forum.peugeot205.pl

woocash pisze:Pilot jest jak widać typem dokumentalisty, takiego którego po tysiącu lat będą cenić za bogactwo informacji a nie jakieś dygresje i wycieczki osobiste

Biorę to za dygresję i wycieczkę osobistą w stronę moich wypocin:) Myślę że moglibyśmy śmiało z Pilotem współpracować przy tripowych relacjach. Tzn o ile on zacznie na nie jeździć a ja nie przestanę:)

PS: Wstaw jakieś fotki wnętrza bo jest obłędne!

Ok, załączam porcję zdjęć. Opis będzie jak znajdę chwilę spokoju

Początek pisałem z telefonu i bawiłem się z dzieckiem. Pewnie dlatego wyszło tak słabo. Wczorajsze posty były już na spokojnie.
Woocash, Twojej odpowiedzi nie zauważyłem wcześniej. Może to i dobrze, bo pewnie bym nie zdecydował się na taką relację Konstruktywna krytyka zawsze w cenie.

No dobra, to zdjęcia:

Szczerze mówiąc, to jeden z nielicznych projektów na tym forum, zakupu samochodu w stanie tak dobrym, że nie potrzeba wielu nakładów aby go użytkować bez tzw mocnego pakietu startowego
Jest naprawdę świetny jako konkretne auto i jako model.
Jak to RafGentry mawia: kraj w którym samochód przeżył ćwierć wieku, panuje inna kultura motoryzacyjna.
Opisz proszę jakie były wyniki spalania po trasie, no i więcej wrażeń z jazdy

Wydech z nierdzewki do tego cuda kosztowałby majątek Ale ten na aucie wygląda bardzo dobrze, więc pewnie nie ma sensu ruszać Ale bym się takiem przejechał

simon3 pisze:Ale bym się takiem przejechał

Myślę że niejedna osoba wykazuje takie same chęci. W przyszłym roku można by zorganizować jakiś zlot pod tytułem "Inne projekty/Prezentacje"

Fox pisze:

simon3 pisze:Ale bym się takiem przejechał

W przyszłym roku można by zorganizować jakiś zlot pod tytułem "Inne projekty/Prezentacje"

To jest bardzo ciekawa myśl, na posiadanie 205tki i jakiegoś dodatkowego klasyka...lub odwrotnie

Przez ponad rok pracowałem w jednym z salonów Lexusa. Szef kupił sobie takiego LS400, tyle że rocznik bodajże 1992 (ale wygląd ten sam), w kolorze białym i z jakimś śmiesznym przebiegiem. Miałem okazję się tym przejechać i mogę powiedzieć tyle, że samochód jest absolutnie fantastyczny, jedno z dwóch najbardziej komfortowych aut, jakie w życiu prowadziłem (drugie to Merc klasy S za 700 tysięcy wolę Lexusa ). Mam gdzieś nawet zdjęcie wspólne mojego Puga i tego Lexusa - wrażenie tym większe, że auta z tego samego rocznika

Ciekawostką w tym aucie było dla mnie to, że jak się wsiada, to ma się wrażenie, że fotel kierowcy jest jakiś "zapadnięty" i przez to twardy, ale jak się już siedzi jak należy, to on dodatkowo "resoruje", niczym w ciężarówce. Przynajmniej tak mi się wydawało, ale wrażenia naprawdę nieziemskie Jakość wykonania to również rewelacja.

Widzę też, że ten egzemplarz także ma opcjonalny system kontroli trakcji (moduł TRC widać u góry silnika) - może i silnik ma "ledwo" 250 koni a skrzynia biegów jest względnie leniwa, ale mimo wszystko w takim aucie pewnie od czasu do czasu się ta kontrola trakcji przyda. Silnik brzmi ciut "amerykańsko", ale jest znakomicie wyważony i ma świetną kulturę pracy. Potrafi też nieźle ryknąć i - po chwili zawahania z powodu skrzyni - nieźle odepchnąć Lexa od asfaltu.

Warto też zwrócić uwagę na umiejscowienie licznika przebiegu - nie znajduje się on na panelu wskaźników (swoją drogą, super czytelnym i sprawiającym wrażenie trójwymiarowości), a nad stacyjką.

Naprawdę MEGA gratuluję samochodu, w mojej opinii to technologiczny i jakościowy majstersztyk. Super, że udało się znaleźć auto w dobrym stanie

Muszę przyznać, że wrażenia z jazdy są niesamowite. Samochód sobie leniwie płynie autostradą z prędkością 160km/h
Wszystko jest jakoś tak inaczej wykonane. Citroen C4 II, który jest wg mnie bardzo dobrze wykonany - po półtora tysiąca kilometrów w Lexusie, okazuje się być strasznie plastikowy.

Spalanie:
Przez całe Niemcy spalił średnio 12,8l. Prędkości różne: od stania w korku, przez długie odcinki z prędkością 120km/h, po nawet 220km/h.

Zawieszenie:
Sama pneumatyka działa poprawnie, podnosi, obniża auto. Samochód stoi już dwa dni i nic nie osiadło, więc rokuje to dobrze. W trybie zawieszenia sportowego auto jest bardziej wyczulone na dziury (ale i tak jest bardzo komfortowe). W trybie normalnym płynie po asfalcie.

Żeby nie było idealnie - w zawieszeniu niestety coś stuka. Dopóki nie zjechałem do Łodzi - była kompletna cisza. W Łodzi na nierównościach typu "kocie łby" coś mocno hałasuje z przodu. Co ciekawe, przy nierównościach poprzecznych, np torach jest cisza. Hałas po prawej stronie porównałbym do odgłosu luźno podskakującej szyby w starym Ikarusie. Z lewej strony jest zwykle stukanie.

Dodam jeszcze że zaraz po powrocie, po myjni pojechałem na SKP zrobić pierwszy przegląd. Do niczego się nie przyczepili.

Karoseria:
Można powiedzieć że jest w stanie idealnym.
Wszystkie szyby z jednej serii. Łącznie z przednią, która w ogóle nie jest wypiaskowana i nie ma żadnych odprysków czy mikrorysek. Na początku myślałem że była wymieniana, ale numery ma zgodne z pozostałymi. Czyżby to dlatego że w Szwajcarii dozwolona prędkość max to 120km/h?

Na zderzaku, masce i grillu również brak uszkodzeń.

Gdybyś szukał kiedyś do niego jakichś części i nie mógł znaleźć, to w ASO - choć na 100% będzie drogo - powinni mieć możliwość ściągnięcia niemal wszystkiego, na pewno warto będzie zadzwonić i popytać.

Gdzieś powinienem też mieć pismo ClassicAuto z artykułem odnośnie LS400, jeśli byłbyś zainteresowany to poszukam tego.

Poszukaj proszę

OK, po pracy poszperam.

Tymczasem załatwiam formalności niezbędne do rejestracji auta. Na chwilę obecną nie rejestruję go jako zabytek. Nie mam za bardzo czasu na białe karty, rzeczoznawcę itd. Akcyzę i tak trzeba zapłacić, zwolnione mogą być auta minimum 30-letnie. Właśnie skończyłem wizytę w Urzędzie Celnym. Oczywiście były zakusy, żeby zakwestionować kwotę z umowy. Na szczęście nie zrobili tego.

Ciekawy odwrót od zakupu 504
Technologicznie Japońce faktycznie odwalili robotę. W 1990r mercedes klepał jeszcze W126, które było na rynku już 11 lat i jakby nie patrząc nieco zacofane BMW E32 też już kilka lat na karku miało
Niestety jak większość japońców zupełnie mi nie podchodzi wizualnie Jakiś taki nieproporcjonalny Choć muszę przyznać, że późniejsi konkurenci czyli W140 i E38 też mi nie podchodzą

Wychodzi na to, że akcyza od nowego roku będzie wyższa:
http://www.samar.pl/__/3/3.a/91260/3.sc ... cale=pl_PL

Nie wiem od którego momentu liczy się tą deprecjację, ale w przypadku Lexusa - akcyza będzie wynosić min. 7600zł. Ja zapłaciłem nieco ponad 1/4 tej kwoty.

Panowie, jakiś patent na odkręcenie kapselków z felg?


Okazuje się, że nie mam do tego "kluczyka".