Mam pytanko do Was. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że cała elektryka (światła, kontrolki), wszystkie te elementy pulsują jednocześnie, tzn. przygaszają się i rozjaśniają. Nie są to wielkie jakieś wahania, ale widać to jak się człowiek przyjrzy, że te światła mrugają. Podejrzewam, że z tym związany jest też fakt, że gdy włączam światła przy zapalonym silniku, to obroty silnika trochę spadają, czasem muszę dodać mu przez to ssania. A przecież z tego co na chłopski rozum mi się wydaje, układ elektryczny nie powinien być czuły na fakt włączenia świateł, ani jakiegokolwiek innego odbiornika, bo przecież czasem trzeba włączyć i światła i wycieraczki i dmuchawę i radio i ogrzewanie szyby, w takim wypadku silnik by gasł

Macie może drodzy klubowicze jakiś pomysł?
Dodam, że mam Peugeota 205 1.0 Junior 1992 r