Witam przeszukałem juz forum i z moim przypadkiem sie jeszcze nie spotkałem otóż kiedy wyjezdzam swoja 205 silnik 1,4 beznzynka (gaznik) z parkingu wszystko jest ok przejezdzam okolo 200m i zaczyna przerywac szarpac i odrazu nie trzyma obrotów krótko muwiac gaśnie lecz kiedy w trakcie tego szarpania porzadnie go przygazuje pare razy problem znika i jest juz normalnie lecz zawsze zaczyna sie tak dziac kiedy przejezdzam około 200metrów co moze byc przyczyna prosze Pilnie o szybka odpowiedz jeśli to mozliwe i z góry Bardzo dziekuje
słuchaj ja miałem taką samą sytuację w moim 1,4 leżak dwa gaźniki weeeber. Zaczynał się dławić kilkaset metrów po ruszeniu ale jak chodził na wolnych było wszystko dobrze. Zdjąłem gaźniki wszystko wyczyściłem (wymieniłem też świece) i problem znikł. Za to mam 1000 innych
205XS (leżaczek) - hamulce już zrobione - teraz gaźniki a potem... kto wie co wyjdzie potem
no więc tak ja gaznik tez wyczysciłem i nawet nie był wcale Bardzo zabrudzony wręcz przeciwnie a świece wymienialem tydzien temu na NGK V-line, i szczerze muwiac to problem powstal chyba po wmianie swiec na nowe lecz wczesniej mialem takie same i chodzil dobrze a czy mozliwe ze cos sie dzieje z aparatem zapłonowym
Też mam 1.4 leżak i podobny problem (tzn jak silniczek jest zimny bo jak jest ciepły to chodzi git). A najgorzej jest zimą. Próbowałem już wielu różności (czyszczenie gaźnika, regulowanie) ale poprawa nie jest zadowalająca. Więc trzeba się nauczyć z tym żyć.