Za miastem pewnie takie obrazki, to norma

Jak bedziesz mial na utrzymaniu siebie, kawalerke, 2 samochody, prace i mase innych spraw, to za pewne nie bedziesz sie juz tak udzielal spolecznie jak teraz.cejot pisze:levis, więcej byś się udzielałbyś społecznie to byś wiedział... tak, rozbiłem.
Nie ma sprawy, polecam się na przyszłość.Agnieszka pisze:Dzięki Cejot za propozycję.
Wczoraj wieczorem miałam takie zamieszanie z przeprowadzką, że nawet nie miałam jak przeczytać i odpisać.
Widzimy się wszyscy we środę w Arkadii.
Cezary - naprawdę nic się nie da zrobić w kwestii Twojego wyjścia z nami do kina?
Miałem na myśli to, że rzadko można spotkać Cię na spotach. Stąd mały przepływ informacji. Każdy ma swoje życie i problemy. Kwestia zaangażowania...levis pisze:Jak bedziesz mial na utrzymaniu siebie, kawalerke, 2 samochody, prace i mase innych spraw, to za pewne nie bedziesz sie juz tak udzielal spolecznie jak teraz.
Pomagam tyle ile jestem w stanie, sam sobie z moimi samochodami nie daje rady, po za tym brak czasu.
Ja rozwaliłem, o metalowe słupki. Nie mam siły o tym po raz kolejny opowiadać.levis pisze: Opisz co sie stalo, ktos w Ciebie wjechal, czy Ty w kogos, z czyjej winy ? Smutno, mam nadzieje, ze silnik jest sprawny.
Tak, udało się. Łatwo nie było, ale - tak jak mówiłam - to była dla mnie sprawa honorowa. Chciałam poradzić sobie sama i sobie poradziłam.cejot pisze:Nie ma sprawy, polecam się na przyszłość.
A udało Ci się wszystko przenieść?