Po zdjęciu progów okazało się, że ingerencja blacharza nie jest potrzebna i rdzę pokonałem na razie we własnym zakresie. Czyszczenie, malowanie i konserwacja barankiem. W planach jeszcze malowanie pod kolor.
Wymieniłem tłumik środkowy na nowy, bo w starym na 90cm rury było 5-6 naprawdę dlugich spawów i łatek. Poza tym miał mniejsza średnicę rury. Wymieniony został filterek gazu ( takiego syfu jeszcze nie widziałem) plus regulacja i silnik pracuje na LPG tak jak powinnien. Dokończyłem też łączenie i izolowanie na nowo pociętych kabli pod maską. Skrzynka bezpieczników pod kierownicą to już inne bajka
Okazało się, że w autku są dwie centralki od centralnego zamka. Ta pasożytnicza miała zasilanie podpięte pod główny kabel zasilający skrzynkę bezpieczników - qtwa grubszego już tam nie było. W ogóle to wiecej "kwiatków" się tam znalazło nie wspominając o jakości zaizolowania wszelkich dodatkowych wpięć w instalację, bo ta była kiepska. Cóż wyciąłem co się dało. Przy okazji naprawiłem ory pilota od centralnego zamka bo cierpiał na tzw zimny lut.
Trzymam kciuki wysoko! 
), to roboty jest jeszcze na co najmniej 10 000 PLN, 6 do 9 miesięcy pracy i jakieś 1245 kg samozaparcia... 
