Strona 1 z 1

do gazowników chyba...

: 11 wrz pn, 2006 8:48 pm
autor: Misio_i_Grysek
205 XL z 1987 roku (leżak 1,1).

był w remoncie zawieszenia, po odebraniu wyszło, że jedna ze świec nagle przestała palić a jak się jechało na dość wysokich obrotach i nagle wcisnęło sprzęgło, to gasł. Wszystkie świece wymieniono i chodziłby ok, ale jest pewien problem: nadal NA GAZIE jak się przy szybkiej jeździe wciśnie sprzęgło (i oczywiście puści gaz) to gaśnie. NA BENZYNIE tego problemu nie ma.
efekt jest taki, że mając zamiar się zatrzymać z dosć szybkiej jazdy, muszę puścić gaz i odczekać kilka chwil zanim wcisnę sprzęgło i luz (tak lubię robić ;-), bo inaczej zgaśnie.
ten problem zauważył mechanik i przeczyścił filtr gazu (nie wymienił, bo nie było takiej możliwości), ale powiedział, że wymiana na nowy załatwi sprawę. ma rację? czy przyczyna może być także inna?
z góry dziękuję!

: 11 wrz pn, 2006 8:53 pm
autor: Banita
wydmuchuje ci gaz po prostu -musisz zaslonic jakos wlot powietrza do rury doprowadzajacej je(powietrze) do silnika i bedzie gites

: 11 wrz pn, 2006 9:13 pm
autor: Misio_i_Grysek
aaaa.... pewnie masz rację! jak go oddawałem w ręce mechanika, to taka czarna rura była schowana za chłodnicę, a jak go odebrałem, to była naciągnięta na jakąś inną rurkę idąca do przodu... teraz wiem dlaczego jak szybko jedzie to taki efekt jest...
a na czym polega to wydmuchiwanie? dlaczego z benzyną tak nie jest?

przepraszam, za dociekliwość, ale tu zawsze się czegoś można dowiedzieć ;-)

: 11 wrz pn, 2006 9:23 pm
autor: Banita
1. benzyna jest ciezsza od gazu
2. jest podawana w dalszej czesci uk dolotowego
3. Gaz nie jest podawany pod cisnieniem, a powietrze wpadajace do dolotu jest (pod malym ale jest)

: 11 wrz pn, 2006 9:40 pm
autor: Ferguss
Miałem dokładnie to samo. Użyj opcji "szukaj" to znajdziesz temat. Jest tak jak Banita pisze.
Ja u siebie w leżaku rurę od dolotu skierowałem w dół, aby pęd powietrza nie wlatywał prosto do rury i wszystko chodziło bez problemu.

: 11 wrz pn, 2006 9:46 pm
autor: sekator
ewentualnie niech ktoś wyreguluje Ci "gaz" - to tez potrafi pomóc w tym przypadku.

: 12 wrz wt, 2006 1:22 am
autor: moralez
Banita pisze:wydmuchuje ci gaz po prostu -musisz zaslonic jakos wlot powietrza do rury doprowadzajacej je(powietrze) do silnika i bedzie gites
nie wydmuchuje gazu(bo niby gdzie go ma wdmuchnac) tylko w ukladzie dolotowym(powyzej przepustnicy) przestaje panowac podcisnienie(powietrze jest wtlaczane pedem powietrza w wiekszej ilosci niz jest zasysane przez silnik) a to niestety jest konieczne do wyssania gazu z parownika (dotyczy instalacji 1 i 2 generacji)

: 12 wrz wt, 2006 11:02 am
autor: Misio_i_Grysek
no to teraz już wszystko wiem! dzięki!

: 13 wrz śr, 2006 1:52 pm
autor: Orfister
To jest problem w niemal więkrzosci aut...ja miałem do w trzech..jest dokładnie jak mówią...pęd powietrza powoduje zmianę ciśnienia przed przepustnicą oraz skład mieszanki, gaz ulego rozrzedzeniu..a samocgód jak wiadomo na powietrze nie pociągnie.hihihi...żeby tego u niknać można jak piszą pozostali przesłonić wlot powietrza, ale ja radziłbym w jakiś sposób odwrócić wlot powietrza, tak by był skierowany w miejsce, gdzie podczas jazdy nie ma bezpośredniego przepływu powietrza. Np. gdzieś pod lampę lub inne osłoniete od pędu powietrza miejsce.
Powodzenia...daj znać czy pomogło...

: 13 wrz śr, 2006 2:05 pm
autor: moralez
roznie to bywa z zasysaniem powietrza zza lampy. Ja tak mam(filtr stozkowy) i mi nie przygasa( jesli juz to sporadycznie ale jest to raczej wina wtrysku niz spadku podcisnienia) natomiast kolega ma silnik 1.9 filtr stozkowy w tym samym miejscu i musial go jeszcze oslaniac poniewaz silnik mu gasl :roll:

: 13 wrz śr, 2006 2:28 pm
autor: Orfister
Ja mówiłem o klasycznym układzie...no ale każde auto indywiddulanie reaguje na gaz./...

: 13 wrz śr, 2006 6:51 pm
autor: Misio_i_Grysek
na mój pomogło. po prostu wróciłem do sytuacji z przed interwencji mechanika (wlot powietrza za chłodnicą).

: 14 wrz czw, 2006 9:43 am
autor: Orfister
Ciesze się bo doskonale wiem jakie to uperdliwe jak silnik gaśnie gdy chciałoby sie depnąć..hihi

: 14 wrz czw, 2006 11:01 am
autor: Misio_i_Grysek
eee tam 1,1 i depnąć ;-)

: 14 wrz czw, 2006 11:04 am
autor: Orfister
hehehehe...no cóż..moje 1.4 to też nie rakieta..ale liczy sie to deptanie, kazdy depcze na ile mu materii staje..hehehe..najgorsze jest mówić ze sie depcze a fura w garaży stoi...