleczka ;)
nie, to jest sorrento green, tamtego grzyb zjadł w garażu...
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 736
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: XS laleczka ;)
Próba była niezła!!! dobrze że wóz cały. Na śniegu jednak bezpieczniej, bo prędkości mniejsze, chyba, że w inny wóz się wjedzie, wtedy gorzej
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..