hmm.. jedną rzecz mam z głowy, i bankowo musiało to TEŻ walić (narazie głębszych testów nie robiłem, ale przy wężyku nie puknęło nic
jak to się nazywało?
zastrzał ustalajacy stabilizatora
ten taki pręt przykręcony śrubeczką do sanek z jednej strony, z drugiej tej zakończonej pętelką przykręcony obejmą do pręta stabilizatora... było to odkręcone, i hulało o jakieś 7 mm w bok na zakrętach (wraz z całym stabilzatorem chyba )
a maglownice musze sprawdzić ....