forum.peugeot205.pl

(mam puga 309 1,4 rocznik '93, bratnie autko )

Sprawa jest taka

1 jade na benzynce chodzi znakomicie, przelaczam sie na gaz na poczatku po przelaczeiu slicznie chodzi a potem raz na jakis czas zaczyna szarpac

zjawisko podobne jakby bylo cos z kablami zaplonowymi kiedys tak mialem na benzynie, no ale tu na benzynce chodzi "klasa" a na gazie szarpie, czy ktos orientuje sie co to moze byc ??

Dodam ze niedawnymi czasy olej mi raz wywalilo niewiedziec czemu, ale to bylo juz pewien czas temu ale pisze bo moze ma to jakis wplyw

2 i jeszcze jedna sprawa dziwaczna, stalo mi sie cos z kierunkowskazami wlaczam prawy pieknie miga, wlaczam lewy to cholernie szybko miga, ale tylko tylna zarowka a przednia nie, myslalem ze to zarowka, kupilem nowa zalozylem ale dalej to samo, nie dosc ze tylko tylni miga to tak cholernie szybko, moze jakis przekaznik ?? prosze o pomoc

swoja droga to juz mi rece opadaja przy tym aucie, tyle co sie w niego nerwow i kasiory wklada, pochodzi przepiknie przez pewien czas i znowu cos, glaskam go pieszcze a on mi tak
no ale i tak mam zamiar sie nim poopiekowac jeszcze dlugo wiec prosze o pomoc z moimi problemami

123

te szybkie miganie to wlasnie dlatego ze jeden nie dziala, skoro zarowka jest be to sprawdz styki, nawet na slepo pooczyszczaj. a pytanko .... czy awaryjne dzialaja ? pytam bo przelacznik awaryjnych tez moze zrobic rozpierdulke - jak sie zdejmie wlacznik to wogole nie ma kierunkow

no no awaryjne dzialaja ladnie, tylko ta lewa przednia zarowka nie swieci, lukne mozer cos zruszylem przypadkowo rzeczywiscie te styki, bo p[zrez ten porblem w gazie sprawdzalem bezpieczniki wysztkie te co sa niedaleko reflrktora w skrzyneczce tez i pewnie wtedy cos zruszylem dzieki

ale ejszcze bardzo prosze o pomoc z tym gazem bo to m nie najbardziej trapi

123

slaba iskra -sprawdz ladowanie i napiecie na aku bez ladowania (~14,3 ; 12,5) -oczywiscie o ile wszystkie zarowki i polaczenia w kierunkowskazach sprawne

oki kierunkowskaz zrobiony rzeczywiscie styki poprawilem i jest oki

co do LPG, instalacje mam ho ho i jezscze troche, nie wiem ile ale poprzedni wlasciciel ja jeszcze zakladal i z tego co wiem ma juz swoje lata

parownik dotychczas pracowal dosyc dobrze regulowalem przed zima i bylo oki, choc gosc tez mowil ze kiedys bede musial wymienic

co do iskry, to zmienilaem przed zima przewody zpalonowe, ale mam te Janmor'a, a ludzie narzekali n a nie ze po pol roku zmieniali bo byly beznadziejne wiec moze one ?? choc na benzynie dziala dobrze wiec sam nie wiem

to przerywanie na gazie to najczesciej jest jak jest silnik nagrzany na chlodniejszym silniku mniej przerywa nawet chyba w ogole, ale jak jest cieply pzrelacze na benzyne i potem na gaz to przez chwile chodzi pieknie a potem zaczyna znowu troche przerywac

dodam ze przerywa generalnie przy dodawaniu gazu i najczesciej na nizszych biegach 1,2,3 a jak jade stala predkoscia po prostej i gaz trzymam w jednej pozycji to bardzo zadko zdarza mu sie ze szarpnie.

to szaranie jest dokladnie takie jak kiedys jak mialem przewody zaplonowe padniete, i mi na benzynie i na gazie tak samo szarpalo, tzn takie wrazenie odnosze ze jest takei same, albo jakby nie dostawal gazu momentami króciutkimi, w kazdym razie na benzynie ani razu nie szarpnie

123

dzieki ogromne
wszystko powoli na dniach sobie posprawdzam jak cos drgnie w sprawie napisze co to bylo

a wlasnie ja mam instalacje Landi
ale podelij ten link tak z ciekawosci na pewno przejrze, cos sie dowiem o parownikach wiecej

vivaldi ale auto na gazie własnie lubi ciepłe powietrze, a na benzynie woli chłodniejsze

123

bywa bardzo różnie vivaldi i mysle że to indywidualna sprawa każdego autka jak i rodzaju instalacji
w saxo mam zakrzywiony wlot aby ciepłe powietrze łapał a nie chłodne i ogólnie jest taka tendencja żeby nie łapał powietrza z grilla
co do gaśnięcia na luzie lub przy hamowaniu to najczęściej jest to sprawa zuzytego parownika- saxo mi gasło,było regulowane i cudowane aż zmieniłem parownik i jak ręką odjął
w pugim mam instalkę najnowszej generacji i testowałem z dolotem i bez i nie było ŻADNEJ RÓŻNICY a gazownik powiedział mi zebym usunął dolot chłodnego i żeby brał sobie powietrze spod maski. Ale pod maską mam stożek i to dosyć duży osłonięty osłoną termiczną aby za bardzo się nie nagrzewał.
wydaje mi się że pewnie Ty masz filtr w puszcze i przez to dolot musisz mieć bo ma za mało powietrza jeśli jest bez i źle pracuje

ps. słyszałem też że nie da się jeździć na gazie jak się ma stożek- tak pisali na wielu forach

123

no i dziala slicznie

no wiec z moich starych kabli zaplonowych znalazlem 2, ten najdluzszy i ten do cewki, przed zmiana swiec ( bo tez mialem stare Boschowskie, teraz mam NGK) pomyslalem ze sobie je podmienie, podmienilem przejechalem sie i od raz jak reka odjal , mam nadzieje ze to nie krotkotrwale.

tak czy siak szczescie mialem ze juz na samym poczatku mi sie udało, jeden z tych dwoch byl widac padniety kabelek.

No ale tak to jest jak sie kupuje kable Janmor'a, niby napisane ze Made in USA, te specjalne do gazu wzialem silikonowe, a wytrzymaly pol roku, no ale byly jednymi z najtanszych - to za niska cene ma sie niska jakosc

viwaldi tobie sie jednak dobre trafily kabelki, ale widac fabryka nie wszystkie podobnej jakosci produkuje

a te dwa co mi sie ostaly to byly Boschowskie dodam tylko.

takze wychodzi wlasnie tak, ze gaz potrzebuje miec z elektryka wszystko na cacy, w koncu na benzynie ladnie mi jezdzil i ani razu nie szarpnal

na gazie postawa to świece i kable ale to jest oczywiste
dziwne że na tym samym kablu pisałeś że na benzynie chodzi ""klasa"