No wlasnie u mnie dokladnie tak samo to wyglada...
To ci piszesz jest bardzo prawdopodobne... paliwo sie cofa, a na jego miejsce dostaje sie powietrze... ale wtedy wydaje mi sie, ze powstal by jeden wielki bąbel powietrza, ktory spowodowalby zapowietrzenie sie ukladu paliwowego na dobre...
Mialem taki objaw jakis czas temu w 405 1,9TD, jak postala przez noc, to za chiny nie chciala odpalic, mozna bylo ukrecic rozrusznik na amen, a silnik ani rusz... dopiero po podpompowaniu pompką paliwa, mozna bylo odpalic, wtedy palil z dotyku... Z tego co sie pozniej dowiedzialem od ojczulka, to ze byla nieszczelnosc na przewodach paliwowych, tuz przed pompą wtryskową.
Mysle ze to moze tez byc cos podobnego... aczkolwiedz dziwne ze odpala bez problemu, a pozniej sie dławi.
A moze tylko cos sie rozszczelnia na zasilaniu jedyego z cylindrow?
Moze post trafi do jakiejs madrej glowy co sie juz z tym problemem borykala, bo widze ze nie jest to przypadek odosobniony
Prosze tez powiedzcie mi... czy i jak bardzo (czym moze grozic), jest to szkodliwe dla silnika, takie szarpniecia, dlawienia sie...
Peugeot 205 1,9D '92 - pierwsza miłość...