teraz jest tak:
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
i dzieje się tak, że po rondkach, nierównościach....
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![Idea :idea:](./images/smilies/icon_idea.gif)
gaśnie i nie da sie go jakiś czas odpalic... to już raz było/ pisałem na forum/ ale wtedy pikuś, zapalił i był spokój, teraz potrafi zgasnąć, i dalej cisza... albo kangurzy, albo po prostu cicho i spokojnie gaśnie sobie...
jest jeszcze jedna rzecz... w schowku obok kompa, mam na drutach przekaźnik.. w sumie to jest chyba jakies odcięcie zapłonu, bo jak wypne go, to efekt taki sam, czyli nie zapala / nie wypinam oczywiście przy właczonym aku nawet/ macie tam tez takie coś??? to seryjne, czy samoróbka która nawala.... naprawde nie znam sie na tym silniku.. i juz nie mam pojęcia co jest nie tak..
pomóżcie prosze
PS nie wiem, są sugestie mądrych ludzi, że mógł komp paść po odłaczaniu akumulatora, ale nie wiem.