witam mam maly problem z zawieszeniem w swoim pugu, tz słuchac stuki w prawym kole i nie wiadomo dokąłdnie co to wachacz nowy łozysko nowe półoś po regeneracji amorki tez trzymaja jeszcze dobrze, piasty tez wymienione na nowsze w ekstra stanie na drązku luzów nie widac gołym okiem!! stuki te nasilaja sie czasem jak wchodze w zakret ale tylko w prawo koło 90km/h i jak są nierównosci na drodze!! jak skrecam w lewo nic sie nie tłucze, ale tak to w z zakretow pug nie ucieka i nie pływa trzyma sie gleby jak zawsze!! moze ktos poradzi co to moze byc?? pozdrawiam
hehehe z miłą chęcią dołącze się do tematu mam dokladnie to samo identycznie tylko ze w przeciwna stronę jak skręcam w lewo na rondzie np. to tez slychac stuki puki lozyska nowe wahacze po pregeneracji itp.. tez nie wiem od czego to jest a pug 3ma sie drogi jak trzeba pozdrawiam
tak jak ktos pisal ... moze np. poluzowane byc mocowanie amorka.
golym okiem luzu sie nie zobaczy jak sie nie zacznie szarpac za kolo
Nałogowy czytelnikforum... ... i były kierowca wysoko kręconego LWA
Był: Peugeot 205 Color Line .... posiadałem go przez 6 lat. Wspomnienia .... pozytywne.
Jest: Mitsubishi Galant Elegance 2.0 16V, kombi, 2000/2001 + Yamaha Fazer FZS600 2003r.
no tak ale w tym sęk że nawet szarpanie kółkiem nic sie nie wyczuwa, zadnych luzów amorek dokrecony , juz sprawdziłem , wszystko niby ok ale w zakrecie pry wyzszych predkosciach tłucze sie nieciekawe wrr pozdrawiam
nie półoś nie powinna wykluczam ten wątek gdyż dopiero co wstawiłem nowa generowana;) a moze amory?? hm nie mam pojecia juz, ale wydaje mi sie że sa ok?? tz w dieslu sa bardzo twarde sprężynki i moze dlatego nie pływa pug gdy amorki są już podjechane troche, nie wiem nie mam pojecia ratujcie;)
a moze i gumy faktycznie kiedys pamietam że to wymieniałem ale to były zamienniki imoze sie juz wydeptały wkoncu to jakis mieki plastik, podzuszka na amorku ok nowa łozysko na amorku tez ok, a w jakim stanie moze byc ten drążek stabilizatora?? drązek jak drazek chyba w normalnym stanie ha;)
nie wiem jak u ciebie u mnie w gti drarzek stabilizatora jest laczony z amorkiem takimi lacznikami ktore maja 2 koncowki jedna w rdarzeka adruga w amorka, jak mialem te koncowki rozzyspane to wlasnie tak stukalo jesli masz pojedynczy wachacz to masz ten drazek wlozony w ten wachcz w taka gumowa tuleje, wiec albo ta tuleja albo te gumy o ktorych wczesniej pisalem
hm chyba predzej bede podejrzewał te gumy od drażka niż tuleje gumowe w wachaczu gdyż wachacze nowki w tamtym roku zmieniane;) ale dzieki za konkretn opinie i rady przyjdzie wiosna ciepełko, na kanał sie wjedzie i pogrzebie w zawieszeniu, juz sie boje ha;)