
Postanowiłem się pochwalić moją jeszcze nie do końca piękną WFM-ką.

Oprócz 205 kocham Polskie zabytkowe motocykle.
WFM-ka pochodzi z 1962r. jest to model M06 o pojemności silnika 123cm3.
WFM-kę dostałem w prezencie od dziadka, który był jej jedynym właścicielem od nowości.
Miałem dostać piękną w 100% sprawną SHL-kę, ale widocznie byłoby mi za dobrze, dlatego dostałem taką oto WFM-kę (fot. 0-3).
Nie powiem, kiedy ją pierwszy raz zobaczyłem kopara mi opadła, ale po namyślę postanowiłem, że prezent przyjmę

X razy zabierałem się za rozkręcenie (zawsze w rękawiczkach, żeby się nie ubrudzić), ale zawsze poddawałem się przy pierwszej śrubce, która nie chciała się odkręcić


W końcu porządnie zdeterminowany zainwestowałem w WD40 (które naprawdę czyni cuda) i udało mi się rozkręcić motocykl. (fot.4-7) Zajęło mi to w sumie 3 dni.
Po rozkręceniu WFM-ka została wypiaskowana, każdy element, każda śrubka została dokładnie wypiaskowana + poprawki papierem ściernym. Po piaskowaniu WFM-ka zaczęła dużo lepiej wyglądać (fot. 8-11 ).
Następnie kiedy nastał lepszy czas dla mojego portfela, WFM-ka pojechała do malowania, po którym prezentuję się znakomicie. Prawdę mówiąc efekt końcowy przerósł moje oczekiwania. (fot 12-16 )

Obecnie jestem już na ostatnim etapie remontu, czyli zbieraniu brakujących części. Jak wszystko skompletuję zabieram się za skręcanie WFM-ki. Mam nadzieję (jak finanse pozwolą), że w wakacje będę się już cieszył jazdą w pełni odrestaurowaną WFM-ką.
Pozdrawiam wszystkich ( a w szczególności miłośniów 2 kółek).
