Strona 1 z 1

pomocy!po myciu silnika nie odpala!

: 17 sie czw, 2006 8:36 am
autor: marjo
Czesc chłopaki,kupiłem juz 405 ale mam nadal 205,wczoraj w pracy powiedzmy ze myłem silnik,poprostu karcherem od spodu chlapałem ile wlezie!,odpaliłem auto (umyte:) podjechałem 30 metrów na parking,chwile posiedziałem i zaczeły wariowac obroty,i nagle zgasł,
rozrusznik kreci tylko ze nie odpala,jakby iskry nie było,nie sprawdzałem czy jest.na dodatek jakby z dolotu dochodzi taki dzwiek tupy buch,takie dudniące pyknięcie,przy kazdym zakreceniu towrzysze jedno dudnięcie,

Błagam jesli ktos wie co to ,prosze o jak najszybszą pomoc,

Pozdrawiam
Mariusz



czy musze dodac ze z aktywną pianą:(upss.nie lubie myc samochodu karcherem.........

: 17 sie czw, 2006 8:49 am
autor: Sebek
na początek to zobacz czy elektryka jest mokra i susz bo znając życie nawet jak myłeś od spodu to pewnie ją zamoczyłeś bo karcher ma niezłe ciśnienie

: 17 sie czw, 2006 9:49 am
autor: Wacman
Miałem to samo 2 miesiące temu. - diagnoza to zalana elektryka, w moim przypadku zalana wodą jedna świeca. :idea:

: 17 sie czw, 2006 12:03 pm
autor: Banita
buch -kicha ci w dolot, czyli zle podaje iskre -swiece/kable/aparat czek it alt

: 17 sie czw, 2006 11:23 pm
autor: mareckilublin
mialem to samo napewno zalane przewody albo elektryka(jak koledzy wyzej slusznie zauwazyli) :D pozdro

: 18 sie pt, 2006 12:55 am
autor: deejay
zdejmij kable zobacz czy nie zalałeś świec, osusz koplułkę itd

: 18 sie pt, 2006 9:20 pm
autor: marjo
dzieki,wyczysciłem palec przeszlifowałem papierem i teraz nawet szybcije pali:)pozdro,autko poszło juz w rodzine