![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Mój PUG 1124 ccm do listopada włącznie spożywał raczej przyzowite ilości etyliny, ale teraz z dnia na dzień coraz bardziej się niepokoję. W odróżnieniu od objawów opisywanych przez innych przy tej okazji nie stwierdziłem utraty mocy, nierównej pracy silnika czy też problemów z jego uruchomieniem - wszystko jest w porządku. Nie w porządku wypada jedynie pomiar pochłanianych ilości benzyny, a przecież nocy w temperaturą oscylującą w granicach zera można policzyć na palcach dwóch rąk. Samochód ze zużycia (trasa ok. 5,5-6 l, miasto /korki/ 8 l) zaczął konsumować w cyklu miejskim (co nie dziwi zważywszy, że w godzinach szczytu cięzko trójke wrzucić, a ponadto do przejechania dystans 5 km po nocy, a potem powrót po 8 godzinach postoju) 12 l, ale na trasie rozgrzany (celowo nie przekraczam 90 km/h, żeby sprawdzić) wychodzi mi spalanie na poziomie 9 l. Czy to 'normalne'? Gdzie szukac przyczyny? Dzięki za sugestie
![Crying or Very sad :cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)