forum.peugeot205.pl

Mam z tym problem juz od dawna ale niestety do dzis nikt (zaden mechaniak) nie znalaz rozwiaznania. Sprawa wyglada tak ze auto ucieka mi w lewo GDY JEZDZE W ANGLI (oczywiscie po lewej stronie). Sprawdzilem zbieznosc jest ok, przelozylem opony we wszystkie mozliwe sposoby (tzn z przodu na tyl, z lewej na prawa itp) i wciaz jest tak samo.
Auto nigdy nie bylo uderzone wiec jakiekolwiek przestawienie geometri kol jest wykluczone.
Nikt nie ma bladego pojecia co jest grane. Gosc z serwisu walczyl z autem dosc dlugo po czym stwierdzil ze to musi byc wina angielskich drog ktore sa wyprofilowane pod katem....hmm....byc moze to to, pojecia nie mam.
Gdy jechalem ostatnim razem z Polski do Angli to na niemieckich autostradach (jadac np 140km/h) nie zauwazylem zadnego sciagania, auto jechalo prosto jak po torach.

Czy ktos ma jakis pomysl co moze byc przyczyna tego dziwnego zachowania.

Dodam tylko, ze przejechalem po anglieskich drogach ok 10tys km i na oponach NIE ma sladow nierownomiernego zuzycia z jednej strony....a sciaganie jest na tyle silne ze nie moge puscic kierownicy nawet na chwile aby zapiac pasy.

autostrada która wracałeś do polski była pochylona w taki sposób ze krzywizna twojego auta sie wyrównała i wydawało sie ze jechałeś prosto

tia...

a czy jest mozliwe ze w ukl. kierowniczym wyrobily sie zabki ??? albo jakies luzy gdzies ? poza tym jesli droga jest krzywa ( pochyl ) to ciezko by auto jechalo prosto

Wedlug mnie to wlasnie wna pochylonych drog w angli

...sprawdze to jutro, tzn pojade na jakas pusta droge (chodz ciezko tu takie znalezc) i zobacze jak auto zachowuje sie przy jezdzie po przeciwnym pasie ruchu....albo np po parkingu przy centrach handlowych. Sprawa bedzie wowczas jasna

to nie wina dróg, ja mam identycznie: do 90km\h ściąga, ale da się puścić kierę tylko od 50km\h wcześniej sam skręca. a powyżej 90 - prosto bez problemów

moze nierówne ciśnienie w oponach ?

fura pada trzeba zrobic diagnostyke

no to zes chlopie wskazowki zapodal :/

przyczyną nie są napewno angielskie drogi! sam od 2 lat robie po nich około 30tyś km rocznie różnymi autami i tego nie odczułem a były to angliki i auta z kierownicą po lewej stronie! przyczyną może być stan techniczny. koledze robiło podobnie w szwecji ale zawsze gdy zjeżdzał autem z rampy promu. efekt zjechany łącznik kierowniczy

mialem podobny problem tylko mi sciagalo na prawo. winne byly poduszki w kolumnie mcphersona. Po wymianie przestal sciagac

a podróżujesz sam?? w polsce sciaganie samochodu w lewo zpowodowane nierównomiernym rozmieszczeniem cieżaru<kierowca troche wazy> jest równoważone przez pochylenie jezdni ku krawedzi. a w angli<no chyba ze masz ichniejszy układ kierownicy> to sie sumuje. małe autka sa czułe na rozmieszczenie masy. kiedys wiozłem znajomego z "małą nadwagą" chciało mi kierownice wyrwac jak wracałem z powrotem do domu było juz git. jesli wszystkie nastawy zawiechy masz w pozo to to jest przyczyna i tyle.

Sorry za dluga nieobecnosc ale obowiazkow duza, a czasu malo...ale do rzeczy.

Najbardziej prawdopodobna wydaje mi sie wersja wkrol'a bo nigdy nie sprawdzalem poduszek, a auta ma przejechane 195tys. wiec pewnie przydalo by sie to wymienic. Nie mam zbytnio warunkow (ani wiedzy) aby sie za to zabrac wiec sprawa bedzie musiala poczekac.

Co do wersji szmargiel'a to w sumie nie zauwazylem zadnej roznicy jadac sam czy z kims dlatego wydaje mi sie ze nie tu tkwi przyczyna (chodz pewny nie jestem).

Probowalem jechac autem po prawym pasie (czyli jakby na czolowke) i wydawalo mi sie ze auta prawie wcale nie sciaga. Roznica byla na pewno wyczowalna, ale nie moglem tego wnikliwie potestowac bo za dlugo sie na przeciwnym pasie ruchu nie da utrzymac wiec wciaz do konca nie jestem pewien gdzie lezy problem.

Czy moglby ktos dac mi jakies rady na temat poduszek w kolumnie mcphersona. Jak sprawdzic czy sa wybite ? Jak je ew wymienic ? Dam rade zrobic to sam czy bez "kosmicznych" podnosnikow nie da rady ? Prosze o pomoc.

pozdrawiam

waflo