forum.peugeot205.pl

Jak już powszechnie wiadomo, w rodzinie pojawił się kolejny pug

Tym razem jest to Green z 1991 roku, czyli pełne ph2 z czarnym wnętrzem. Wyposażony w silnik TU3M. Przebieg, który wygląda na realny wynosi niecałe 168000km

Stan zdecydowanie najlepszy ze wszystkich 205, które miałem. Buda bdb-, lakier chyba cała oryginalny, są wszystkie atrybuty Greena czyli naklejki, znaczki, białe zderzaki i listwy. Rdzy tyle co nic Wyłazi kropka na tylnym prawym nadkolu i delikatnie wcina na łączeniu błotnika z progiem. Sam próg jest wgnieciony, więc na wiosnę oczyszczę i pomaluję próg i dół błotnika.
Poza tymi wadami połamany jest przedni zderzak i prawa listwa szyberdachu
Od spodu rewelacja Lekkie ogniska przy zbiorniku, ale do ogarnięcia na wiosnę, sama podłoga i progi idealne. Nawet przewody paliwowe i hamulcowe są bdb stanie, czego jeszcze w 205 nie widziałem

Wnętrze również w bdb stanie z drobnymi minusami. Nie działa lampka czytania map, lewa kratka nawiewu połamana, boczki drzwi trochę od wilgoci się pofalowały. Chciałbym, żeby RG miał tylko takie braki

Z mechaniką jest nieco gorzej Prawa półoś do wymiany, cieknie też jej uszczelniacz. Coś tam z przodu postukuje, ale prowadzi się pewnie.
Poprzedni właściciel oddał magiel do regeneracji do Cytryna i Gumiaka Założyli odwrotnie krzyżak na magiel (tak, da się to zrobić na kwadracie, ale trzeba się postarać ) Kierownica była obrócona o 180 stopni i idealnie zasłaniała prędkościomierz. Debile nawet po tym nie zorientowali się, że coś spieprzyli. Najciekawsze jest jednak to, że skręt w lewo to max 1 i 1/8 obrotu, a w prawo normalne 2 i 1/8 obrotu Mamie udało się nie zmieścić na rondzie Także na dniach czeka mnie wymiana magla.
Poza tymi wadami na razie wszystko wygląda ok Silnik zdrowy, pali rewelacyjnie, pracuje nawet przyzwoicie jak na TU Skrzynia ok. Belkę chyba dla spokoju ogarnę w przyszłym roku

Plany jak na razie to poprawienie drobnych wad i utrzymanie puga w jak najlepszym stanie.
Pojawią się też mody Nie umiem jeździć samochodem bez obrotomierza(nawet transhit ma ) więc do puga wpadną zegary z 309 SX (jak w GTi tylko bez dodatkowych wskaźników). Na dniach wleci też centralny zamek na pilota. Spowalniacze bendixa zwane hamulcami ustąpią miejsca zestawowi girlinga z GTI. Poza tym zostaje oryginał

Zdjęcia robione bażantem, który akurat przyszedł podziwiać puga

Uuu fajny jest , niezawodności życzę

Gratulacje dobrego zakupu i czekam na opis centralnego zamka na pilota

Fajny. Obrotomierz w Greenie jest beee. Trzymam kciuki za autko!

Obrotomierz będzie i koniec kropka
Jest to modyfikacja nietrwała, więc zawsze mogę wrzucić ory licznik i daszek

Dziś green dostał drugi magiel i krzyżak. W końcu mieszczę się w bramie
W sobotę dostał nowy olej GM 10W40 i filtr purfluxa z ory pudełeczka

Kolejny fajny green sam zastanawiam się nad założeniem do swojego zegarów z obrotomierzem, ale na razie jest dużo innych ważniejszych rzeczy do zrobienia. Ktoś na forum oprócz mnie ma greena na webberze?

Dziś przeprowadziłem prierwsze w tym roku pugowe sztorcowanie
Green dostał sterownik centalnego zamka, więcej w temacie: http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.php?f=29&t=28983

Poza tym wyczyściłem zbiorniczek spryskiwaczy z syfu i letniego płynu oraz wymieniłem zatkane dysze. Poza tym wymieniłem kratkę lewego nawiewu oraz przełożyłem stronami wkładki zamków, bo w drzwiach kierowcy się zacinała.
Drobnostki, ale na razie większego dłubania pug nie wymaga
Na montaż licznika z obrotomierzem zabrakło mi chęci

EDIT:
Pug dostał nową ory błyskotkę. Rarytas to nie jest, ale powinien się ucieszyć

Dziś pierwszy raz Green zaskoczył niemiłą niespodzianką
Zgasł i już nie odpalił. Kilka dni temu zauważyłem, że pulsują światła, więc wiedziałem co się stało Górnicy strajkują, wungla nie ma, elektrownia prundu nie daje
Muszę jutro odkurzyć nowy oryginalny regulator napięcia i zrobić podmiankę.

Po raz kolejny pozytywnie zaskoczył mnie ukraiński akumulator Forse. Ta żółta zapewne radioaktywna puszka z Czarnobyla ostatnim razem używana jakoś w listopadzie do odpalania puga i to ledwo ledwo. Dziś dpaliła Greena, a później jeździła bez problemu cały dzień w RG. Ciekawe co będzie rano
Ciekawie wyglądało jak na parkingu pod szpitalem przekładałem akumulatory, miałem nawet widownię. Dobrze, że to nie był szpital psychiatryczny, bo jeszcze i mnie by zamknęli


EDIT:
Idę mieszać solankę na zalanie puga. Może łatanie dziur w progach i podłodze rozrusza ten temat

Dziś nuda - 15 minut roboty i pug sprawny Dlaczego w RG to tak nie działa?

Okazało się, że alternator jest już wymieniony na podróbkę i zgodnie z diagnozą padł regulator napięcia.
Wyciągnąłem z dna szafy nowy ory regulator i zamontowałem w pugu.
W zasadzie na pierwszy rzut oka różnic nie widać. Jednakże podróbka jest zalana twardą żywicą, która popękała, a oryginał miękkim silikonem
Po wymianie książkowe napięcie ładowania

Idę mieszać solankę na zalanie puga. Może łatanie dziur w progach i podłodze rozrusza ten temat

ejże ejże! zazdrościsz? po kosztach przesyłki mogę przesłać Ci tą rdzę z ryszarda /jeszcze z kilo się wymiecie z podłogi garażu/ będzie na dobry początek - zalejesz solanką - wykiełkuje.

tak to jest jak się kupuje puga trzymającego się kupy

Uderz w stół a nożyce się odezwą Samolub jeden myśli, że wszyscy o Nim mówią Nie Ty jeden masz znitego puga
Ehh... muszę sobie chyba jakiegoś Ryśka poszukać do sztorcowania, bo mój Stefan to już dawno sprofanowany

Samolub jeden myśli, że wszyscy o Nim mówią Nie Ty jeden masz znitego puga

oj przepraszam, wycofuję więc moja wspaniałomyślną ofertę, jak masz inne źródło rdzy to "se" załatw

oferuje kawałki ok. metr na pół, całkowicie zardzewiałej ćwiartki tylnej, mogę dołożyć troche progu, done dill ??

Manwe pisze:oferuje kawałki ok. metr na pół, całkowicie zardzewiałej ćwiartki tylnej, mogę dołożyć troche progu, done dill ??

Przebijam! Oferuję przednie zgniłe okulary, komplet pordzewiało-dziurawych drzwi, oraz przerdzewiały błotnik, done dill?

Chyba muszę od Was tą rdzę przygarnąć, bo znalazłem jedynie na przewodzie hamulcowym i to elastycznym Ale o tym później...

Wczoraj i dziś odbyło się "grube" jak na to auto sztorcowanie.
Wczorajsze zakupy: Nowe hamulce zastąpiły praktycznie nowe spowalniacze Przy okazji wymieniłem też prawą półoś i uszczelniacz(dlatego na zdjęciu nie ma nakrętki )

Po zrobieniu przodu zabrałem się za belkę. W planach była jej wymiana, bo zaczęła skrzypieć, a mam drugą całkiem zdrową. Po rozbiciu okazało się, ze prawe zewnętrzne łożysko się powoli zaciera. Pozostałe 3 oraz czopy były w bdb stanie Tak zdrowej oryginalnej belki jeszcze nie widziałem Do wymiany poszło więc jedno łożysko oraz komplet uszczelniaczy, a całość złożyłem z użyciem dużej ilości gęstego smaru do łożysk.

Rozbroiłem tylne hamulce, bo trzymały. Okazało się, że są całkiem świeże, a zablokowane były totalnie zniszczone linki

Dziś zabrałem się za wymianę płynu hamulcowego na DOT4 Valeo. Odpowietrzyłem wszystkie koła, ale dla świętego spokoju chciałem to powtórzyć. Odpowietrzam lewe tylne koło, płyn leci, a hamulce nie działa Patrze z przodu, a tam kałuża z płynu przy prawym kole. Okazało się, że strzelił przewód elastyczny na końcówce przy budzie Jutro wymiana.

Zdjęć mało, bo bażant zdechł


EDIT:
Monologu ciąg dalszy

Rozpoczynamy nową akcję badań stanu puga. Woocash zachęca do zajrzenia do baku, ja natomiast do sprawdzenia stanu przewodów hamulcowych.
Przednie elastyki są mają n końcu dodatkową osłonę gumową, a pod nią rozwija się ruda
Tak wygląda przewód ze zdjętą gumą: A to się dzieje, jak rdza puści: '

Green na próbę dostał białe stalówki i podjąłem decyzję, że na lato pomaluję komplet w kolor budy Zdjęcia niewyraźne, bo się bażant wierzgał

Nieciekawa sprawa z przewodami. Przerabialiśmy to ostatnio w mondeo brata. Wymienione zostały wszystkie przewody sztywne i elastyczne biegnace do tylnych kół, stare skorodowały okrutnie.