Strona 1 z 2

Ja tym razem w sprawie kontrolki.

: 20 sie śr, 2003 1:27 pm
autor: milo
Mam taki problemik... w moim Pugu zestaw kontrolek jest na górze, rozmieszczone są poziomo. Od lewej strony patrząc pierwsza z nich ma dwa symbole (!) oraz (P). O ile wiem wykrzyknik to hamulec ręczny. Nie wiem natomiast co znaczy to drugie.
Pytam dlatego, że jak jeżdze to często mi ta kontrolka mryga (oczywiście przy opuszczonym recznym) a czasem włącza się na dłużej, bez specjalnego związku z czymkolewiek. Pomocy.

: 20 sie śr, 2003 4:30 pm
autor: robakkk
Nie wiem,czy dobrze powiem,ale sprawdz,czy to przypadkiem nie jest sygnalizacja zbyt niskich klockow hamulcowych,albo poziomu plynu hamulcowego w zbiorniczku!

: 21 sie czw, 2003 8:58 am
autor: milo
ooo Stary, dzięki za pomysła... To może mieć duży sens, co prawda płyn to jest na pewno ok. natomiast klocki na pewno są do wymiany to wiem już od dawna i to bez kontrolki... Dzięki raz jeszcze.

: 29 sie pt, 2003 12:22 am
autor: przemo
jak dla mnie to tam jest zwara bo kontrolka zuzytych klockow to jest pomaranczowa i pali sie u mnie :P niestesty a co do plynu to bardziej prawdopodobne

: 02 wrz wt, 2003 7:38 pm
autor: Gustaf
Tak, to jest tez sygnalizacja niskiego poziomu plynu hamulcowego - mam to samo - wkurzajace cos... A zeby bylo ciekawiej, to nie mo to to duzej tolerancji - mala roznica od maxa i juz zaczyna sie swiecic... :)

: 03 wrz śr, 2003 12:19 am
autor: przemo
tak przy okazji to witam kolege ktory dzisiaj dolaczyl i pozdrawiam :)

: 03 wrz śr, 2003 8:37 am
autor: milo
"... mala roznica od maxa i juz zaczyna sie swiecic... " - sprawdze, bo chyba, że rzeczywiście wystarczy bardzo mała różnica, bo płyn jest ... wiem za to, że prawie nie ma klocków :lol: Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

: 03 wrz śr, 2003 8:44 am
autor: fajter
Ja mam taki sposob, ze plynu dolewam do max'a jak wymieniam klocki, a nigdy pomiedzy wymianami. Wtedy wiem ze jak zaczyna cholerstwo migac to klocki sie koncza. Ale u mnie tolerancja jest w sam raz!

: 03 wrz śr, 2003 9:59 am
autor: Gustaf
No ja mam troszke gorzej, bo mam jakas nieszczelnosc w okolicy zbiorniczka, ktoredy plyn mi powolutku zawsze ucieka...wiec chcac nie chcac musze dolewac od czasu do czasu :/ Ale juz niedlugo wyminie sobie cale serwo wraz ze zbiorniczkiem i mam nadzieje, ze bedzie ok :)

: 03 wrz śr, 2003 10:33 am
autor: milo
mi za to ucieka "gdzieś lecz nie wiadomo gdzie" płyn do chłodnicy... co najgorsze nie ma śladów białego osadu, więc bardzo trudno cokolwiek zobaczyć nawet na podnośniku. Może z pod korka paruje... ?

: 03 wrz śr, 2003 10:37 am
autor: przemo
to jakas drobna nieszczelnosc ja np znalazlem to na jednym z wezy ktore no nie ukrywajac maja juz troche przejechane i tamtedy musi ten plyn schodzic a chlodnice sprawdzales?? ja tam co jakis czas dolewam "petrygo" i luz

: 03 wrz śr, 2003 11:32 am
autor: fajter
No prosze! Umnie tez plyn chlodzacy dezintegruje sie w niewyjasnionych okolicznosciach. Czasami pol roku jest wszystko OK, a czasami w 2 tygodnie zejdzie 200-300 ml i nie mam zielonego pojecia ktoredy?? Borygo RULEZ.

: 03 wrz śr, 2003 12:07 pm
autor: majpio
tak to jest z francuzami nigdy nie wiadomo co im odbije to już takie łupcie

: 06 wrz sob, 2003 10:56 am
autor: WINKiel
heh, u mnie to samo - mam chyba nieszczelną chłodnice, bo umyka mi ciecz chłodząca - dopiero od niedawna, lato w pełni wiec dolewam wody :)

: 08 wrz pn, 2003 9:27 am
autor: milo
Braciak powiedział, że wody to nie można za dużo, bo się jakaś tam pomka zatrze (musi mieć smarowanie, które zapewnia oryginalny płyn i być może jeszcze jakiś inny - podróba)