Ciekawostka - wymiana filtru powietrza
: 12 lut sob, 2005 10:59 pm
Wydawalo mi sie ze wymiana filtra powietrza to prosta rzecz:) Teraz juz wiem w jakim bledzie bylem
Kombinowalem troszke kombinowalem i nic nie wymyslilem jak tu zdjac to cos z tego filtru (plastik od wtrysku). Szukalem po forum i znalazlem ksiazke napraw:)
Wedle ksiazki wyglada to jak bulka z maslem
Odkrec obejme Podnies plastik Przekrac:) Wymien wklad I zalóz spowrotem
W rzeczywistosci po 2 godzinach roboty na mrozie samochod mam unieruchomiony
Ten caly plastik trzeba zdjac calutki !!! a nie tylko uchylic bo tak sie nie da! W dodatku musialem odlaczac od niego te rozne przewody. Dopiero wtedy w dwie osoby zdjelismy ten wklad z filtrem. Jedna osoby trzymala plastik druga ciagnela za wklad.
Co ciekawe przewód ktorych podobno jest od podtrzymywania niskich obrotów pekl
Przewód ktory powinien byc elastyczny polamal mi sie w rekach na obu koncach w ostatniej chwili zdazylem do sklepu kupic taki wezyk ale zalozyc go teraz chyba nie spoosb o ile na ten plastik po wielkich bojach dalo sie zalozyc, to na druga koncówke ta przy silniku (gdzies pod silniczkeim krokowym) graniczy to chyba z cudem. probuje rozciagnac jakos teraz ten przewód ale jest on na tyle ellastyczny ze wraca do poprzedniej grubosci. Przewód jest oczywiscie tej samej grubosci jaka mial jego "plastikowy" poprzednik.
Czy tez mieliscie tyle zabawy z glupia wymiana filtra??
Kombinowalem troszke kombinowalem i nic nie wymyslilem jak tu zdjac to cos z tego filtru (plastik od wtrysku). Szukalem po forum i znalazlem ksiazke napraw:)
Wedle ksiazki wyglada to jak bulka z maslem
Odkrec obejme Podnies plastik Przekrac:) Wymien wklad I zalóz spowrotem
W rzeczywistosci po 2 godzinach roboty na mrozie samochod mam unieruchomiony
Ten caly plastik trzeba zdjac calutki !!! a nie tylko uchylic bo tak sie nie da! W dodatku musialem odlaczac od niego te rozne przewody. Dopiero wtedy w dwie osoby zdjelismy ten wklad z filtrem. Jedna osoby trzymala plastik druga ciagnela za wklad.
Co ciekawe przewód ktorych podobno jest od podtrzymywania niskich obrotów pekl
Przewód ktory powinien byc elastyczny polamal mi sie w rekach na obu koncach w ostatniej chwili zdazylem do sklepu kupic taki wezyk ale zalozyc go teraz chyba nie spoosb o ile na ten plastik po wielkich bojach dalo sie zalozyc, to na druga koncówke ta przy silniku (gdzies pod silniczkeim krokowym) graniczy to chyba z cudem. probuje rozciagnac jakos teraz ten przewód ale jest on na tyle ellastyczny ze wraca do poprzedniej grubosci. Przewód jest oczywiscie tej samej grubosci jaka mial jego "plastikowy" poprzednik.
Czy tez mieliscie tyle zabawy z glupia wymiana filtra??