Strona 1 z 2

Odpalanie na przycisk (glownie do Kaktusa)

: 16 cze czw, 2005 1:35 pm
autor: invictus
Chodzi mi o to, ze mam problemy z odpalaniem czasem bo na kablach mam za duze straty i nie zawsze chce mi krecic rozrusznikiem( a na krotko chodzi) wiec nie bede sie bawil tylko zrobie odpalanie na przycisk.
Wiem ze najpierw krecisz rozrusznikiem, nastepnie zaplon i znow rozrusznik.
Stad moje pytanie:
Jakie to daje korzysci?? chodzi o to rzeby przed odpaleniem doplynal olej itp??
Poza tym ile czasu najpierw krecisz tym rozrusznikiem?? Bo tak na moja glowe to kolo 2s...

: 16 cze czw, 2005 1:39 pm
autor: blaszka
HMM NO KRECISZ TYLE AZ ODPALI NIERAZ JEST TO 1S DO 2 S A NIERAZ PRZY STARYM ZŁOMIE I WYCZERPANYM AKU. TO NAWET MOZNA KRECIC Z 5 DO 10 :wink:

: 16 cze czw, 2005 1:41 pm
autor: invictus
Dobrze wiesz ze nie o to chodzi 8)

Chodzi mi o pierwsze krecenie przed zalaczeniem zaplonu, a nie zwykle kluczykowe :wink:

: 16 cze czw, 2005 1:57 pm
autor: blaszka
HMM JA U SIEBIE PRZEKRECAM KLUCZYK NA DRUGOA POZYCJE POTEM PRZEKRECAM JESZCZE NA ROZRUSZNIK NA JAKIES PÓŁ SEKUNDY PALI MI Z PÓŁ KOPKI

: 16 cze czw, 2005 2:09 pm
autor: invictus
No mi tez!! ale czasem na kablu jest za niskie napiecie i nie chce mi krecic rozrusznikiem i chce przerobic wszystko i miec na kluczyk sam zaplon, a na przycisk rozrusznik. I chce sie dowiedziec co daje taki sposob odpalania jak opisalem wyzej

: 16 cze czw, 2005 2:13 pm
autor: blaszka
nie wiem moze jestem za głupi i nie czaje o co ci chodzi ale normalnie przerabiasz tak ze szukasz kabli przy stacyjce od rozrusznika w stawiasz tam równolegle włacznik czy tam przycisk do odpalania reszty pytania nie czaje

: 16 cze czw, 2005 2:17 pm
autor: invictus
Ja wiem jak to zrobic... tylko chodzi mi o to ze Kaktus(z tego co pamietam) odpala tak:
1. Rozrusznik(przyciskiem i dokladnie jak dlugo rzeby cos dalo- to pierwsze pytanie ja mysle ze kolo 2s)
2. Zaplon
3. Rozrusznik na zaloczonym zaplonie.
Co daje taki system dokladnie bo co ja mysle to juz na poczatku napisalem

: 16 cze czw, 2005 2:24 pm
autor: blaszka
aha o to chodzi
daje to tyle ze olej wpływa we wszystie kanały olejowe przed odpaleniem silnika no i w momęcie rozruchu mamy już smarowanie całego motoru

: 16 cze czw, 2005 2:26 pm
autor: invictus
no i tak myslalem, wiec sie po prostu potwierdzilo a tearaz chodzi mi o czas krecenia potrzebny na doplyniecie oleju

: 16 cze czw, 2005 2:29 pm
autor: blaszka
do 2,3 s ale szkoda na to rozrusznika i akumulatora

: 16 cze czw, 2005 7:41 pm
autor: tomek
Ale przecież przycisk Ci nie pomoże.
Rozrusznik i tak jest podłączony najkrócej jak się da!! i to max grubymi przewodami!!
Do stacyjki dochodzi tylko przewód od elektromagnesu jest tam też kilka amp. ale nie ma wpływu na siłę kręcenia.
Problem słabego kręcenia leży gdzie indziej i przycisk tu nic nie zmieni.
Opisz objawy. Co znaczy, że na krótko kręci? jak na "krótko"?

: 16 cze czw, 2005 8:05 pm
autor: invictus
Ja nie mowie o sile krecenia!! Wlasnie wlacznik elektromagnetyczny dostaje za malo!!
I jego chce przepiac bo zeby sie zalaczylo musie byc >8V a oscyluje mi kolo tego i czasem jest ponizej

: 16 cze czw, 2005 9:19 pm
autor: tomek
Też kiedyś myślałem czy tem rozruch bez zapłonu jest potrzebny.... wkońcu i tak zawsze zakręci te kilka razy zanim odpali....
Jeśli chcesz przycisk to ok,
a jeśli chcesz żeby poprostu działało bez zbędnego grzebania to wstaw przy rozruszniku przekaźnik który będzie włączał elektromagnes prądem odrazu z aku.
Przekaźnik bedzie się włączał ze stacyjki npewno!!!!

: 16 cze czw, 2005 9:23 pm
autor: invictus
Dzieki za sugestie, ale roboty zeby to dobrze zrobic bym mial podobnie, ale jednak taki przycisk to niezly bajer.. :wink: a poza tym przekaznik musialbym kupic a przyciski mam w domu...:P
Ale jeszcze pomysle...

: 16 cze czw, 2005 10:34 pm
autor: Kaktus
Hi!

Mam na guzik rozrusznik z paru powodow:

1) Jak silnik jest zimny, to zamiast go pilowac na sucho (a nieraz moj samochod stoi tydzien nie odpalany), najpierw wlaczam zaplon na 1 pozycje, i krece rozrusznikiem az zgasnie kontrolka cisnienia oleju. Pozniej daje na 2 pozycje, dotykam guzika i silnik odpala.

2) Ta metoda jest mniej "awaryjna" bo stacyjka jak padnie, to bede musial na rajdzie odpalac auto na pych, a jak padnie guzik to sie go na serwisie wymieni, a jak sie wymienic nie bedzie dalo, to guziczek chwila moment mozna wykrecic i palic na kable.

Podobnie jest z zaplonem na przelacznik, ale wtedy niemialbym juz zadnego zabezpieczenia przed kradzieza, wiec narazie sie waham czy tak zrobic.

Nie raz juz byla sytuacja ze sie kluczyk zlamal, badz zaloga zapomniala kluczy z hotelu, a auto jest w Parc Ferme i przez spoznienie zostaje sie wyjluczonym.