Kupiłem niedawno od kolegi 205 (Look `91)
![Very Happy :D](./images/smilies/grin.gif)
nie była na chodzie. Na sucho można było wbijać biegi przy włączonym silniku już nie, przy wstecznym zgrzytał. Wg. podręcznika sprzęgło. Znajomy ruszył nim na chama i zadeklarował się, że to naprawi. Po tygodniu oddał auto na chodzie. Będąc na kanale w celu zlokalizowania co mi stuka w aucie zwróciłem uwagę, że nie ma żadnych wyraźnych śladów odkrecania. Pomyslałem sobie, silnik brudny, śruby, więc powinno coś być widać. Jestem laikiem w dziedzinie mechaniki więc mogę się mylić. Jedynym śladem było dokręcenie nakrętki na lince sprzęgła o jakieś 2 cm. Pojechałem do prawdziwego mechanika się zorientować co powie w tej sprawie, ale zanim wam zdradze proszę was o opinię. Czy jest możliwość, że oszukał mnie biorąc pieniądze za wymiane sprzęgła i naciągnąl tylko linkę?
PS. Czytałem wcześniejsze posty związane ze sprzęgłem ale nie dały mi odpowiedzi.
Mam też inne pytanie: silnik 1.1 monowtrysk, na obudowie sprzęgła mam dosyć sporą dziurę. Zauważyłem ją dopiero po "naprawie", kolega nie zwracał uwagi co jest pod maską i nie pamięta. W temacie z fotkami silników na jednym zdjęciu też jest, ale czy to normalne ? A jak coś mi tam wpadnie ? Jutro postaram się umieścić jej wyraźne zdjęcie, chyba że do tej pory wyjaśni sie sprawa.
Wybaczcie mi jeśli was rozśmieszyłem, każdy kiedyś był początkujący
![Smile :)](./images/smilies/smile1.gif)