Mam nadzieję, że katalogów nie uświniłem
Gospodarzowi dziękuję za zaproszenie, atrakcje i strawę
Podziękowania należą się też Robsonowi za fotki z miejsca zdarzenia
A tak w ogóle, to fajnie było Was znów spotkać. To chyba najliczniejszy zlot Peżota bez Peżota w Krakowie w historii naszej ekipy...

