Strona 1 z 1

Demontaz tylnej belki..........

: 12 paź śr, 2005 6:02 pm
autor: Ćwikła
Moze mi ktos po krótce powiedziec jak sie do tego zaprac i czy samemu sie da rade????sprzedaje puga na czesci....mam kupca na belke i bede musiał ja jakos wymontowac....

: 12 paź śr, 2005 6:50 pm
autor: ice_man
Powinienes dac rade, wszystko opisane jest w ksiazeczce Etzolda http://www.peugeot205.pl/index.php?modul=poradnik Powodzenia.

: 12 paź śr, 2005 7:13 pm
autor: Ćwikła
sciagnałem to ksiazke ale była w formacie rar i jest zabezpieczona hasłem....ktos zna hasło??

: 12 paź śr, 2005 7:17 pm
autor: Ferguss
tu masz niezabezpieczoną wersję: http://www.cabrio.boo.pl/files/205.rar

: 13 paź czw, 2005 7:08 am
autor: szmergiel
podnies wyściólke bagarznika i odkrec wszytskie nakretki jakie widziesz <po 3 na strone>. wczesniej oczywiscie podnies wóz i podeprzyj np. za progi, no i rozmątuj przewody hydrauliczne i od ręcnego. i cyk, wszystko opadnie po odkręceniu. zakładajac że sie nic nie zapiekło to godzina do półtorej roboty. jak jest stara linka od hamulca to boszem ja i jeszcze bedzie szybciej. POZDRO!!

: 13 paź czw, 2005 9:08 am
autor: Ćwikła
hehe wychodzi ze bardzo prosto sieto robi...serdeczne dzieki

: 13 paź czw, 2005 9:18 am
autor: Ćwikła
A ma ktos moze praktyke jak najszybciej wymontowac silnik...czy woógle uda sie to zrobic bez podnosnika takiego jak maja w warsztatach...ile taki silnik diesla moze wazyc...??czy wszystkie olee itd trzeba pospuszczac...czy jak wymontuje silnik to koła nadal beda sie trzymały czy juz dupa??

: 13 paź czw, 2005 2:54 pm
autor: 205MI16
Jak rozbierasz całe auto na części to najlepiej odkręcić górę mcphersonów, kołyskę od budy, odpiąć od silnika wszystkie kable i węże od wody, odpiąć wydech i lewarek od biegów - a następnie podnieść całą budę za przednie błotniki wyjechać silnikiem ze skrzynią i oprzeć budę na oponach.
Wyjęcie samego silnika jest bardziej czasochłonne i skomplikowane.
Powinieneś spuścić olej z silnika i skrzyni zarówno przy 1 jak 2 operacji.
Zjedz dobry obiad bo silnik ma blok żeliwny i waży tak na oko ze 120kg.

: 13 paź czw, 2005 3:43 pm
autor: Ćwikła
heh a czy po wyjeciu silnika auto nadal bnedzioe stało na kołach...tzn czy bedzie mozna je swobodnie przepmieszczac z miejsca na miejsce...chodzi mi o to ze mam do mechanika ok 300 metrów...dałbym mu na flache i wyjał by mi ten silnik ale potea auto chciałbym przeciagnac do siebie...pzdr

: 13 paź czw, 2005 3:54 pm
autor: invictus
w paru silnych chlopa sobie poradzicie -taczki zrobicie bo raczej na kolach stac nie bedzie bo niby jak bez polosi lozyska skrecisz?? a jak zalozysz polosie bez skrzyni, a jak skrzynie bez silnika??

: 13 paź czw, 2005 4:08 pm
autor: PIT_R
bez polosi tez mozna :D Blokujesz piaste dluga sruba z nakretka i dwiema duzymi podkladkami, na krotkie odcinki zeby przepchnac to wystarczy

: 13 paź czw, 2005 4:10 pm
autor: invictus
wszystko da sie zrobic
ale wydaje mi sie ze latwiej 3 chlopa i taczki bo szkoda troche lozysk... ale w sumie to na rozbiorke wiec co to szkodzi :mrgreen:

: 13 paź czw, 2005 4:59 pm
autor: Ćwikła
heh dzieki bede walczył z silnikiem....heh teraz wezme sie najwyzej za belke......