Strona 2 z 2

: 16 sty pn, 2006 3:29 pm
autor: Banita
Z za duzym cisnieniem styk opony do podloza przybiera taki ksztalt \ / a z za malym |/\| cos "mniej wiecej" takiego -opona sie zawija do gory -dlatego tez na grzaskim zbiera wszystko "do wewnatrz" i sie nie zapada. Na zime stosuje sie wezsze opony, aby zwiekszyc punktowa sile nacisku - to nie tylko poprawia przyczepnosc, ale takze ubija miekki snieg, ktory sie nie rozchodzi pod kolami -trudniej sie zagrzebac.
Co do malego cisnienia na sliskim -to ma bardzo wazna zalete -opona "tlumi" delikatne przesuniecia i nie traci sie przyczepnosci. Wiadomo, ze wspolczynnik tarcia po zlapaniu poslizgu znacznie spada, a miekka opona trudniej wpada w maly poslizg. Co do giecia felg to przy niskich profilach musi byc duzo bar, aby opona nie dobijala na byle kamyczku, a skoro zawieszenie bardziej dostaje, to felga rowniez, a jezeli jest zmeczona to moze sie giac.

Wniosek jest taki, ze z cisnieniem przy seryjnych oponach mozna troszke kombinowac, ale bez przesady. Powiem tylko, ze w zime najlepiej mi sie jezdzilo na 1.8 bara, lato 2.2, szutry kolo 1.8-2 (gorzej trzyma niz przy mniejszym, ale przynajmniej opony nie spadaja, co sie juz zdazylo....)

: 16 sty pn, 2006 3:31 pm
autor: Pieraś
Banita ale zima powinno sie miec wieksze cisnienie - wlasnie po to by sie kolo wbijalo dobrze w sniego

edit:

nawet jakis kolo mi mowil ze w instrukcji do jakiegos modelu audi o tym pisza

: 16 sty pn, 2006 3:43 pm
autor: Banita
Na sniegu lekkim tak -wlasnie o tym mowilem, wspominajac o zaletach wezszych opon, ale juz na ubutym sniegu, lodzie to na twardych oponach bedziesz latal -chyba ze masz kolce...
Na szerokich oponach nabitych na twardo nawet na miekkim sniegu nie polatasz...

: 16 sty pn, 2006 5:31 pm
autor: sekator
żeby rozwiać Wasze wątpliwości proponuję każdemu zainteresowanemu napompować koła na 3bary i przejechać się po mokrej nawierzchni a następnie zmniejszyć na 2bary i przejechać się w tych samych warunkach.

Proponuję równiez zrobić to samo latem na suchej nawierzchni :P