Pomocy !!!! (dot. silnika)
: 27 gru wt, 2005 11:52 pm
Witam serdecznie wszystkich!!! Dziekuję z góry że zechcieliście zajrzeć na te stronę. Sprawa rozchodzi się o rzecz następującą:
Kumpel ma 205 1.9 Jetonic na gazie. Problem polega na tym że od 2 dni samochód po porstu nie chcę chodzić na benzynie. Objawia się to tym że kiedy się go odpali to na wolnych obrotachc normalnie sobie chodzi silniczek(zawsze jest palony na benzynie później po przegazowaniu go powyżej 2000 obr gaz się załącza). Problemj dotyczy tego że jak kumpel chce go przegazować po odpaleniu na benzynie i dociska pedal gazu do deski samochód sie dławi i nie chce wcvhodzić na obroty tylko gaśnie. Natomiast jesli się delikatnie dodaje gazu stopniowo to wchodzi na obroty powolutku ale wchoidzi ale trzeba dosłaownie ledwodotykać pedału gazu. Kwestia się nie kończy. Jak dojdzie do 5 tyś obr to od tej granicy normlanie juz w trakcie jazdy przyspiesza jak opentany oczywiście nie zawsze, zdławi się szarpnie raz będzie miał obroty a raz nie generalnie wtrakcie jazdy jak się go przełączy na benzyne przy załóżmy 4 tyś obr jest 120 na liczniku jeśli jadąc na benzynie dołozy sie gaz do oporu to dławi go i ani nie myśli chodzić tylko samochód zwalnie beż życia w silniklu. Jednak jeśli się delikatnie trzyma gaz i jest 4 tyś obr i wspomniane 120 km/h to jedzie. A po przekroczeniu 5 tyś obr normalnie nie chce iść na począt,u troszkę się zająknie szarpnie i juz elegancko idzie. Toszystko oczywiście na benzynie bo na gazie nie ma żadnego problemu idze zwsze.
nie wiem czy ktoś coś z tego opisyu zrozumiał. Reasumując od 1-5 tyś obr nie idzie po wciśnieciu gazu w podłogę a powyzejk 5 tyś obr zająknie się szarpnie i ciągnie do końca.
Jeśli ktoś miał taki problem to prosze o poradę co się dzieje.
Pozdrawiam
Kumpel ma 205 1.9 Jetonic na gazie. Problem polega na tym że od 2 dni samochód po porstu nie chcę chodzić na benzynie. Objawia się to tym że kiedy się go odpali to na wolnych obrotachc normalnie sobie chodzi silniczek(zawsze jest palony na benzynie później po przegazowaniu go powyżej 2000 obr gaz się załącza). Problemj dotyczy tego że jak kumpel chce go przegazować po odpaleniu na benzynie i dociska pedal gazu do deski samochód sie dławi i nie chce wcvhodzić na obroty tylko gaśnie. Natomiast jesli się delikatnie dodaje gazu stopniowo to wchodzi na obroty powolutku ale wchoidzi ale trzeba dosłaownie ledwodotykać pedału gazu. Kwestia się nie kończy. Jak dojdzie do 5 tyś obr to od tej granicy normlanie juz w trakcie jazdy przyspiesza jak opentany oczywiście nie zawsze, zdławi się szarpnie raz będzie miał obroty a raz nie generalnie wtrakcie jazdy jak się go przełączy na benzyne przy załóżmy 4 tyś obr jest 120 na liczniku jeśli jadąc na benzynie dołozy sie gaz do oporu to dławi go i ani nie myśli chodzić tylko samochód zwalnie beż życia w silniklu. Jednak jeśli się delikatnie trzyma gaz i jest 4 tyś obr i wspomniane 120 km/h to jedzie. A po przekroczeniu 5 tyś obr normalnie nie chce iść na począt,u troszkę się zająknie szarpnie i juz elegancko idzie. Toszystko oczywiście na benzynie bo na gazie nie ma żadnego problemu idze zwsze.
nie wiem czy ktoś coś z tego opisyu zrozumiał. Reasumując od 1-5 tyś obr nie idzie po wciśnieciu gazu w podłogę a powyzejk 5 tyś obr zająknie się szarpnie i ciągnie do końca.
Jeśli ktoś miał taki problem to prosze o poradę co się dzieje.
Pozdrawiam