NO to prawda, ze najlepiej sprawdzić to w określonych punktach przed autem.woocash pisze:Chyba tylko mijania, drogowych rzadko używałem
Swoją drogą taki pomiar jest niemiarodajny chyba, nie wiem jak z powtarzalnością - sprawdzę, ale chyba sensowniej byłoby jednak sprawdzić np. W odległości 10,20,30 metrów przed samochodem.
To i tak suma stanu instalacji elektrycznej, odbłyśnika, szkła reflektora i samej żarówki.
Wysłane z mojego Galaxy Nexus przy użyciu Tapatalka
To mnie akurat rozbawiło Dla Ciebie Piwo!krzyska pisze:Osobiście polecam białoruskie żarówki. Wpisałbym nazwę producenta ale nie mogę znaleźć tego symbolu na klawiaturze.
Niemniej jakość świecenia pierwszorzędna, asfalt się zwija, słomiane dachy płoną, na międzynarodowej stacji kosmicznej wkładają okulary przeciwsłoneczne.
Trwałość też pierwszorzędna. Po czterech latach świecenia wygląda jak nowa, nie to co wyroby za stówkę
Z ręką na wątrobie polecam.
Wracając do tematu. Ilość światła jaką mają dawać żarówki, zastawmy się na lepszych producentów, a nie chinole bez homologacji, jest określona przez przepisy. Wartości które rzeczywiście emituje żarówki pewnie są tutaj w granicach +/- 10%. Z reszta nie płacimy wg. mnie tylko za światło, ale tutaj też barwe, ilość białego w moim odczuciu i za powtarzalność produktu. Wsadzisz kolejny komplet i masz to samo prze autem.