Strona 5 z 11

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 03 paź pn, 2016 9:04 am
autor: DJPreZes
W Indianie od grodzi silnika do tyłu miałem "nówka z salonu". Przód za to... oj co tam się działo.

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 12 paź śr, 2016 6:15 pm
autor: RafGentry
Auto po konserwacji podwozia i blacharce. Dorobione nowe uchwyty zderzaka tylnego. Wszystkie poważne tematy korozyjne usunięte i zabezpieczone.

Wczoraj sędziwa Harriet dostała skierowanie do lakiernika. Tutaj w "poczekalni".
14191530_10154567442569476_1185272569_o.jpg
Niestety nie udał się plan lakierowania auta tylko do linii poszerzeń. Będą malowane też tylne błotniki. Ory kalkomanie znikną, ale dorobiłem już nowe.

Po powrocie z komory będą jeszcze czyszczone i konserwowane drzwi i profile zamknięte. Tak go oblepię smarowidłami, że żadna rdza się nie przyklei :lol:

Kupiłem już śruby zderzaków z nierdzewki. Planuję też założyć odnowione, czyli pomalowane zderzaki i poszerzenia. Nie wiem tylko, czy kupić Dinitrol gładki, czy strukturalny...

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 12 paź śr, 2016 7:33 pm
autor: nowak68
Fajnie że działasz w temacie rudej. Dużo pracy jeszcze Cię czeka, a pewnie jeszcze więcej niespodzianek.
Fajnie jest ogarnąć wszystko za jednym razem :wink:

P.S.
Toż mój gentry 1991 rocznik, i też sędziwy być musi :D

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 12 paź śr, 2016 9:30 pm
autor: fila1223
te opony prawie jak z rajdów ki WRC :D

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 19 paź śr, 2016 4:32 pm
autor: RafGentry
Ważą się losy LeMansa...

To jest ten etap, gdy auto wygląda fatalnie, nie przypomina rasowego hot-hatcha i szlaja się po niezbyt eksluzywnych rejonach, takich jak na przykład to podwórko u lakiernika :P

Z dobrych wieści - gość robił już jedną forumową 205-tkę i zrobił ją bardzo dobrze.
14803342_10154599074024476_793397803_o.jpg

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 19 paź śr, 2016 5:40 pm
autor: nowak68
Na tym etapie, wygląda jak wygląda :P Jeśli uważasz że to wystarczy to ok :)
Mając tyle na wierzchu może pójść krok dalej :wink:
Powodzenia i cierpliwości życzę :Y

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 19 paź śr, 2016 8:54 pm
autor: babelo
Lepiej nawet że stoi kolo kosza i niech tam stoi...
Szpachla doschnie, ułoży się i nie będzie niespodzianek w postaci "zapadnięć"
Ja bym tego "szpeca" nie poganiał
Robić mokro na mokro nie sztuka, a potem załamywać ręce że wyszły "esy-floresy" _O_

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 12:03 am
autor: RafGentry
Długo próbowałem interpretować posta Babelo, ale do dziś nie wiem, o co dokładnie mu chodziło. Nie odpisał mi na PW, więc przekaz na zawsze pozostanie tajemnicą :)

Tak, czy inaczej M0MY koniec listopada, a Harriet dalej stoi koło tego samego śmietnika... :mrgreen:
20161126_145841.jpg
20161126_145920.jpg
20161126_145951.jpg
20161126_151806.jpg
20161126_152239.jpg
20161126_152321.jpg

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 12:05 am
autor: szasz
Grejt ;-)

205 XS rulez :-)

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 12:48 am
autor: nowak68
Cudnie :Y Auto będzie nie do poznania :)

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 8:07 am
autor: simon3
RafGentry pisze:Długo próbowałem interpretować posta Babelo, ale do dziś nie wiem, o co dokładnie mu chodziło.
Może chodziło mu zgranie kolorów? :P
"Harriet" pięknieje...

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 8:37 am
autor: mlody333
Bebelo w swoim przekazie pisał o mozliwych wadach lakierniczych 'zapadniecia i esy floresy' i technice lakierowania 'mokro na mokro'. Taki slang lakiernikow ;)

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 11:49 am
autor: babelo
Dokładnie Młody :) Na efekt końcowy drugą rzeczą oprócz umiejętności lakiernika jest czas. I osobiście uważam że malowanie elementu w jeden dzień to głupota i chęć szybkiego zarobku, owszem można tak robić ale trzeba dysponować konkretnym promiennikiem. Im dłużej każde warstwy schną i się układają tym lepiej. I podejrzewam że w tej szpachli nie stał za długo pod chmurką. Jak mogę coś doradzić to zrobiłbym zabezpieczenie wew nadkoli jeśli były malowane. Lakier jest świeży i bardziej podatny na obicia, zresztą podejrzewam że Rafał nie nakręci nie wiadomo ile km :P

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 2:07 pm
autor: RafGentry
Dzięki Babelo za wyjaśnienia.
Auto stoi cały czas w hali. Wyjeżdża tylko na czas przetaczania innych aut do komory lakierniczej i czasem, jak przyjeżdżam na oględziny w świetle dziennym.

Lakiernik ma sentyment do 205-tek, bo parę dobrych lat temu robił Garrosa Ś.P. Pszemqa.

Widzę, że się przykładał do roboty wtedy i teraz też. Uznał, że klapę i maskę trzeba pomalować obustronnie, więc nie protestowałem. Lakier był po położeniu naświetlany promiennikiem, nic nie było robione na szybkensa.

Nadkola są zakonserwowane i zabezpieczone. Przed składaniem konserwacja obejmie jeszcze profile zamknięte. To auto ma być moim przyszłym daily (o ile coś mi się nie odmieni), więc raczej będzie robiło więcej kilometrów, niż mniej.

Daleka do tego droga, ale przed rozpoczęciem użytkowania LeMansa zabezpieczę lakier jakąś powłoką detailerską. Wiadomo, że się będzie obijać. Widzę to po malowanych elementach w dizelku. Ory lakier jest pancerny w porównaniu z tymi nowymi.

Re: GTI Le Mans "Harriet"

: 27 lis ndz, 2016 4:06 pm
autor: grzesiek309
Czyli jednak polakierowany po całości :) No i słusznie, bo nie będzie widać różnicy odcieni, co akurat przy Miami mogło by być bardzo widoczne.

Co do samej technologii lakierowania i suszenia. Wystawianie auta na zewnątrz w trakcie roboty ma sens tylko, gdy jest słonecznie. Promieniowanie słoneczne robi zdecydowanie lepszą robotę niż promienniki. No ale taki promiennik ustawia się na 15-20 minut i teoretycznie z głowy, a na słońcu to musi trochę dłużej poleżeć.
Całego RG suszyłem na słońcu, a blachy dodatkowo w szklarni i absolutnie nic nie siadło, a wiem, że użyłem miejscami za dużych gradacji papieru.

p.s. Takie małe zboczenie :P Pomalować to można grzejnik w kuchni, samochody się lakieruje :wink: