forum.peugeot205.pl

odbierajac auto od mechanika w zeszlym tygd po wymianie uszczelki pod glowica gosc powiedzial ze na pewnoe ni dajade do krakowa, bo skrzynia mi padnie. no oczywiscie dojechalem i pytam ludzi, wiekszosc twierdzi ze to skrzynia, czesc - ze to sprzeglo.
na luzie strasznie terkoli jakby walek w lozysku luznym jak wcisne sprzeglo - cisza jak reka odjal.
w azmocie w krak powiedzial gosc ze 10tys zl i dadza rok gwarancji. za uzywana chca gdzie ndziej 700zl, ale
tak terkoli od pazdziernika i nic sie nie zmienia. czy w ogole sie przejmowac? co sadzicie?

Nie mam pojecia co to moze byc ale powiem ci ze ja na twoim miejscu jezdzilbym az sie rozpadnie nic z tym nie grzebiac (bo jak zaznie ktos to rozbierac to juz nie da penie rady tego zlozyc) i szukajac caly czas skrzyni nowej (nowej starej znaczy ) powiem ci ze za 400-500 zl powinienes dostac
Pozdro

gdzieś sie znajdzie hehe

http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.ph ... highlight=

ale jeździć aż sie rozpadnie hmm gorzej jak sie jeszcze coś przy tym zje....

PADŁO CI ŁOZYSKO OPOROWE NA WAŁKU NAJLEPIEJ JAK WYMIENIAC TO ODRAZU CAŁOSC KPL(KPL SPRZĘGŁO I ŁOŻYSKO) NIE MA SENSU SIE BAWIC DWA RAZY W TO SAMO TERAZ WYMIENISZ ŁOŻYSKO A ZA POŁ ROKU MOZE WCZESNIEJ PADNIE SPRZĘGŁO I OD NOWA KUPE ROBOTY

Blaszka ma racje bo to koszty, przy okazji obejrzyj kolo zamachowe - u mnie wygladalo jak sloneczko pewnie bedzie ok ale warto bo jak peknie.... a to tylko spojrzec wiec...

ja mam tak od roku z tym żęcholenim i jeżdże zrobilem jakies 20 tys km i nic, nie ma co sie przejmowac jak cos to kupie cala skrzynie u mnie na szrocie mozna dostac za jakies 300 zl

ALE MOZE BYC TAL ZE ŁOZYSKO SIE ROZLECI I JUZ NIE POJEDZIEMY SOBIE ALE TO JUZ MUSI GŁOSNO ZECHOLIC

no wlasnie musi glosno zecholi, a u mnie jeszcze jest znosnie

to juz nie wiem bo blaszka mowi o spzegle. to chodzi o sprzeglo czy skrzynie?

a czy jak bede z tym jezdzil to moze sie cos rozpasc kolejnego? jesli tak to co?

a moze caly czas na luzie trzymac wcisniete sprzeglo zeby poratowac na dluzej.

NIC SIE INNEGO NIE POSYPIE W SKRZYNI JAK PADNI ECAŁKIEM TO NIE WBIJESZ BIEGU A JA MÓWIE O ŁOŻYSKU OPOROWYM A SPRZĘGŁO LEPIEJ WYMIENIC RAZEM Z TYM ŁOZYSKIEM ZEBY POTEM NIE ODWALAC TEJ SAMEJ ROBOTY

Podejrzewam, że to jednak nie łozysko oporowe...
Łożysko oporowe jest obciążone właśnie po naciśnięciu pedału sprzęgła, i wtedy mogłoby wydawać dziwne dzwięki.
Po wciśnięciu pedału u kolegi BIPI jest jednak cisza - dlatego, że tarcza i skrzynia stoja w miejscu.
Na luzie hałasować może np. łozysko wałka sprzęgłowego w skrzyni, ale co ciekawe też luźne sprężyny w tarczy sprzęgłowej.
Wszystkie te uszkodzenia znam z doświadczenia przez kilka lat z 1,8D;
- łozysko oporowe strasznie jęczało po nawet delikatnym naciśnięciu pedału
- brzęczały sprężyny w tarczy, po wymianie było duuużo ciszej
- skrzynia "szumiała" na luzie przez ponad 100tys km wkoncu ją podmieniłem, pamiętam też, że dolałem troche oleju i było troche lepiej

tym bardziej że jak nie będziesz robił sam to zdejmowanie skrzyni daje po kieszeni

nie zgodze sie z tomkiem własnie po wcisnieciu pedału sprzęgła nie słychac łozyska oporowego

Ale ja sie zgadzam z Tobą Z czym się nie zgadzasz? przecież piszesz teraz to samo!! już wiem troche głupio napisałem z tą ciszą- już poprawiłem

Podejrzewam, że to jednak nie łozysko oporowe...
Łożysko oporowe jest obciążone właśnie po naciśnięciu pedału sprzęgła, i wtedy mogłoby wydawać dziwne dzwięki.

o to mi chodziło że stym sie nie zgadzam