Strona 1 z 1
Uzdrawianie Passata
: 18 maja śr, 2011 9:29 am
autor: Lord Devil
Tym razem auto ojca mego przyjaciela - Passat kombi, niestety lakier w moim odczuciu w stanie agonalnym. Nie byl ani odpowiednio myty - w wiekszosci super myjnie automatyczne, nie mowiac o woskach politurach itp. Poza rysami i swirlsami XXXL (piekne okazy - jeszcze takich nie widzialem) obrazu zniszczen dopelnial nalot srebrnego lakieru - kiedy auto stalo w warsztacie, lakiernik obok malowal inny samochod - pozostawiam to bez komentarza. Auto dostalem umyte. Do uzdrawiania posluzyl jeden z najlepszych zespolow lakarzy 3M dr green cap, dr yellow cap oraz dr blue cap. Po zespole ratunkowaym czas na IPA oraz wosk Sonax Premium Carnauba nakladany recznie.
Re: Uzdrawianie Passata
: 18 maja śr, 2011 9:31 am
autor: Marin205
czy liczyłeś kiedyś koszt chemii która zeszła na takie jednorazowe bara bara z lakierem?
Re: Uzdrawianie Passata
: 18 maja śr, 2011 1:42 pm
autor: MiceK
O kuźwa, pełen szacun
Re: Uzdrawianie Passata
: 18 maja śr, 2011 2:14 pm
autor: Lord Devil
Marin jest to dosc trudne do oszacowania. Przede wszystkim z powodu roznorodnosci "zniszczen" jak i samego lakieru, ktore sa bardzo rozne. Najtwardszy lakier z jakim pracowalem ma Porsche, natomiast najbardziej miekki spotkalem w japonskiej motoryzacji honda a szczegolnie nissan 350Z. Cena zuzytych materialow do korekty plus reszta specyfikow sadze, ze miedzy 200-500 zlotych. Oczywiscie mozna pewnie pracowac na tanszych typu Tempo od K2, jakie to da efekty nie wiem i nie bede sprawdzal.
Re: Uzdrawianie Passata
: 18 maja śr, 2011 2:45 pm
autor: SiSeniorita
jak zwykle
efekt świetny a taki stan lakieru to masa pracy...
Re: Uzdrawianie Passata
: 18 maja śr, 2011 5:38 pm
autor: zen81
toć to podstawione auto
Re: Uzdrawianie Passata
: 19 maja czw, 2011 8:17 am
autor: Munne
Pracownie rzuciles czy co? Wracaj do projektowania co to ma byc!:)
Ps Swietna robota no i znajoma mi twarz:)
Re: Uzdrawianie Passata
: 21 maja sob, 2011 8:43 pm
autor: DelighT
O F*** Genialnie! Respekt!