Strona 1 z 1

piski

: 08 sie ndz, 2004 9:49 pm
autor: waldemarek_b
panowie
strasznie piszczy mi w tylnej belce i nie wiem co amory, jakieś gumy, lub coś jeszcze :shock:
czy może sie coś tam "oliwi" :D
a może już koniec mojego tylnego zawieszenia :?:
jakieś dobre rady mile widziane bo radio już głośniej nie da się wyreguloważ żeby pisków nie słuchać :lol: :) :D :P

: 08 sie ndz, 2004 10:43 pm
autor: Kaktus
nie wiem jak to opisac, ale jest z tylu na srodku belki, taka obejma, od tej obejmy idzie prent na ktorym powinna byc chyba jakas guma. U mnie tej gumy juz nie bylo, i na kazdej nierownosci ten pret mi halasowal - piszczal.

Troche smaru i pomoglo.

: 08 sie ndz, 2004 10:46 pm
autor: rotel1
Tak, tam powinna być guma ! Ale ją też wypada co jakiś czas przesmarować, wtedy będzie cicho.

: 08 sie ndz, 2004 11:27 pm
autor: TOMBIKE
u mnie tez piszczy jak wioze kogos na tylnej kanapie
ale ja mam bele dowaloną i moze to kolo obciera o wewn nadkole, sprawdz to

: 09 sie pn, 2004 8:05 am
autor: waldemarek_b
na 100% koło nie ociera

: 09 sie pn, 2004 8:49 am
autor: rotel1
A piszczy przy wsiadaniu albo wysiadaniu ?
Pobujaj też tyłem auta i posłuchaj. Ja kiedyś jak piski mnie wkurzały postawiłem auta na biegu, chwyciłem mojego P205 za hak i zaczęłem go gnieść (góra/dół) i prowadzić nasłuchy. I doszedłem - była to guma w tylnym zawieszeniu. Przesmałowałem ja o obecnie jest już OK. A dodam, że miało to miejsce ok. rok temu.

P.S. Od razu nie zrobiło się lepiej, tylko powoli stopniowo przez kilka dni, aż smar dotarł dokładnie we wszelkie zakamarki.

Z przudu też są gumy, które warto przesmarować.

: 09 sie pn, 2004 8:49 am
autor: rotel1
...z przodu...

: 09 sie pn, 2004 10:21 am
autor: TOMBIKE
a która guma dokładnie?

: 09 sie pn, 2004 12:04 pm
autor: Piweł
Właśnie, czy ktoś może mi powiedzieć, jakie są objawy padających łożysk McPhersonów z przodu? :cry:
Bo po powrocie z Hiszpanii, przy pierwszym skręcie o 90 stopni już w Wawie coś zaczęło mi strasznie trzeszczeć z przodu (treszczy też przy przejeżdżaniu przez większe nierówności, dlatego myślę, że to te łożyska). Na razie modlę się żeby to nie była padająca przekładnia, bo się chyba sieknę z radości :wink: .
Jeszcze jedno - czy jest jakiś sposób żeby nasmarować te gumy bez zdejmowania kolumn z samochodu i ich rozbierania (napuściłem na razie trochę WD-40 przez otwory górnych gniazd, ale wiem że to wiele nie pomoże)? Jakiś taki chytry patent? :D

Pozdro
Piweł

: 09 sie pn, 2004 10:32 pm
autor: rotel1
Z przodu są gumy, które jakby okalają drążek reakcyjny. Dobrze, by co jakiś czas podczas zaglądania pod auto przyjrzeć się też i im, a w razie potrzeby, posmarować.
"Sucho" nie lubi też pzrekładnia. Sam kiedyś zatarłem jedną, ale była na gwarancji, więc otrzymałem nową. Trzeba wpuścić do niej smaru.