Strona 1 z 2

Spadające obroty

: 04 lip pn, 2005 6:39 pm
autor: Kubski
Problem do rozwiązania jest następujący: po odpuszczeniu gazu podczas jazdy i wciśnięciu sprzęgła obroty spadają u mnie gdzieś do 500-600, potem na chwilę wahają się do 1200 i stabilizują się na normalnym poziomie (ok. 900-1000). Przy rozgrzanym silniku zapala się dodatkowo kontrolka smarowania (olej jest rzadszy a pompa przez chwilę daje niskie ciśnienie). Zaznaczam, że nie jest to wina serwa (nie dzieje się to tylko podczas hamowania, podczas postoju przygazowanie i odpuszczenie gazu daje ten sam efekt). Wykluczamy też przepływomierz.
Ktoś ma pomysł od czego to się bierze?
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam

: 04 lip pn, 2005 8:08 pm
autor: rafi
Mam podobnie z tym że u mnie kotrolka ciśnienia się nie zapala,widocznie ciśnienie jest jeszcze wystarczająco duże.Też mnie ciekawi od czego to zależy.

: 04 lip pn, 2005 9:25 pm
autor: Kaktus
Przepustnica i bypassy czyste sa?

: 04 lip pn, 2005 10:26 pm
autor: Kubski
Przepustnicę ostatnio trochę przeczyściłem (chociaż nie było źle), ale co masz na mysli mówiąc "bypassy" to ze wstydem przyznam się, że nie wiem...

: 04 lip pn, 2005 10:59 pm
autor: invictus
to co blokujesz np sruba do regulacji obrotow. Bo bypass musi byc, bo jak zamkniesz przepustnice i motylek nie wpuszcza powietrza to jakos powietrze musi dochodzic...

: 04 lip pn, 2005 11:20 pm
autor: Kubski
No właśnie, pytałem o to już kilka osób i nikt nie potrafił mi powiedzieć jak się dostaje powietrze do silnika przy zamkniętej przepustnicy (słyszałem np że ona się do końca nie zamyka...). Rozumiem, że to któryś z gumowych wężyków pod przepustnicą jest za to odpowiedzialny. U mnie do przepustnicy dochodzą chyba trzy wężyki od dołu (+odma od góry) -chciałem to wszystko porozłączać i przeczyścić, ale nie mogłem jednego ściągnąć a inny wyglądał, jakby był na stałe zamontowany, ale widzę, że jeszcze z tym będę musiał powalczyć... Znacie jakiś sposób na ściągnięcie takiego wężyka, co to nie można go zsunąć? Jakiś płyn czy co? Nie chcę ucinać, bo nie ma prawie luzu.

: 04 lip pn, 2005 11:42 pm
autor: Kaktus
Nie nie... bypass to jest tunel w przepustnicy, i przeplyw powietrza reguluje sie sruba (krecac srubokretem), a co do samego motylka, to on na wolnych obrotach nie mzoe byc calkowicie zamkniety.

Podobno dobrze ustawiona przepustnioca jest wtedy kiedy zderzak (ta mala srubka) wystaje poza korpus przepustnicy na wysokosc 4mm.

: 04 lip pn, 2005 11:46 pm
autor: invictus
to ciekawe... bo moj motylek jest zupelnie zamkniety, i jak robisz minimalny wychyl to czujnik robi "pstryk" i jest wszystko elegancko, poza tym ze zawor dodatkowego puszcza.

Te 2 wezyki na dole to od podgrzewania przepustnicy - plyn chlodniczy tamtedy leci.

: 05 lip wt, 2005 12:23 am
autor: Kubski
To już chyba kumam. Ale tą śrubką to reguluje się wolne obroty?, więc nie patrzymy czy wystaje 4mm , tylko kręcimy (przy rozgrzanym silniku), aż wolne obroty będą na wymaganym poziomie. Chyba, że jest jakaś inna śrubka...
Co do przepustnicy to też wydawało mi się, że motylek był całkowicie zamknięty, a "pstryk" z czujnika mam od kilku dni, jak go ustawiłem (ale na nic to się zdało).
Dzięki za szybką odpowiedź.
PS: żeby przeczyścić te bypassy, to muszę pewnie całkowicie wymontować przepustnicę? ..a co za tym idzie zrobić coś z tymi wężykami....

: 05 lip wt, 2005 12:32 am
autor: invictus
kaktus mowi o takiej malenkiej srubeczce kolo ramienia, o ktore zaczepia sie linke, a do regulacji wolnych jest taka dosc duza na plaski srubokret.

No najlepiej ja wymontowac a te wezyki to mozesz wywalic i dac 1 od zbiorniczka wyrownawczego do tego pierdolnika coto od niego idzie do przepustnicy (zobacz na fotce silnika fury kaktusa -tam tak jest zrobione) jak to bedziesz robil to wyleci gdzies 100ml plynu, a jak sie pospieszysz to troche mniej

: 06 lip śr, 2005 6:54 pm
autor: Biker
Witam !!
Mam ten sam problem z obrotami, tylko u mnie jak jest zimny to prawie wcale nie ma obrotów (gasnie) chyba ze trzymam noge na gazie. Z kolei jak jest rozgrzany to obroty wzrastaja do 1200-1300. Probowalem regulacji przez krecenie srubką od wolnych obrotów i nic zero efektu...
Czy zepsuta (rozregulowana, uszkodzona,zanieczyszczona)przepustnica moze byc tego przyczyna ? Czy tez problem lezy gdzie indziej ?

: 06 lip śr, 2005 6:55 pm
autor: Biker
Witam !!
Mam ten sam problem z obrotami, tylko u mnie jak jest zimny to prawie wcale nie ma obrotów (gasnie) chyba ze trzymam noge na gazie. Z kolei jak jest rozgrzany to obroty wzrastaja do 1200-1300. Probowalem regulacji przez krecenie srubką od wolnych obrotów i nic zero efektu...
Czy zepsuta (rozregulowana, uszkodzona,zanieczyszczona)przepustnica moze byc tego przyczyna ? Czy tez problem lezy gdzie indziej ?

: 06 lip śr, 2005 10:55 pm
autor: Piweł
...

: 06 lip śr, 2005 11:54 pm
autor: Biker
Witam ! ..i dzieki !
Idac dalej tym tropem (moze zrobic z tego osobny temat ?)przy dodaniu gwałtownie gazu samochod zamiast sie zerwac ostro do przodu, przydławi sie mocno i dopiero idzie... Czy to moze byc jedna i ta sama spieprzona rzecz, czy moze cos innego!
A jesli chodzi o "lewe" powietrze to gdzie mam patrzec i czy jest na to jakis domowy sposob !
Hej !

: 31 lip ndz, 2005 4:14 pm
autor: Biker
Kaktus pisze:Nie nie... bypass to jest tunel w przepustnicy, i przeplyw powietrza reguluje sie sruba (krecac srubokretem), a co do samego motylka, to on na wolnych obrotach nie mzoe byc calkowicie zamkniety.

Podobno dobrze ustawiona przepustnioca jest wtedy kiedy zderzak (ta mala srubka) wystaje poza korpus przepustnicy na wysokosc 4mm.
Witam !
A u mnie ta mala srubka wystaje az 7mm. Wkrecic ją czy tez raczej nic nie grzebać !!!