no i wracam z tym samym problemem.
kopułka, palec, kable, świece, filtry powymieniane a auto dalej nie chce hulać.
od ostatniego postu dosyć sprawnie śmigał do czasu. regularne trasy do krk-ryb-krk odbywały się wzorowo... do czasu. wybierałem się do ojcowa i już pod blokiem potrzebował czasu żeby odpalić - dość chwilkę pokręciłem ale odpalił no i śmignołem chwilkę. wracając zatrzymałem się na światłach, a obroty spadły do tego poziomu że auto zgasło i nie chciało odpalić. odstał i zapalił.
podobna historia następnego dnia. rano pojechałem do pracy bez problemu po pracy nie chciał gadać. kręci kręci i dopiero po dłuższej chwili odpalił. dodać należy że trzyma bardzo niskie obroty - albo wskakuje na 2,5k. i potrafi tak skakać od świateł do świateł. nie jest tak że lata wajzel od dołu do góry ale trudno mu złapać równe obroty.
tyle. być może objawy wydadzą się komuś znajome - czekam na podpowiedzi. jakiekolwiek
Indiana nie chce gadać
- drabinho
- Junior
- Posty: 140
- Rejestracja: 12 lis pn, 2007 11:02 pm
- Posiadany PUG: XS
- Numer Gadu-gadu: 9389827
- Lokalizacja: Starachowice
Re: Indiana nie chce gadać
Jeśli chodzi o to gaśnięcie to objawy podobne do padającego modułu. a te obroty to może łapać gdzieś lewe powietrze lub może czujnik położenia przepustnicy albo krokowy.
http://www.drabinho.peugeot205.pl
Lubisz dziwnych ludzi, to clowna se namaluj...
Lubisz dziwnych ludzi, to clowna se namaluj...
-
- Nowicjusz
- Posty: 81
- Rejestracja: 02 maja ndz, 2010 6:07 pm
- Posiadany PUG: XL
- Numer Gadu-gadu: 8935566
Re: Indiana nie chce gadać
U mnie tez nie chciał odpalać z kluczyka- na hol palił- u mnie przekaźnik padł, a zimą zaśniedziała masa od pompki.