UŚMIECHNIJ SIĘ - Dowcipy, śmieszne fotki i inne bajery :)
- PIT_R
- Uzalezniony
- Posty: 933
- Rejestracja: 10 cze czw, 2004 12:34 am
- Posiadany PUG: Peugeot 306 1.6 90KM :)
- Numer Gadu-gadu: 3914690
- Login tlen: infernal_lord_hellboy
- Lokalizacja: Wrocław i Ostrów Wlkp
- Kontakt:
Dla tych co sie uzalaja ze jezdza tylko 205 w wersji Junior
http://www.youtube.com/watch?v=XpN8Rxr0Sgs
http://www.youtube.com/watch?v=XpN8Rxr0Sgs
- Dżon Dobra Nadzieja
- Uzalezniony
- Posty: 995
- Rejestracja: 11 paź pn, 2004 1:15 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Smanov
- Junior
- Posty: 189
- Rejestracja: 13 sty pt, 2006 11:33 pm
- Posiadany PUG: 205 1.9 GTI
- Numer Gadu-gadu: 3336232
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
czy ja tam widzialem 53.600 frankow?? ładnie
Peugeot 205 1.9 GTI '89
http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=1586
skrzynka ma 24 piwa,doba 24 godziny...przypadek??
http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=1586
skrzynka ma 24 piwa,doba 24 godziny...przypadek??
- golas9
- Junior
- Posty: 487
- Rejestracja: 01 lip wt, 2003 3:12 am
- Posiadany PUG: W124,W202,E36,Gulf4
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Dyplomata
ktoś, kto potrafi powiedzieć ci "spierdalaj", w taki sposób, ze
czujesz narastające podniecenie przed zbliżającą się podróżą
Internacjonalizm
miłość francuska polskiego anglisty z włoską germanistka na szwedzkiej
amerykance w hiszpańskim hotelu
Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola
Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.
Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...
Jechało dwóch policjantów radiowozem i nagle jednego z nich rozbolał żołądek.
Mówi do kolegi:
- Józek, zatrzymaj samochód, muszę na chwilę iść w krzaki.
Zatrzymali się, wyszedł. Po chwili znowu krzyczy do kolegi;
- Józek, rzuć mi bloczek z mandatami - nie mam się czym podetrzeć!
- Czyś ty zwariował? Weź 10 złotych i sobie podetrzyj.
Po pewnym czasie pechowy policjant wychodzi z krzaków, ale jest jakoś dziwnie upaprany.
- A ty coś taki umazany?
- Miałem tylko osiem pięćdziesiąt...
Po imprezie:
> - Słoneczko...
> - Tak, kotku?
> - Zrobisz śniadanie, rybko?
> - Oczywiście, skarbeńku.
> - Jajeczniczkę, rybko?
> - Ze szczypiorkiem, pieseczku.
> - Ale na masełku, żabciu?
> - Nie może być inaczej, misiu.
> - Ku.wa, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!
Wchodzi mąż do sypialni i spotyka żonę w łóżku z kochankiem. Pyta:
- Co wy tu robicie?!
A żona do kochanka:
- A nie mówiłam, że debil?!
Dziadek do dzieci kradnacych jablka w sadzie:
- Ja wam dam!
- A ja Bruce Lee.
Operacja urologiczna. Pacjent leży na stole. Obok krząta się młoda pielęgniareczka. Wchodzi chirurg z rękami w sterylnych rękawiczkach.
- Siostro proszę poprawić penisa... Uhm, dobrze, a teraz pacjentowi!
Syn wraca do domu nad ranem. Wnet ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
-Gdzie byłeś?
-Tato! Miałem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn.
-Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whisky, zapal sobie...- odpowiada równie podniecony ojciec
-Whisky chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiądę.
Rzeźnik miał syna, mało rozgarniętego, ale jedynego więc chciał mu
przekazać
dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
- Zobacz, synu tu jest maszyna. Wkładasz do niej barana, wychodzi
parówka,
kapujesz ?
- Nie.
- No, kur**, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parowka -
kapujesz?
- Nie.
- No ja pier**** - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na drugą
strone -
widzisz, wychodzi parówka. Kumasz - nie?
- Tato, a jest taka maszyna, gdzie wklada się parówke a wychodzi
baran?
- Tak, kur**, - twoja matka!
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakies jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic,
układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwieraja się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, sniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie mysli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie mysli:
"ku..., ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie graja mięsnie. Facet w szafie mysli: "ku..., ten Rysiek, to ekstra gosć!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie mysli: "O żesz
ku..., Rysiek to zajeb.... buhaj!" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z
cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie mysli: "Ja pier...ę! Ale wstyd przed Ryskiem
Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubna.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają
zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji
zwłok.
Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem
ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec
w drugim tygodniu rozkładu.
Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim
spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy
cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia. Po
tych słowach lekarz wpycha palec w dupę topielca, po czym go wyjmuje
i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele.
Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d u pę, palec w buzię.
Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy
skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza:
umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem
wskazujący.
Na przyszłość proszę o więcej uwagi
ktoś, kto potrafi powiedzieć ci "spierdalaj", w taki sposób, ze
czujesz narastające podniecenie przed zbliżającą się podróżą
Internacjonalizm
miłość francuska polskiego anglisty z włoską germanistka na szwedzkiej
amerykance w hiszpańskim hotelu
Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola
Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.
Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...
Jechało dwóch policjantów radiowozem i nagle jednego z nich rozbolał żołądek.
Mówi do kolegi:
- Józek, zatrzymaj samochód, muszę na chwilę iść w krzaki.
Zatrzymali się, wyszedł. Po chwili znowu krzyczy do kolegi;
- Józek, rzuć mi bloczek z mandatami - nie mam się czym podetrzeć!
- Czyś ty zwariował? Weź 10 złotych i sobie podetrzyj.
Po pewnym czasie pechowy policjant wychodzi z krzaków, ale jest jakoś dziwnie upaprany.
- A ty coś taki umazany?
- Miałem tylko osiem pięćdziesiąt...
Po imprezie:
> - Słoneczko...
> - Tak, kotku?
> - Zrobisz śniadanie, rybko?
> - Oczywiście, skarbeńku.
> - Jajeczniczkę, rybko?
> - Ze szczypiorkiem, pieseczku.
> - Ale na masełku, żabciu?
> - Nie może być inaczej, misiu.
> - Ku.wa, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!
Wchodzi mąż do sypialni i spotyka żonę w łóżku z kochankiem. Pyta:
- Co wy tu robicie?!
A żona do kochanka:
- A nie mówiłam, że debil?!
Dziadek do dzieci kradnacych jablka w sadzie:
- Ja wam dam!
- A ja Bruce Lee.
Operacja urologiczna. Pacjent leży na stole. Obok krząta się młoda pielęgniareczka. Wchodzi chirurg z rękami w sterylnych rękawiczkach.
- Siostro proszę poprawić penisa... Uhm, dobrze, a teraz pacjentowi!
Syn wraca do domu nad ranem. Wnet ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
-Gdzie byłeś?
-Tato! Miałem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn.
-Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whisky, zapal sobie...- odpowiada równie podniecony ojciec
-Whisky chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiądę.
Rzeźnik miał syna, mało rozgarniętego, ale jedynego więc chciał mu
przekazać
dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
- Zobacz, synu tu jest maszyna. Wkładasz do niej barana, wychodzi
parówka,
kapujesz ?
- Nie.
- No, kur**, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parowka -
kapujesz?
- Nie.
- No ja pier**** - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na drugą
strone -
widzisz, wychodzi parówka. Kumasz - nie?
- Tato, a jest taka maszyna, gdzie wklada się parówke a wychodzi
baran?
- Tak, kur**, - twoja matka!
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakies jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic,
układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwieraja się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, sniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie mysli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie mysli:
"ku..., ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie graja mięsnie. Facet w szafie mysli: "ku..., ten Rysiek, to ekstra gosć!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie mysli: "O żesz
ku..., Rysiek to zajeb.... buhaj!" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z
cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie mysli: "Ja pier...ę! Ale wstyd przed Ryskiem
Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubna.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają
zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji
zwłok.
Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem
ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec
w drugim tygodniu rozkładu.
Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim
spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy
cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia. Po
tych słowach lekarz wpycha palec w dupę topielca, po czym go wyjmuje
i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele.
Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d u pę, palec w buzię.
Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy
skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza:
umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem
wskazujący.
Na przyszłość proszę o więcej uwagi
- Smanov
- Junior
- Posty: 189
- Rejestracja: 13 sty pt, 2006 11:33 pm
- Posiadany PUG: 205 1.9 GTI
- Numer Gadu-gadu: 3336232
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Peugeot 205 1.9 GTI '89
http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=1586
skrzynka ma 24 piwa,doba 24 godziny...przypadek??
http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=1586
skrzynka ma 24 piwa,doba 24 godziny...przypadek??