Strona 1 z 1

opór przy skręcaniu.

: 09 mar wt, 2004 12:56 pm
autor: milo
jade sobie..., jak skręcam, jest normalnie - lekko, w pewnym momencie (około 1/4 obrotu) - opór - a potem znowu lekko już do końca. Działa tak w obie strony - symetrycznie. Przy wychodzeniu z zakrętu kierownica próbuje wracac do pionu, ale w miejscu oporu ... niestety utyka. (jak ją przekręce przez ten moment, to dalej już jest normalnie).

a dodam, żę kierownica była lekko wysunięta w strone kierowcy, bo obcierała o kolumne, podczas kręcenia. Czy to się jakoś "dotrze" czy musze przywrócić pierwotne położenie kierownicy względem kolumny ?

: 09 mar wt, 2004 11:50 pm
autor: robakkk
Sytuacja ciekawa...
Gdyby zacinala sie podczas krecenia co obrot w tym samym polozeniu,to moglby byc krzyzak na kolumnie-mialem taki przypadek kiedys!
Zawsze mozesz sprawdzic,chociaz sprawa watpliwa.

: 10 mar śr, 2004 9:16 am
autor: Ninja
U mnie byly raz bardzo podobne objawy jak samochod stal kilka dni pod domem niejezdzony. W tym czasie byly deszcze, w nocy przymrozki, pozniej nawet sniegi a potem roztopy, i kiedy po tygodniu wsiadlem to tez w pewnym miejscu kierownica zajebiste opory stawiala. Kilka dni minelo zanim sie "rozjezdzila".
Mi sie zdaje ze moze gdzies za duzo wilgosci sie dostalo, cos tam sie zastalo i troche przykorodowalo... Sam nie wiem.
U Ciebie pewnie przyczyna jest zupelnie inna. Mi tez w tej chwili krzyzak do glowy przychodzi.

Re: opór przy skręcaniu.

: 10 mar śr, 2004 9:21 am
autor: Mav309
milo pisze:jade sobie..., jak skręcam, jest normalnie - lekko, w pewnym momencie (około 1/4 obrotu) - opór - a potem znowu lekko już do końca. Działa tak w obie strony - symetrycznie. Przy wychodzeniu z zakrętu kierownica próbuje wracac do pionu, ale w miejscu oporu ... niestety utyka. (jak ją przekręce przez ten moment, to dalej już jest normalnie).

a dodam, żę kierownica była lekko wysunięta w strone kierowcy, bo obcierała o kolumne, podczas kręcenia. Czy to się jakoś "dotrze" czy musze przywrócić pierwotne położenie kierownicy względem kolumny ?

masz wspomaganie?

: 10 mar śr, 2004 9:21 am
autor: milo
tak, z tego co mówicie, to może być krzyżak, bo rzeczywiście blokuje sie na każdym obrocie w tym samym miejscu w obu kierunkach. Hmm... musze to sprawdzić. W każdym razie dzięki.

: 10 mar śr, 2004 11:09 am
autor: Ninja
Wlasnie, a moze masz wspomaganie?
Bo jezeli masz to pewnie masz niskie cisnienie plynu (oleju) w ukladzie wspomagania.
Kiedys kolega kupil szrotowatego pontiaca i mial wyciek tego plynu. Przy niskim cisnieniu trzeba bylo sie pietami zapierac zeby kierownica skrecic :D. Z tym ze wtedy slychac tez halas jakby ktos metal o metal pilowal.

: 10 mar śr, 2004 11:18 am
autor: milo
nie, nie mam wspomagania.

: 10 mar śr, 2004 11:43 am
autor: Mav309
milo pisze:tak, z tego co mówicie, to może być krzyżak, bo rzeczywiście blokuje sie na każdym obrocie w tym samym miejscu w obu kierunkach. Hmm... musze to sprawdzić. W każdym razie dzięki.
Sprawdz poziom plynu i czy nie masz pozaginanych za mocno przewodow wspomagania

: 11 mar czw, 2004 1:47 am
autor: Kaktus
Hej!

Mozesz miec walnieta maglownice. Byc moze wyciekl ci z niej olej, a maglownica sie przytarla, lub moze cos w nia wlazlo, i ci przyciera?! Moze to byc piasek lub inny syf.

Sprawdz oslony drazkow, czy sa cale, podotykaj, poogladaj... moze cos tam?!

: 11 mar czw, 2004 1:50 am
autor: Kaktus
Hmm moze to tez byl lozysko McPhersona! Te u gory, co siedzi w kielichu.

Jak sie ono przytrze, to wlasnie ciezko zaczyna sie krecic kierownica, i mozna nawet w kolko jezdzic, nie trzymajac kierownicy! ;-)

Kosztuje to cos nie wiele...

: 11 mar czw, 2004 9:14 am
autor: milo
dzięki za uwagi. :)

: 11 mar czw, 2004 12:07 pm
autor: Mav309
Kaktus pisze:Hmm moze to tez byl lozysko McPhersona! Te u gory, co siedzi w kielichu.

Jak sie ono przytrze, to wlasnie ciezko zaczyna sie krecic kierownica, i mozna nawet w kolko jezdzic, nie trzymajac kierownicy! ;-)

Kosztuje to cos nie wiele...
ja zawsze przy wymianie amorow wymieniam lozyska mcpersonow

: 11 mar czw, 2004 12:18 pm
autor: Archenar
ja miałem podobny obiaw i powodem było łożyskow w macpersonie..z wymianą kosztowało mnie to 120 zł...

: 25 mar czw, 2004 8:46 pm
autor: Sfinks
To łożyska :) właśnie stoi w warsztacie i 'się naprawia' bo mi ręce padały od kierowania - szczególnie po mieście.... :?