Zdzieranie opon

pawlos23 · Post autor: **pawlos23** » 18 paź wt, 2005 12:34 pm

ale ten drazek jest zakończony jak to powiedział mechanik "jabłuszkiem" i to niby maja mi wymienic

Yahoo · Post autor: **Yahoo** » 18 paź wt, 2005 12:52 pm

no tak, tam jest jabłko - pod osłoną harmonijkową .......
kurcze, jak wymieniałem u siebie to kupowałem drążki i one już były z jabłkami właśnie, nie wiedziałem, że jest to dostępne osobno

szmergiel · Post autor: **szmergiel** » 20 paź czw, 2005 9:44 am

zewnętrzne??a lubisz ostro wchodzic w zakrety?? jeśli tak i robisz to czesto to moze to tez być przyczyna. urok przedniego napedu.

Pagi · Post autor: **Pagi** » 20 paź czw, 2005 10:30 am

No wlasnie nie... zdaza sie coprawda, ale generalnie jezdze grzecznie...

Pagi · Post autor: **Pagi** » 21 paź pt, 2005 10:45 am

Czy ze zmiena koncowek bede mial problemy? Powinienem sie wyposazyc w jakis ssciagacz? Czy wystarczy mlotek ?

pawlos23 · Post autor: **pawlos23** » 21 paź pt, 2005 10:50 am

podeprzyj dobrze wachacz, weż młoteczek 2kg i wal.
u mnie przy 1 uderzeniu zeszły

PIT_R · Post autor: **PIT_R** » 21 paź pt, 2005 11:45 am

U mnie mlotek nie pomogl, musialem podgrzac palnikiem

Pagi · Post autor: **Pagi** » 21 paź pt, 2005 1:06 pm

Ty to PIT_R tylko byś cos przypalał ;P

domel · Post autor: **domel** » 24 paź pn, 2005 9:20 pm

Witam
Mnie również ściaga (czuć wyraźnie powyżej ok 60km/h) na prawo. na poczatku myślałem, że to zbieżność, ale zamieniłem przednie koła między sobą i teraz ściąga na lewo. Co to może być, bo gołym okiem nie widać żadnych problemów z felgami, oponami

invictus · Post autor: **invictus** » 24 paź pn, 2005 9:27 pm

pewnie wlasnie opony...

waflo · Post autor: **waflo** » 29 paź sob, 2005 4:00 pm

...moj 205 tez prosto jezdzic nie chce....i to juz od ponad roku chyba (pisalem tutaj kiedys o tym). Do dzis tego nie zrobilem. Opone bierze z jednej strony ale powoli (widac to dopiero po przejechaniu ok 5 tys km). Sprawdzalem geometrie przodu (i to dwa razy w roznych warsztatach) i wszystko jest w porzo, przekladanie kol tez nic nie zmienilo....tak ze sie poddalem.

Na szczescie Pug stoi sobie teraz w garazu (na emerytuke poszedl) wiec juz mi to nie przeszkadza, bo wyciagam go do przepalenia raz ja jakis czas....
..ale kiedys bede musial w koncy znalezc co jest przyczyna i to naprawic bo z przyjemnoscia wyciagne go na przejezdzke nawet za 20 lat...

205 to przeciez kultowe auto