Prosze o pomoc..
Prosze o pomoc..
witam Was wszystkich!
Na poczatku chciałam pozdrowic Was wszystkich i podziekowac za taka wspaniałą stronke i forum.
Mam na imię Majka, kupiłam Peugota 205 Junior , rocznik 1993.
Ogolnie fajne autko i nie mam zastrzerzeń.
Jest tylko jeden mały problem..
JEsli dłuzej nim nie jezdże ( a nawet to sie zdarza jesli jest 1 dzien przerwy), zapalam go i i musze trzymac noge na gazie i na sprzegle przez jakies 10min kontynujac, bo mi gasnie.
Juz jak sie "nagrzeje"? to jest ok i moge jezdzic i nawet jak zaparkuje na 3-4 godziny to i tak go uruchomie od razu i mi nie zgasnie.
Nie mam pojecia co sie dzieje, i najgorsze jest to, ze ja za bardzo na autach sie nie znam.
Głownie chodzi mi porade, moze orientujecie sie co to moze byc?
ja chce pojechac do mechanika i to naprawic, ale najlepiej by było, zebym wiedziała co to jest, bo wiecie baba... zaraz mnie oszukaja itp.
Prosze o rade, a moze ktoś z Was zna jakiegos zaufanego mechanika na podlasiu.
Pozdrawiam
Na poczatku chciałam pozdrowic Was wszystkich i podziekowac za taka wspaniałą stronke i forum.
Mam na imię Majka, kupiłam Peugota 205 Junior , rocznik 1993.
Ogolnie fajne autko i nie mam zastrzerzeń.
Jest tylko jeden mały problem..
JEsli dłuzej nim nie jezdże ( a nawet to sie zdarza jesli jest 1 dzien przerwy), zapalam go i i musze trzymac noge na gazie i na sprzegle przez jakies 10min kontynujac, bo mi gasnie.
Juz jak sie "nagrzeje"? to jest ok i moge jezdzic i nawet jak zaparkuje na 3-4 godziny to i tak go uruchomie od razu i mi nie zgasnie.
Nie mam pojecia co sie dzieje, i najgorsze jest to, ze ja za bardzo na autach sie nie znam.
Głownie chodzi mi porade, moze orientujecie sie co to moze byc?
ja chce pojechac do mechanika i to naprawic, ale najlepiej by było, zebym wiedziała co to jest, bo wiecie baba... zaraz mnie oszukaja itp.
Prosze o rade, a moze ktoś z Was zna jakiegos zaufanego mechanika na podlasiu.
Pozdrawiam
tak robiłam, uzywałam ssania,hmm... ale czy to zawsze musze uzywac ssania, czy to tak jest w tych autach? czy jest cos nie tak?
czy ja musze właczyc te ssanie i poczekac az sie auto nagrzeje? czy od razu jechac?
bo zdarzyło mi sie jadac na ssaniu, ze on gasł mi na drodze..cały czas musze trzymac noge na gazie . bo mi gasnie! po przejechaniu paru km juz jest oki.
czy ja musze właczyc te ssanie i poczekac az sie auto nagrzeje? czy od razu jechac?
bo zdarzyło mi sie jadac na ssaniu, ze on gasł mi na drodze..cały czas musze trzymac noge na gazie . bo mi gasnie! po przejechaniu paru km juz jest oki.
- KuKiTa
- Maniak
- Posty: 1019
- Rejestracja: 01 sie wt, 2006 9:15 pm
- Posiadany PUG: 205 GTi
- Numer Gadu-gadu: 360167
- Login tlen: kukita
- Lokalizacja: Andrychów
- Kontakt:
sanie jest po to żeby Ci auto trzymało obroty (nie gasło) jak jest zimne. Jak sie nagrzeje to wtedy wyłaczasz i juz Ci nie gaśnie więc jest tak jak piszesz.
Są auta z automatycznym ssaniem i ręcznym, skoro masz za co pociągnąć
to masz ręczne ssanie.
Możesz od razu jechać tylko staraj się wyłączać szybko ssanie bo TEORETYCZNIE wtedy pali 2x więcej
Są auta z automatycznym ssaniem i ręcznym, skoro masz za co pociągnąć

Możesz od razu jechać tylko staraj się wyłączać szybko ssanie bo TEORETYCZNIE wtedy pali 2x więcej
- Heler
- Junior
- Posty: 299
- Rejestracja: 05 lip pn, 2004 9:46 am
- Posiadany PUG: Inny, Seat Cordoba
- Numer Gadu-gadu: 975861
- Lokalizacja: Kielce
Spokojnie. Zima zapali napewno. Wyciagasz ssanie na full i jedziesz sobie, zmniejszajac ssanie co jakis czas az wkoncu calkiem ja wylaczasz. Niestety jesli silnik jest zimny, zawsze musisz tak robic. Tu sie podkrecic nic nie da.
Przesiadka do wiekszego i rodzinnego...ale juz sobie obiecalem powrot do 205, tym razem tylko w wersji GTI 

tzn, ze to taka jego natura tak?
hmm.. ale wiecie co, i tak go lubie
a przy tym ssaniu to naprawde zuzywa sie duzo benzyny? i to mnie jeszcze zastanawia, ze latem tez on jest zimny i na ssaniu pare minut musze jezdzic, myslałam, ze tylko zima..
jeszcze jedno głupie pytanie..
moj ma pojemnosc 954 cm3, to ile on moze palic na 100km?
hmm.. ale wiecie co, i tak go lubie

a przy tym ssaniu to naprawde zuzywa sie duzo benzyny? i to mnie jeszcze zastanawia, ze latem tez on jest zimny i na ssaniu pare minut musze jezdzic, myslałam, ze tylko zima..
jeszcze jedno głupie pytanie..

moj ma pojemnosc 954 cm3, to ile on moze palic na 100km?
- Heler
- Junior
- Posty: 299
- Rejestracja: 05 lip pn, 2004 9:46 am
- Posiadany PUG: Inny, Seat Cordoba
- Numer Gadu-gadu: 975861
- Lokalizacja: Kielce
Mojej 1,1 pali miedzy 6-8 zalezy jak jade
wiec takie 1.0 mysle ze tez z 6l/100 km moze spalic. Wszystko zalezy od stylu jazdy, itd. A jak za duzo kasy idzie na paliwko, zaloz gazLPG, spali Ci do tyle samo ale litr kosztuje 1,7zl 


Przesiadka do wiekszego i rodzinnego...ale juz sobie obiecalem powrot do 205, tym razem tylko w wersji GTI 

Czyli o ta sprawe nie musze sie martwic i to nie jest sprawa dla mechanika?
Czy latem, tez musicie swoje peugot-y wlaczac na ssaniu zeby sie rozgrzały jak nawet jest 1 dzien przerwy w jezdzeniu?
Dziekuje Wam bardzo chłopaki, na prawde Wasze rady są cenne dla mnie.
Bo ja nie mam zadnego doswiadczenia w tych sprawach, dziekuje bardzo.!
Czy latem, tez musicie swoje peugot-y wlaczac na ssaniu zeby sie rozgrzały jak nawet jest 1 dzien przerwy w jezdzeniu?
Dziekuje Wam bardzo chłopaki, na prawde Wasze rady są cenne dla mnie.
Bo ja nie mam zadnego doswiadczenia w tych sprawach, dziekuje bardzo.!
Ostatnio zmieniony 14 maja pn, 2007 10:34 pm przez majka222, łącznie zmieniany 2 razy.
- spricik
- Junior
- Posty: 100
- Rejestracja: 05 lis ndz, 2006 7:05 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Ja też mam Juniorka 1.0 tyle ze z 91
I tez mam ręczne ssanie. Zasade obrałem taka ze zawsze jak odpalam po dłuzszym postoju np po nocy albo po kilku dniach to ssanie na full.. odpali
to odrazu troszeczke zmniejszam. Słychac z resztą jak silnik reaguje gdy zmniejszam. Na dłuzszych prostych gdy np nie ma świateł albo zielone to wyłaczam w ogole ssanie. A jak musze sie zatrzymać a jeszcze za mało mineło czasu to troche dodaje. I tak jak mówisz pare minut jazdy i juz jest OK.
Na zime to zalecam przełączyć klapke na dolocie zeby zasysał powietrze ogrzane z nad kolektora wydechowego.. szybciej wtedy sie bedzie nagrzewał. a im mniej ssania tym ekonomiczniej
I tez mam ręczne ssanie. Zasade obrałem taka ze zawsze jak odpalam po dłuzszym postoju np po nocy albo po kilku dniach to ssanie na full.. odpali
to odrazu troszeczke zmniejszam. Słychac z resztą jak silnik reaguje gdy zmniejszam. Na dłuzszych prostych gdy np nie ma świateł albo zielone to wyłaczam w ogole ssanie. A jak musze sie zatrzymać a jeszcze za mało mineło czasu to troche dodaje. I tak jak mówisz pare minut jazdy i juz jest OK.
Na zime to zalecam przełączyć klapke na dolocie zeby zasysał powietrze ogrzane z nad kolektora wydechowego.. szybciej wtedy sie bedzie nagrzewał. a im mniej ssania tym ekonomiczniej

-
- Nowicjusz
- Posty: 40
- Rejestracja: 16 sie śr, 2006 8:17 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bochnia, Brzesko
a ja sie moze dolacze bo temat w sumie ten sam:) mam autko z lpg i mam takie pytanie: w okresie innym niz zimowy odpalam auto tylko na lpg, wiem ze to ponoc zabojcze jest dla silnika ale ...
teraz gdy jest cieplo to odpala mi super ale czasami zwl gdy bylo troche zimniej to mi gasl. moje pytanie brzmi: czy odpalajac na gazie tez nalezy wlaczyc to ssanie?? ja go uzywam tylko przy benzynie, czy to jest straaasznie zle??

- aule
- Uzalezniony
- Posty: 611
- Rejestracja: 20 wrz wt, 2005 8:38 pm
- Posiadany PUG: 205 1,4
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
W każdym najnowszym nawet aucie jest ssanie (automatyczne). I jak postoi 3 godziny to też się na chwilkę włącza aby silnik uzyskał dobre parametry temperaturowe.
Jak jest ręczne ssanie to sory ale to kierowca robi za komputer sterujący i tu na ucho czy też inne objawy trzeba sobie sterować.
Jak się dobrze nie rozgrzeje to nie pojedzie albo będzie mulić.
Na LPG odpalanie na zimno nie jest zabójcze dla silnika tak bardzo jak dla membrany w parowniku. Gaz może schłodzić sie (przy rozprężaniu) do temperatur poniżej "0" i jak nie jest grzany przez płyn chłodzący to nie ma "parcia" abysię rozpręzać i zasilać nasz silnik.
Włączenie ssania wymusza większe podciśnienie (wyższe obroty) i gaz nawet taki z problemami jest wyciągany z parownika.
Teoretycznie przy 20st niema konieczności odpalania auta najpierw na benzynie i rozgrzewania płynu tak aby z zamarzającym gazem sobie poradzić.
Jak jest ręczne ssanie to sory ale to kierowca robi za komputer sterujący i tu na ucho czy też inne objawy trzeba sobie sterować.
Jak się dobrze nie rozgrzeje to nie pojedzie albo będzie mulić.
Na LPG odpalanie na zimno nie jest zabójcze dla silnika tak bardzo jak dla membrany w parowniku. Gaz może schłodzić sie (przy rozprężaniu) do temperatur poniżej "0" i jak nie jest grzany przez płyn chłodzący to nie ma "parcia" abysię rozpręzać i zasilać nasz silnik.
Włączenie ssania wymusza większe podciśnienie (wyższe obroty) i gaz nawet taki z problemami jest wyciągany z parownika.
Teoretycznie przy 20st niema konieczności odpalania auta najpierw na benzynie i rozgrzewania płynu tak aby z zamarzającym gazem sobie poradzić.
-
- Uzalezniony
- Posty: 844
- Rejestracja: 25 maja czw, 2006 10:01 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Pruszków
Witam.
Ja w kwestii technicznej problemu Majki.Jeżeli wyciągasz dźwignię ssania ,to
obroty silnika powinny wzrosnąć do ok. 1800 i trzymanie nogi na gazie jest zbędne. Jeżeli wyciągasz ssanie i obroty nie wzrastają to:
1. wyciągnięta lub urwana linka ssania.
2. Brudny gaźnik.
Co do jazdy po dłuższym postoju to niestety trzeba włączyć ssanie i postępować jak w poradach wyżej. Mój JUNIOR pali w trasie 5,5/100 benzyny
na LPG 7/100. W mieście benzyny idzie ok. 7-8l/100 a gazu 8-10l/100.
I jeszcze o LPG.
Silnik pracuje bardzo dobrze lecz przy gwałtowniejszym hamowaniu gasł.Puszczenie sprzęgła i zapalał,lecz było to uciążliwe.
Przestawiłem dźwignię podgrzewu powietrza na ZIMĘ.
Wyjąłem rurkę łączącą wlot gorącego powietrza .
Uzyskałem w ten sposób stabilniejsze ciśnienie na wlocie.Dla silnika zasilanego LPG wskazane jest dostarczenie jak najchłodniejszego powietrza.Jest go masowo więcej. I jeszcze jedno. Na świecach należy zmniejszyć szczelinę o 0.1mm.
Grzesiek
Ja w kwestii technicznej problemu Majki.Jeżeli wyciągasz dźwignię ssania ,to
obroty silnika powinny wzrosnąć do ok. 1800 i trzymanie nogi na gazie jest zbędne. Jeżeli wyciągasz ssanie i obroty nie wzrastają to:
1. wyciągnięta lub urwana linka ssania.
2. Brudny gaźnik.
Co do jazdy po dłuższym postoju to niestety trzeba włączyć ssanie i postępować jak w poradach wyżej. Mój JUNIOR pali w trasie 5,5/100 benzyny
na LPG 7/100. W mieście benzyny idzie ok. 7-8l/100 a gazu 8-10l/100.
I jeszcze o LPG.
Silnik pracuje bardzo dobrze lecz przy gwałtowniejszym hamowaniu gasł.Puszczenie sprzęgła i zapalał,lecz było to uciążliwe.
Przestawiłem dźwignię podgrzewu powietrza na ZIMĘ.
Wyjąłem rurkę łączącą wlot gorącego powietrza .
Uzyskałem w ten sposób stabilniejsze ciśnienie na wlocie.Dla silnika zasilanego LPG wskazane jest dostarczenie jak najchłodniejszego powietrza.Jest go masowo więcej. I jeszcze jedno. Na świecach należy zmniejszyć szczelinę o 0.1mm.
Grzesiek

Trzeba isc przez życie twardo, nie żałować wszystkich sił...