Strona 1 z 1

czy to krokowy?

: 12 gru wt, 2006 10:56 am
autor: jastom
Poczytałem trochę postów o silniczku krokowym, ponieważ niestety zacząłem przy nimdłbac.
Mianowicie odłączałem i podłączałem go przy pracującym silniku, odłaczałem aku.
I dziś dupa. Zapalił, ale odrazu zgasł, potem jeszcz ze trzy razy.
pojechalem w końcu, bo przytrzymałem gaz, ale coś jest nie tak.
po 7 km, nagrzał się i jakby znów trzymał za wysoko obroty.

Powiedzcie co mogło sie przydarzyć, czy mogłem coś w ten sposób rozregulować ssanie

i co najeważniejsze, jak powrócić do punktu wyjścia, bo jedank z odpalaniem żadnych problemów nie miałem.
Wspomnę tylko, że spalanie duże nadal i nie jest to raczej czujnik temp.

yyy, wtrysk też odkręcałem :cry: nie wiem po co. Mam nadzieję, że dobrze dokręciłem i nie leje benzyną :lol:

: 12 gru wt, 2006 11:18 am
autor: Sebek
no bardzo mądrze :mrgreen:

silniczek krokowy to mozesz sobie wyciągnąć i auto będzie jakoś jeździć
jeśli chciałeś poprawić jego prace to trzeba było go rozebrać i przesmarować ale ten zabieg zwykle pomaga na ok 2 tygodnie i potem znowu jest to samo

czy odpinałeś aku na włączonym silniku :?:

a z tym wtryskiekm to dołożyłeś do pieca bo mogłeś coś sknocić, bo tego po prostu się nie rusza :roll:

: 12 gru wt, 2006 11:30 am
autor: jastom
to jestem pocieszony

aku na włączonym nie odłączałem. Mam nadzieję, że wtrysku nie spieprzyłem, przynajmniej myślę, że założyłem, tak jak było.

krokowego nie dałem rady odkręcić, bo marny dostęp.

Nie bardzo wiem co robić. Obawiam się, że teraz to on dopiero może spalać.

: 12 gru wt, 2006 12:14 pm
autor: Sebek
oczywiście nie masz gazu :?:

: 12 gru wt, 2006 12:30 pm
autor: jastom
oczywiscie nie mam gazu.

Tak mnie zastanowiło co z tym wtryskiem mogłem sperd...ale chyba nic.

Powiem tak w sobote dłubałem, silnik był trochę ciepły. Przejechałem się trochę i wszystko w porządku. Po ok 15 minutach też elegancko odpalił.
Postał dwa dni, ok. 0 stopni, zapalił zgasł, jak mu przytrzymałem gaz to zapalił, ale chodził jak ruski traktor. Coś mi to wygląda na ssanie, chociaż , jak pisałem po nagrzaniu obroty jakieś za wysokie. Ch... wie. Wygląda na to, że bez wizyty na stacji diagnostycznej peugeota się nie obejdzie. Zobaczymy jak będzie odpalał po 8 godz, stania. Przy tym to spalanie powyżej 10. Już mi brzydnie to auto.

: 12 gru wt, 2006 12:38 pm
autor: Sebek
olej stacje diagnostyczną tylko jedź do kogoś kto zna się na 205 8)
ludzie ze stacji diagnostycznych itp. teraz to tylko potrafią podłączyć auto pod kompa ale czasem i to im z trudem idzie :wink:

: 12 gru wt, 2006 1:11 pm
autor: jastom
wiesz, aj chętnie pojechałbym, tylko gdzie w Łodzi znalexć takowego gościa. Tu leży pies pogrzebany.

: 13 gru śr, 2006 9:30 am
autor: jastom
Problem odpalania się rozwiązał, bo jak miał łapać ssanie, jak po grzebaniu nie wpiąłem w końcu wtyczki w s. krokowy. :roll:

0 myślenia

Niestety spalanie powyżej 11.

Nie wiem co jest w tym , co Banita pisze o laniu 98 do puga, ale na 95 spalił mi jednak mnie, a nic takiego się nie wydarzyło, coby tak mocno wpłynęło na spalanie.
Na 95 wyszło ok. 9, co i tak nie cieszy, bo naprawdę wtedy spkojnie jeździłem.
Ech pugu, pugu

: 13 gru śr, 2006 10:05 am
autor: Sebek
sprawdź sonde lambda

: 13 gru śr, 2006 11:18 am
autor: jastom
obawiam się ,ze ona działa, tzn białe podgrzewające kable dają napięcie, ana drugiej wtyczce napięcie zbliża sie do 1V, po przegazowaniu skacze. Może miec jakies zakłócenia owszem, ale nie na tyle. Czujnik też reaguje przy zmianie temp silnika, wię albo komp, albo jeszcze z powietrzem, chociaż nie powinnien juz zasysać. A może pompa paliwa? hę? mogłaby powodowac wzrost spożycia?