pare miesiecy temi kupilem puga 205. spalila mi sie zaróweczka stopu to ja wymienilem, co sie okazalo po wymianie wywalilo mi bepiecnzik odpowiedzialny za swiatełko wewnatrz, zapalniczke i ....radyjko.... i zaczeły sie schody, czego bym nie zrobil wywala mi bezp. juz probowalem odpiac swiatelko, odpiac zapalniczke, nawet wyciagalem ta zarowke ktora wsadzilem i dalej nic, nie wsponinajac oczywiscie o sprawdzeniu kabli i masy:D wywala bezpiecznik. oczywiscie próbowalem z wieszkym to jest z 30 ale rzecz jest ta sama. nie chce mi sie jechac do mechanika bo ten pewnie powie milion zlotych. a pewnie to jest tylko jakas drobnostka.
POMOCY
bez radia to tak jak bez kierownicy
no heh:D juz tak robilem. przetestowalem wszystkie mozliwe kombinacje i zużyłem mnóstwo bezp.
aaaa zeby nibylo to uzywalem wskanizka i napiecie było ok.
bo bezpiecznik z reguły przepala natężenie prądu a nie napięcie
a przepala odrazu czy po jakimś czasie
zmierz oporność obwodu tego bezpiecznika musi coś być walnięte (jakiś odbiornik) bądź zwarcie na kabelkach
Sprawdz przewody plusowe, te co sa pod tym jednym bezpiecznikiem ,czyli jak mowisz,radio, stop, zapalniczka, ktorys z nich ma przebicie do masy, sprawdzisz to latwo, oczywiscie pamietajac zeby poodlaczac odbiorniki przez ktore obwod moze sie zamykac i pokazywac pierdoły.
Moze gdzies wiazka od wspomnianego swiatla stopu sie przetarła i masuje? od tego bym chyba zaczol.
Samo wyjmowanie zarowek nic nie da bo jak na moj gust na kablach jest zwarcie do masy.
bepiecznik tylko włoze do gniazda i iskry leca. masy sprawdzone, kable tez. sprawdzalem tez czy w tej połeczce na bezp nie ma wody albo czy cos tam nie jest popieprzone...jednak nie...i chyba szybciej bedzie jak połoze nowe kable do radia:D
Witam wszystkich forumowiczow Mam ten sam problem co piteross. Stalo mi sie tak jakies 4dni temu. Wydaje mi sie, ze to po tym jak przyrznolem ze znaczna predkoscia w prog zwalniajacy jadac droga gdzie go tam nigdy nie bylo. Sprawdzalem wszystkie kable i nic, wszystko wydaje sie w porzadku. Myslalem ze nie mam tylko radia, lampki wnetrza i tyle a tu sie okazuje ze przez pare dni bez stopow jezdze. W piatek bede u znajomego elektryka wiec postaram sie napisac jaka jest tego usterka. Pozdrawiam.
no nie ma bata coś ma zwarcie lub instalacja ma zwarcie
powykręcaj wszystkie żarówki (z obwodu tego bezp. może któraś zrobiła kuku) może włącznik stopu ma zwarcie albo płytka drukowana w tylnej lampie coś chrzani
jak poodpinasz wszystko włożysz bezpiecznik i bedzie ok to wtedy zaczynasz podłączać pokolei i sie znajdzie winowajca
tomi 666 dobrze mówi ja miałem podobną przygode całkiem niedawno, tylko że zanim ten bezpiecznik mi zjarał to wcześniej pół wiązki sie zaczęło dymić w wawie na środku skrzyżwania. okazało się że było zwarcie w wiązce która szła w tylnym pasoe z lewej do prawej lampy (przetarła się na przewodzie hamulca i dotykała do karoserii) wymienił wiązkę i lampy od azu na nowszy typ i jak ręką odjął. nie mówie że to musi być to ale trzeba sprawdzać pokolej.
pozdro