Nie Marcin, nie będę wybebeszał całej wykładziny. Kumpel, który ma profesjonalnego Karchera do tapicerek, wypierze mi dywan, tak jak prał w poprzednim Gentry
Dziś przy okazji spotkania z Mają, Józkiem, Druanem i Pszemkiem była okazja umyć umorusanego Puga. Pojechaliśmy aż na Rybitwy, na nowootwartą myjnię bezdotykową, bo na pozostałych myjniach były kilometrowe kolejki na godzinę stania...
Na miejsce nie dotarł Józek z Mają, którzy wybrali darmową pizzę, za to pozostała trójka ochoczo zabrała się do roboty. Ja wrzucałem żetony i dokumentowałem akcję, a Druan z Pszemkiem pucowali furę. W ruch poszła myjka i rękawica z mikrofibry
Dzięki chłopaki
![Respect _O_](./images/smilies/icon_worshippy.gif)
(sorry za słabą jakość zdjęć)
Po myciu trzeba było jeszcze zatankować. To już nie było takie przyjemne